20
grudnia

Plebiscyt na grę roku 2011 wg słuchaczy Fantasmagierii

Za kilka dni święta, później Sylwester i pożegnamy 2011 rok, czas sequeli, obalonych dyktatorów, Wiedźmina, włamów na serwery, Humble Indie Bundle, ptasiej wścieklizny, remake’ów HD, produkcji niezależnych, itd. Dużo się działo i choć nie był to najlepszy rok w dziejach elektronicznej rozrywki, a gracze powoli czują już ciężar zmierzchu obecnej generacji konsol, to wciąż developerzy potrafią nas zaskoczyć ciekawymi grami.

Platformy mobilne (tablety, smartphone’y, itp.) przestały być miejscem tylko dla popierdułek, ale agresywnie, poprzez politykę cenową, wypierają z rynku konsole przenośne, oferując gry nierzadko dużo bardziej złożone niż to co dostajemy na płytce UMD, czy kartridżu. Cierpi na tym szczególnie Nintendo ze swoim 3DSem. Konsolka nie może wyjść poza ramy gadżetu, na którym nie ma w co grać, bo żadnemu wydawcy nie chce się zainwestować w produkcję stawiającą na jej unikalne cechy (trójwymiar, rozszerzona rzeczywistość). To co dostajemy to remake’i gier z N64, w których 3D się wyłącza, bo grać się inaczej nie da.

Cieszę się jednak, że ani panowie (i panie) z Nintendo, ani z Sony nie poddają się. Z niecierpliwością czekam na premierę kombajnu PlayStation Vita, bo graczy, którzy chcą czegoś więcej od gry na konsolę przenośną niż tylko mazanie tłustym palcem po ekranie jest sporo.

Z rzeczy, które przygnębiły mnie w 2011 to postawienie przez Microsoft wszystkiego na jedną kartę o nazwie Kinect. Szkoda, że zapomnieli skąd się brała siła Xboksa i postanowili zawalczyć o najbardziej ’skażualowaną’ grupę, praktycznie odcinając pępowinę od bardziej hardcore’owych tytułów. To co zrobili z dashboardem woła o pomstę, ale to temat na osobny tekst.

Smutne jest też to, że dział Microsoft w Polsce zajmujący się promocją Xboksa praktycznie przestał w 2011 roku istnieć. Nie organizują zlotów Xbox Fun Day, zamykają promocyjne blogi, a Polski Live jaki jest każdy widzi, ech. Nie jest to wina panów Jakubów. W kraju, w którym sprzedawca potrafi zarekomendować konsolę ze względu na możliwość łatwej przeróbki, nie można bez końca prosić graczy, aby nie wymiotowali na pizzę.

Archnemesis Microsoftu, Sony Computer Entertaiment, zaliczyło piarową wtopę i po raz kolejny udowodniło, że i tak gracze zapomną/wybaczą/zostaną postawieni pod ścianą* i będą grać na PlayStation 3. Każdy, kto przeczytał poradnik o tym jak przetrwać apokalipsę zombich wie, że trzeba strzelać dwa razy i tak Sony dobija graczy Online Passem, wprowadzaniem ograniczeń w PS Store, itd. Aż boję się spekulować co tym razem zostanie wywalone z kolejnym updatem firmware’u w 2012.

Mimo wszystko nie był to rok nudny, pojawiło się wiele gier perełek, a polscy developerzy pokazali pazur. Można się spierać, kwestia gustów, ale Bulletstorm, Wiedźmin 2, Dead Island, Anomaly: Warzone Earth to absolutnie pierwsza liga. Polskie gry stały się obok black metalu naszym dobrem eksportowym i dobrze byłoby, gdyby ta koniunktura się utrzymała.

Przechodząc do meritum, nie wszystko było powodem do narzekania. Przeglądając listę tytułów gier z 2011, widzę masę, z którymi spędziłem dziesiątki godzin. Nie mogę marudzić na brak nowości i wtórność, ale inżynier Mamoń, który mieszka w każdym z nas, przypomina, że dobrze jest zagrać w coś już się zna nawet jeśli podane po raz trzeci na nowej zastawie.

Pewnie zastanawiacie się co ma tytuł wpisu wspólnego z tym wszystkim. Ano jak co roku, organizuję plebiscyt na najlepszą grę i właśnie przyszedł czas, aby oddać głosowanie w ręce słuchaczy. Przez następne kilka tygodni czekam na 10 waszym zdaniem najlepszych gier roku 2011. Zwróćcie uwagę na tytuły, o których się już nie pamięta, albo zostały przeoczone (leniwców i zapominalskich odsyłam do wikipedii). Nie zapomnijcie o śmierdziuszku roku, czyli tej najbardziej rozczarowującej.

Jako, że nie chcę absolutnie w żaden sposób wpływać i ograniczać wyboru, w ankiecie trzeba wklepać samodzielnie tytuły gier. Muszę przyznać, że rok temu udało mi się dzięki temu odkryć kilka perełek. Ankietę znajdziecie tutaj. Zapraszam do głosowania i komentowania (specjalna rubryka w ankiecie). Najlepsze komentarze przytoczę w podkaście.

2011 mija sobie spokojnie, nadal nie podbiliśmy kosmosu, nie mamy bazy na księżycu, ekspedycji na Marsa i właśnie wyszło ostatnie MMORPG z abonamentem. Dramy nie ma, ale czy tak wyobrażaliśmy sobie przyszłość? W każdym razie do usłyszenia być może jeszcze raz w tym roku.

Autor: Dahman
Tagi:

12 Koment. do “Plebiscyt na grę roku 2011 wg słuchaczy Fantasmagierii”

  1. Dr Judym napisał(a):

    “Nie mogę marudzić na brak nowości i wtórność, ale inżynier Mamoń, który mieszka w każdym z nas, przypomina, że dobrze jest zagrać w coś już się zna nawet jeśli podane po raz trzeci na nowej zastawie”

    Nadaje się na manifest dobrego konsumenta ;)

  2. Dahman napisał(a):

    Wyjątkowy rok, wiele nowych marek i jednocześnie tak dużo ‘trzecich czesci’ :) Pisząc to myślałem bardziej o Uncharted 3, czy nawet MW3, a mniej o BF3, czy Gears of Wars 3, które okazały sie chyba większym rozczarowaniem, mimo że słabe nie są.

  3. Dr Judym napisał(a):

    Tak mi się rzuciło w oczy, bo czytam ostatnio książkę Benjamina Barbera pt. “Skonsumowani - jak rynek psuje dzieci, infantylizuje dorosłych i połyka obywateli”. Po takiej lekturze każdemu się odechce “marek”, “franczyz” i w ogóle inwestowania w jakąkolwiek zachodnią popkulturę z grami włącznie (którym też się w tej książce obrywa) ;)

  4. Dahman napisał(a):

    Jest coś w tym, ale jakbym się nie bał rynku, ani franczyzn, bo te istnieją od dawien dawna, ale producentów, którzy z premedytacją sprzedają nam nietrwałe produkty, które mają się psuć po okresie gwarancyjnym i mają ’software’owo’ blokowane możliwości, za które trzeba dopłacać. Przykład: procek Intela, którego możemy podkręcić płacąc za kod do wklepania.

    Polecam artykuł z Tygodnika Forum “Tandeta kontrolowana”, głównie o sprzęcie, ale jest tam też o grach. Szkoda tylko, że autor nie miał jednak pełnej świadomości tego, jak “bubluje się” gry, żeby już po zakupie traciły na wartości.

  5. Loki Lyesmyth napisał(a):

    Swoją drogą to świetny rok Coopa, nigdy w życiu nie miałem tyle coopowej zabawy co w tym roku, nie wspominając o szerokim wyborze gier z tymże

  6. Suszarek napisał(a):

    Nowy odcinek jest już na stronie a na iTunes cisza… Pomocy!

  7. Dahman napisał(a):

    Przed chwila sprawdzalem i jest. Sprawdz raz jeszcze, odswiez subskrypcje.

  8. ranganatan napisał(a):

    Z tegorocznych gier grałem tylko w Batman AC, a reszte czasu poświęciłem na nadrabianie zaległości z 2010 roku. Tym sposobem nie muszę się martwić o brak ciekawych tytułów na 2012 roku i nadal wierzę w odrodzenie 3DS.

  9. Dahman napisał(a):

    Panie, panowie, to co, może jakiś świąteczny zryw po znajomych? Przy dwustu fanach na FB warto zastanowić się nad jeszcze jednym odcinkiem przed końcem roku. To jak? Pomożecie?

  10. kamil950 napisał(a):

    Nie wiem co się tak czepiliście Driver: San Francisco, przecież ta gra ma 80/100 na metacritic.com.

    Dobra wiem, że to nie najważniejsze, ale o ile tryb dla jednego gracza z czasem może się stać monotonny (zwłaszcza jak się robi zbyt dużo zadań pobocznych, ale nie wszystkie są obowiązkowe przecież), to jednak multiplayer ta gra ma świetny i dosyć innowacyjny jak na “samochodówkę”. Po prostu niektórzy wolą pół-symulatory jak Forza Motorsport 4, Gran Turismo 5, Shift 2 Unleashed, inni symulatory jak rFactor, Race 07, Richard Burns Rally, a jeszcze inni zręcznościowe wyścigi, wśród których są takie w miarę normalne jak np. Project Gotham Racing 4, ale są też takie bardziej nastawione na zderzanie, zniszczenia, pościgi jak właśnie np. Driver: San Francisco, Need for Speed: Hot Pursuit, Burnout Paradise (choć w tych trzech grach też są normalne wyścigowe konkurencje, ale oczywiście nie tylko), Split Second.

    Właśnie z tych tytułów zręcznościowych D:SF wydaje mi się mieć jeden z ciekawszych trybów wieloosobowych z takimi trybami jak Tag (Berek), Trailblazer, Capture the Flag, Blitz itp. (można na YT znaleźć gameplaye - ciekawsze są z większą ilością osób online) i właśnie dlatego chcę go sobie kupić jak będzie jakaś obniżka czy promocja większa (może na Steam). :)

  11. kamil950 napisał(a):

    O, teraz na Steam są mocniej przecenione obie części Puzzle Agent (jedynka za 1,11€, a dwójka za 2,49€). Myślę, że Dahmanowi powinno się spodobać, bo przynajmniej wg recenzji w CD-Action jest to “udana hybryda przygodówki i gry logicznej”, która łączy “scenariusz w stylu <> z humorem Telltale i sposobem rozgrywki przypominającym nieco Profesora Laytona z NDS”. Chociaż z drugiej strony ma to takie średnie oceny na metacritic, więc sam nie wiem.

    Jakby ktoś chciał kupować DLC do Deus Ex: Human Revolution na Steam, to bardziej się opłaca wziąć Tactical Enhancement + Explosive Mission Bundle (Pakiet) oraz The Missing Link niż te wszystkie trzy oddzielnie (w pakiecie są tylko te dwa DLC, a Missing Link tak czy siak trzeba wziąć oddzielnie). Piszę, bo teraz dzisiaj (i jutro do 19:00) są one bardziej przecenione i wychodzi taniej niż np. na gamersgate.co.uk. Właśnie kupiłem je tym najtańszym sposobem, a jakbym sobie nie przypomniał o tym bundle, to bym chyba się naciął i zapłacił trochę drożej (bo on nie jest widoczny z karty podstawki DX:HR). Poza tym podstawową wersję Deus Ex: Human Revolution można nabyć w formie kuponu za 29 zł na allegro (ja wziąłem za 35 zł razem z DIRT 3 gratis; teraz taki pakiet jest za 40 zł).

  12. Dahman napisał(a):

    Jutro zamykam ankiete i robie podsumowanie. Wszystkim bardzo dziekuje za oddanie glosu.