Fantasmagieria - Podcast 265 - “Kolorowy Echelon”
Zwyczajowo, jak tylko Apple Inc. zaprezentuje nowy produkt, poświęcamy minutkę lub dwie jego na omówienie. Więcej kolorów plastikowego iPhone’a i czytnik linii papilarnych to to na co świat złakniony nowych technologii czekał obgryzając paznokcie. Mniej więcej w tym samym czasie Japończycy postanowili wyrenderować konferencję Sony na rynek Kwitnącej Wiśni. Dzięki niej świat dowiedział się o dwóch nowych wersjach Vity, takiej bez ekranu, podłączanej do telewizora i takiej z bidaekranem.
W części “W co ostatnio grałeś?” nieokiełznane fale zachwytów nad postaniem Czwartego Eszelonu. Najnowsza część przygód Sama Fishera okazuje się być więcej niż po prostu dobra, co zwiastuje rychły powrót Splinter Cell do czołówki najlepszych skradanek. W dalszej części, osobom o gołębim sercu i dwóm równolegle pracującym półkulom mózgowym zarekomendujemy Brothers: A Tale of Two Sons, grę nie-grę. Znowu dla ludzi żyjących na krawędzi, ciągle poszukujących wywołujących dreszcze stymulantów mamy grę z gatunku horroru, Outlast, której strach się bać.
Na koniec warto podkreślić, że cięcia, montaż i podkład zrobił Nexus. Ciężka to praca więc dajcie znać jak wam się podoba strona techniczna.
W rozmowie udział wzięli Cooldan, Nexus i Dahman. Zapraszamy do słuchania, komentowania i polecania znajomym!
Ściągnij dwieście sześćdziesiąty piąty odcinek podcastu

Ta ostatnia mocno się zestarzała pod każdym względem, ale zmotywowała mnie do nostalgicznej wycieczki. Mając trochę wolnego czasu, z dna szafy ulokowanej głęboko w piwnicy, wygrzebałem stertę starych magazynów komputerowych, komiksów, książek i trochę tych-najprawdziwszych znajdziek, które stanowiły chleb powszedni lat dziewięćdziesiątych. Drobną część z nich uwieczniłem na kilku zdjęciach tworząc, nazwany górnolotnie, album “
A co w odcinku zapytacie? Do nagrania zaprosiłem
Stało się już tradycją (obok fantastycznej jakości nahrania), że jak już udaje nam się z Benkiem spotkać w wirtualnym studiu, to pojawia się temat Castle - serialu o przygodach, pomagającego policji, pisarza kryminałów. Tym razem poruszymy kwestię książek autorstwa Ryśka Zamka, które wyleciały z małego ekranu niczym bohaterka Ringu i zmaterializowały się w rzeczywistej-rzeczywistości. Na deser wciągniemy was w podróż rollercoasterem, po tym co ostatnio oglądaliśmy (”Dary Anioła: Miasto kości”, jeeaaa bejb!) i przeczytaliśmy.