10
czerwca

Fantasmagieria - Podcast 212 - “Podsumowanie E3 2012″

Fantasmagieria 212Oczywiście mówimy o podsumowaniu w naszym stylu, czyli komentujemy tylko te gry i wydarzenia, które nas interesowały oraz to co jak zwykle targi E3 wyróżnia, czyli skąpo odziane, urodziwe hostessy. Zanim jednak rozkręcimy się i podzielimy naszymi spostrzeżeniami co do Dishonored, Watch Dogs, The Last of Us, itd. nie pozwolimy przejść tak bez echa najważniejszej obecnie imprezie sportowej, czyli Euro 2012. Nie słabną emocje po tym co wydarzyło się na stadionie narodowym w ostatni piątek, a już we wtorek szykują się kolejne. Niech was jednak nie zwiedzie futbolowa atmosfera pierwszych-nastu minut, nie zmieniamy profilu na sportowy!

Zapraszamy do słuchania i komentowania!

Ściągnij dwieście dwunasty odcinek podcastu

 Fantasmagieria - Podcast 212 [78:27m]:

Autor: Dahman
Tagi: , , , , , , , , , , ,

39 Koment. do “Fantasmagieria - Podcast 212 - “Podsumowanie E3 2012″”

  1. RiBEL napisał(a):

    http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/201206/1339249672_by_Skytechbass.jpg :)

  2. Dr Judym napisał(a):

    Errata: Harvey, nie Randy Smith, łatwo tych panów pomylić :)

  3. Absurd napisał(a):

    Błagam, ludzie, przestańcie bronić tego crapa Alpha Protocol. Ludzie jej nie zrozumieli? Umieszcza się w grze jakiś mechanizm i wymaga jego korzystania to powinno to działać. I nie działało. W grze nie działało granie.

    Dziwi mnie Piotrze twoja reakcja na Watch Dogs. Brzmiało to tak jakbyś był po prostu zmęczony tym jakie gry ostatnio dostajemy i po prostu nie wierzył, że to może być coś fajnego.
    I wg. mnie jesteś w błędzie, mówiąc że najgorszy fragment wybrali do zareklamowania. Pod kątem marketingowym właśnie ten moment był bardzo dobry do prezentacji, bo choćby nie wiem jak ambitna, to produkcja tego kalibru czy budżetu musi się sprzedać, spodobać masowej publice. Ma być efektownie. Szczególnie, że to nowa marka jest. Gdyby pokazali to co chciałbyś zobaczyć, to większość ludzi by się nudziła i zapomniała.

    Poza tym widzi mnie wasz brak wyobraźni, że widzicie tam tylko kopię Assassin’s Creed. Jest potencjał, duże miasto, elementy kooperacyjne, przecież już po tym filmiku widać, że jest sporo mechanizmów, które umożliwią zaprojektowanie spokojniejszych misji, typu śledzenie etc.

    “Gra o 12-latce.” Teraz już przesadzacie, ledwo da się was słuchać - po raz pierwszy od kiedy poznałem Fantasmagierię.
    Twórcy mają jakąś swoją wizję i chcą ją przekuć na grę. O co wam chodzi do cholery? Dlaczego się czepiacie takiej rzeczy? Jest tradycyjnie - źle. Jest inaczej - też źle. Poza tym po co analizować coś takiego, nad czym się tu zastanawiać? Jeszcze kilka odcinków i się bedziecie chyba czepiać, dlaczego bohater w jakiejś grze brodę i co to znaczy.

    Jak na ludzi, którzy tak marudzą jakie to gry “postmodernistyczne” są i jak powielają schematy, to szybko odbieracie twórcom prawo do eksperymentowania ostatnio.

    Ehh, zawsze bardzo podobało mi się jak poważnie analizujecie gry, ale ostatnio zbyt bardzo się czepiacie.

    “Nie rozumiem dlaczego Larę odmłodzić postanowili.” - tutaj też za dużo myślicie kiedy jest to całkiem zbędne.

  4. Absurd napisał(a):

    Odmłodzili bohaterkę The Last of Us z oczywistych względów, dlatego by wywołać określone emocje. Głupie pytanie w zasadzie - czemu nie 16 lat? Bo to zmienia CAŁY scenariusz, reżyserię i prowadzenie narracji, być może odbiłoby się nawet na doborze i projekcie lokacji.

    Dlaczeto odmłodzili Larę? A dlaczego nie?
    Żeby rzucić sobie wyzwanie pod kątem prowadzenia historii i fabuły. By rzucić sobie wyzwanie pod kątem designu świata. Młoda, niedoświadczona Lara będzie odbywać szkołę przetrwania w świecie diametralnie innym od tego, który odwiedza starsza, pewna siebie poszukiwaczka skarbów.
    Ludzie z Crystal Dynamics kochają Larę (no i jest ona bezpieczną, rozpoznawalną marką), ale chcieli zrobić coś innego. Może zresetować serię, zacząć od początku, uporządkować zamiast dopisywać kolejne luźne rozdziały w uniwersum bez konkretnego kierunku.

    Siedli sobie po skończeniu Underworlda przy stole i wybrali ten pomysł. Co tu do analizowania? Równie dobrze można się pytać czemu kolor fioletowy jest fiolotewy a kurczak smakuje jak kurczak.

    Widać, że przydałaby się wam nieco bardziej konkretna wiedza na temat tego jak się robi gry. To jest ciężki, skomplikowany proces, a nie kwestia sklejenia kilku tekstur. Taka rzecz jak zmiana wieku może nie sprawiłaby problemu w większości produkcji, ale w czymś o takim nacisku na fabułę jak gra od Naughty Dog, czy nawet Tomb Raider to jest podstawowa rzecz.

    Polecam poczytać Edge’a na początek.

  5. Dahman napisał(a):

    No i co w tym Edge’u ciekawego mozna przeczytac? Egzaltowanie sie tym periodykiem bylo modne jakies dwa lata temu, jak jeszcze ludzie nabierali sie na te ich “kontrowersyjne” oceny.

    Co do reszty, to masz po prostu inne oczekiwania w stosunku do gier niz my. To nie jest zle. Jak np. mowimy, ze Watch Dogs to Assassin’s Creed w kosmosie, to np. Benek i Piotrek moga to widziec jako wade, a ja jako zalete.

    Co do odmladzania bohaterek gier, to mnie osobiscie nie interesuje granie dziecmi. Nie podnieca mnie obcieta jedynka Ellen Page, ktora wyglad jakby miala dziesiec latek i wqrwa na caly swiat, nawet jesli tylko taka opcja ma jakikolwiek sens faularny dla Cage’a. Ale ja jestem dziwny, wiec wiesz ;)

  6. Dr Judym napisał(a):

    “Dziwi mnie Piotrze twoja reakcja na Watch Dogs. Brzmiało to tak jakbyś był po prostu zmęczony tym jakie gry ostatnio dostajemy i po prostu nie wierzył, że to może być coś fajnego”.

    Tak dokładnie jest. Ostatnio gdzieś na fejsie pisałem, że mogłem przestać grać w okolicach 2005 roku, bo i tak w ciągu ostatnich paru lat pojawiły się bardziej dopracowane remaki i sequele ciągle o tym samym.

    Widząc zwiastun oczywiście nie mam pojęcia o produkcie końcowym, ale widzę i pamiętam tendencje. Tematyka tak naprawdę nie ma znaczenia. Ważne żeby była bliska człowiekowi i liczy się sposób jej poprowadzenia, a ten jest jak tandetny głos pana z hollywoodzkich zapowiedzi filmowych: “This summer…” Plus widzę interfejs a la GTA pomieszany z Ass Creed, walkę typu Max Payne zmieszaną z mechaniką press X to Jason… To wszystko jeden wielki mashup, tyle że w przeciwieństwie do tej formy muzycznej nie powstaje tu nic oryginalnego.

    Ogólnie moje myśli o E3 bardziej pasują do marudzenia Gamasutry, które mi dziś podesłał Damian: http://gamasutra.com/view/news/172088/From_the_Editor_E3_2012__The_E3_of_Disillusion.php

  7. Absurd napisał(a):

    @ Dahman
    Nie wiem, zacząłem czytać Edge’a jakieś pół roku temu. Nie analizują tam gier tak powierzchownie. Przedstawiają to jako złożony proces kreatywny, który przechodzi też przez długotrwałą, bolesną iterację, a nie “hop-siup, klikamy guzik i zmieniamy wiek bohatera”.

    Granie dziećmi? W jakim sensie? 17-letni Ezio w AC2 też się nie podobał? Brakuje w grach tytułów traktujących o dorastaniu, czy też zmaganiu się z ogromnymi trudnościami w wieku nastoletnim.

  8. Absurd napisał(a):

    @ Piotr
    W morzu sequeli i powielania schematów, to co widziałem na pokazie Watch Dogs wygląda na powiew świeżości. Nadzieję podsyca przede wszystkim element sieciowy.

  9. Absurd napisał(a):

    @ Piotr
    Ja to widzę tak - albo Watch Dogs, albo scena indie. Który model pretensjonalności preferujesz? Zostanę przy mainstreamie. :P
    Można jeszcze opuścić hobby. Dlatego zrobiłem sobie w tym roku przerwę od tradycyjnych gier, kupiłem DJ Hero, Rock Band’a a za niedługo będzie mnie katować Dance Central. :)

  10. Dr Judym napisał(a):

    No właśnie, problem w tym, że żaden :) Scena indie odstrasza mnie nadętymi panami olewającymi aspekty techniczne i level design (czyt. Tale of tales). Mainstream nie dorasta wraz ze mną, bo woli non stop nadawać na poziomie dla 13-latków, a i łatwiej konstruować marketing dla takiej grupy i robić za autorytet (czyt. Gonciarz syndrome). Nie potrafię się identyfikować z żadną grupą i jestem z tego powodu nieszczęśliwy :( Bo naprawdę chcę i nie czuję się inny, wyjątkowy ani takie tam bzdety :|

  11. weed napisał(a):

    Benek Ty to chyba na wszystko narzekasz dla zasady ;P Troszkę to komiczne, bo jak Dahman zadaje Tobie pytanie, to z góry można domyślić się, jaka będzie odpowiedź :D Chciałbym usłyszeć Twoją polecankę nowych gier, filmów itp…

  12. Iron napisał(a):

    Stare zrzędy którym nic się nie podoba i tylko narzekają. Skoro współczesne gry tak bardzo was nudzą to po co w nie gracie ?
    O hostessach w tym roku na E3 to mam wrażenie że nikt nie wspominał.

  13. Iron napisał(a):

    PS. ten facet w The last of us to chyba nie jest ojciec tej dziewczynki, tak mi się coś obiło o uszy.

  14. Fredi napisał(a):

    Tam będzie twist pod koniec, okaże się jej stręczycielem, krytycy przyklękną, szczególnie w kontekście odmłodzenia.

  15. Tzymische napisał(a):

    Absurd => Brednie opowiadasz. W AP akurat grania dzialalo fantastycznie - wszystkie mechanizmy dzialaly doskonale. To ze czesc ludzi to ignorancji, dla ktorych ‘gra rpg’ = Mass Effect 2 i duzo strzelania to nie wina tworcow AP - to wina kompletnego oglupienia i zidiocenia spoleczenstwa, i graczy jako bandy szczegolnie.

    Watch Dogs => mialo byc pieknie - i po pierwszym ‘trailerze’ bylem szczerze zaintrygowany - niestety filmik z rozgrywki pokazal typowa napierdalanke bez wiekszego i glebszego sensu - Ciebie to podnieca? Swietnie ale nie wymagaj od kazdego, zeby mial taki sam gust i podejscie. Byc moze, jak juz gra wyjdzie okaze sie prawdziwa rewelacja - w tej chwili wyglada jak gra na silniku AC w duzym stopniu opierajaca sie dokladnie na tym samym i sprowadzajaca sie do tego samego.

    The Last of Us => Sorry ja po prostu mam problem z takimi rzeczami - moze jestem stary, ale mam. Nic nie poradze na to, ze ogladanie i uczestniczenie w mordowaniu/zabijaniu nozem kogokolwiek przez dzieciaka powoduje u mnie duzy niesmak. Dlaczego mi to przeszkadza? No coz, powiedzmy ze jak dojdziesz do wieku w ktorym bedziesz mial/bedziesz chcial miec dzieci - to zrozumiesz. Narazie umowmy sie, ze po prostu dla ciebie to jest zabieg artystyczny, a dla mnie niezbyt smaczny pomysl.

    Rozumiem, poczytales Edge i sadzisz, ze wiesz wszystko o tworzeniu gier. Prawie kazdy z nas (Damian i Piotr) wiecej czasu spedzili przy grach od kuchni niz prawdopodobnie wiekszosc redaktorow Edge’a. Ja co prawda nie do konca zajmowalem sie grami, ale uczestniczylem i uczestnicze w procesie tworzenia software’u i swoje wiem. To czy bohaterka ma lat 5-12 czy 20 nie jest zwiazane z czysto technicznym procesem tworzenia gry, ale przede wszystskim z wizja artystyczna - ktorej, sorry, 99% tworców gier wyciera sobie mordy probojac ukryc swoj totalny brak kreatywnosci, wiedzy i klasy w temacie. Najlepszy przyklad? Mass Effect 3.

    Z drugiej strony masz ludzi jak Cage (ktory jest niespelnionym rezyserem) no nie oszukujmy sie, gdyby nakrecil HR czy Fahrenheit w formie filmu to by sie znalazl gdzies dwie klasy ponizej Uwe Bolla, a krtycy i widzowie do dzis by plakali ze smiechu na wspomnienie jego nazwiska - na szczescie gosc jest bardzo sprytny i zrobil z tego gry! A gracze i szczegolnie ‘krytycy’ gier to ludzie ktorzy sie podniecaja byle szajsem (co nie dziwi - pierwsze filmy to np. Gabinet doktora Caligari czy Metropolis - a pierwsze gry to Doom czy Lemmings - nie ma co porownywac poziomow wiec) i lykaja wszystko jak mlode pelikany.
    Wizja? Jak wizja? Zwykla ‘kontrowersja’, bo rzeczy kontrowersyjne sie lepiej sprzedaja. W dodatku, gry sie robi pod nastolatkow (lub doroslych facetow o takiej mentalnosci) i do nastolatkow bardziej przemawia jeczaca jak ‘Szarapowa’ mloda Lara Croft niz historia z sensem.

    Iron => Bo jestesmy juz starzy i mamy dystans. Ale przede wszystkim kazdy z nas wyrosl na ksiazkach, filmach, komiksach etc - gry byly jedna z form rozrywki, ktora praktykowalismy - na szczescie, dla nas, nie wyroslismy na wspolczesnych grach i potrafimy na to wszystko spojrzec inaczej.
    Wspominalismy o hostessach - rzecz w tym, ze kazdy z nas widzial na zywo naga kobiete - i pol-nagie dziewoje udajace zainteresowanie banda nerdow NAPRAWDE nas nie podniecaja.

    Absurd => Gry Indie? Tworcy gier indie sa jak Kurt Vonnegut - swietny pisarz, zaczynal od SF - gatunku, o ktorym sie nie wyrazal zbyt pochlebnie - jak to ktos ladnie ujal - Kurt odjechal z SF jak tylko zarobil na benzyne.
    I taka sama sytuacja jest z tworcami gier indie ;) Robia je zeby zarobic na benzyne i podjechac do gier AAA - nie sa w stanie konkurowac z wielkimi wytworniami wiec robia gry male - ale jak tylko sie uda sprzedac odpowiednia ilosc kolesi nie bedzie (oczywiscie to generalizacja i napewno kogos skrzywdzilem po drodze - coz, takie zycie).

    weed ==> Sa rzeczy ktore mi sie podobaja, podobal mi sie Prometeusz (nie podobala mi sie glowna bohaterka tak pod wzgledem postaci jak i aktorki, ktora jest po prostu slaba, nie podobala mi sie postac i rola Charlize Theron) - bo lubie Aliena i lubie ten gatunek - obiektywnie rzecz ujmujac to mozna sie mocno przyczepic do historii i wielu innych rzeczy. Ale jako ze mi sie to podoba, to sie nie czepiam.

  16. Dahman napisał(a):

    Iron: Może to jej chłopak, taka historia z Lolity bardziej niż z Leona zawodowca.

  17. Lutzky napisał(a):

    Ja poniekąd zgodzę się z Absurdem. Cała rozmowa o E3 wygląda na zasadzie wspólnie ułożonej hipotezy i dorabiania do tego ideologii.

    Problem w tym, że wielu z nas graczy popada w skrajność chcąc coraz to nowszych produktów a kiedy takowe się pojawiają jest lament, że albo niczego nie wnoszą albo są z jakiegoś powodu słabe.
    To też taki trend żeby deprecjonować wszystko, wtedy w oczach innych wychodzimy na ekspertów.

    Bardzo dobrze to widać dzięki Twojej postawie Tzymische. “Ja tam coś robię bo zajmuję się softwarem to znaczy, że się znam a inni albo tego nie widzą albo są głupi”. Od szpeca trzeba wymagać szerszego spojrzenia a nie tylko subiektywnego utyskiwania.

    Co do zabiegu umiejscowienia dziecka w grze to jest bardzo proste. To samo wykorzystano w trailerze Dead Island który przykuł uwagę milionów graczy. To marketing i pewien event aby popchnąć tę grę do przodu. Motyw ojca i córki też można świetnie wykorzystać i oddziaływać dzięki temu na emocjach graczy.

    Jeśli jednak wolisz aby gry nie budowały skrajnych emocji bo coś Cię uraża to czas grać w hity Nintendo typu Mario.

    Odbierzcie to jako głos stałego słuchacza a nie atak bądź wyrzut :)

  18. Tzymische napisał(a):

    Lutzky => Tak chcemy nowszych produktow. Nie - to co zostalo pokazane na E3 to nie sa ‘nowsze produkty’. To sa te same produkty w innej oprawie. To jest problem.

  19. Dahman napisał(a):

    Troche tego nowego jest. Dla mnie problemem jest ten konsolowy beton, ktory od czasu switu kontrolerow ruchowych, serwuje sie graczom. Gdyby dziennikarze na e3 nie walkowali tych samych newsow na okraglo co inne serwisy, okazaloby sie ze targii kipia od nowosci. Ja tam niestety nie moglem byc, wiec komentuje co widze.

  20. cioruss napisał(a):

    na rozluzneinie klimatu: odradzam sniezke i lowce. wyszedlem z kina po ok 1h, tragedia.

    tresci zero, romasu zero, gry zero, nawet efekty malo porywajace.

  21. kamil950 napisał(a):

    Pamiętacie jak kiedyś mówiliście ironicznie, ze mogą być drm-y na książki? Zaczęło się… http://www.dobreprogramy.pl/Profesor-ekonomii-chce-ukrocic-piractwo-wsrod-studentow,Aktualnosc,33817.html

  22. cioruss napisał(a):

    mlody jestes, to nie wiesz, ze drmy na książki istnieją od dawna. weź pierwszy lepszy podręcznik szkolny i spróbuj go użyć w następnych latach - nie da sie, bo zmienił sie program kochanej oswiaty, a nauczyciel dba o swoja prowizje.

    spokojnie, kto jak kto, ale studenci to szczwane bestie, poradzą sobie z betonem akademickim.

  23. nef napisał(a):

    @Tzymische
    “Lutzky => Tak chcemy nowszych produktow. Nie - to co zostalo pokazane na E3 to nie sa ‘nowsze produkty’. To sa te same produkty w innej oprawie. To jest problem.”
    To o co się wykłócałeś niedawno z Piotrem? A poza tym, słusznie prawiłeś w poście z 12,06.2012, godz. 8.05

  24. Iron napisał(a):

    @Tzymische Mówiłem ogólnie, żaden polski serwis nie pokazywał fotek hostess z tego rocznego E3.

  25. Dahman napisał(a):

    Bo chlopaki dopiero przyjechali i jeszcze nie zgrali zdjec z kart pamieci http://gamezilla.komputerswiat.pl/newsy/2012/23/e3-2012-z-aparatem-wsrod-hostess-galeria

  26. varvocel napisał(a):

    Niestety tylko pani z pierwszego zdjęcia jest apetyczna, reszta taka sobie…

  27. Dahman napisał(a):

    varvocel, pewnie spodobaly ci sie jej stringi.

  28. Tzymische napisał(a):

    wy sie smiejecie - a taka pani + wielka beczka kapusty kiszonej i mozna przetrwac armageddon…

  29. kamil950 napisał(a):

    Wasz ulubiony serwis gry-online.pl już opublikował takie zdjęcia dawno temu, ale ludzie, kogo to w ogóle interesuje? ;)

  30. Jerry napisał(a):

    Mam wrażenie, że z roku na rok E3 coraz trudniej będzie wstrząsnąć odbiorcami. Żyjemy w epoce dyktatu newsa i niestety wszyscy wielcy gracze już nie chcą (lub nie mogą) utrzymać czegoś naprawdę wartościowego w tajemnicy. Stąd takie zamieszanie w okół tak naprawdę jedynej “nowej” (czyli wcześnie nie zapowiedzianej) gry - “Watch dogs”. Jeżeli dobrze pamiętam to parę lat temu E3 służyło właśnie jako podstawowa tuba reklamowa. Teraz zanim zobaczymy pierwszy screen już widać wszędzie sto newseów o niektórych tytułach, a na E3 pomału zaczyna wiać nudą. Wróżę, że podobnie będzie z ogłoszeniem w końcu nowej generacji. Nawet jeżeli to zrobią za rok to nikogo to nie obejdzie, bo dużo wcześniej “dobrze poinformowane serwisy” pokażą już wszystko.

  31. rev napisał(a):

    F5

  32. Dahman napisał(a):

    Zabieramy się po dwutygodniowej przerwie do nagrywania podcastu. Macie jakieś propozycje tematów?

  33. rev napisał(a):

    Może ostateczne zamknięcie tematu D3 i jakiś komentarz na temat RM Action House?

  34. cioruss napisał(a):

    rev, czy uwazasz, ze jest co komentować w sprawie rmah?

    dzisiaj czytałem na forbsie o gościu, kt blizz ‘ukradl’ 99$.

    problemem nie jest sam rmah i nie jest pacz 1.0.3.
    nie jest problemem nawet to, ze blizz zrobił płatne f2p, gdzie trzeba wydac żywa kasę, aby moc ukończyć grę (alternatywa sa lata na farmie).

    szokujaca jest świadomość, ze nikt nie moze blizza skontrolować i sprowadzić do parteru. d3 to osobny byt, kt żyje własnym życiem. kasa gdzies wchodzi, gdzies znow wychodzi - czeski film. to juz nawet nie jest biznes z gierkami, tylko zwykla pralnia.

  35. Desano napisał(a):

    przecież rmah to taka mała pralnia brudnych pieniędzy :)

    A tak na serio, współczuje ludziom co kupuje sprzet za ileś €, a potem jeden patch i bach wszystko g..wno warte.

  36. Dahman napisał(a):

    cioruss, przejscie gry na Infernie nie jest rownoznaczne z ukonczeniem gry. Gdyby tak bylo, musieli by w kolko dodawac nowe poziomy trudnosci. Poziom Inferno ma byc poziomem, ktory grasz w kolko. Nie mozna powiedziec, ze skonczyles grac w szachy, bo udalo Ci sie wygrac z najwyzszym poziomem trudnosci komputera.

    Co do 1.0.3 to swoje trzy grosze dodam w podkascie.

    Musze ten artykul przeczytac w Forbsie :)

  37. cioruss napisał(a):

    zamiast forbsa zobacz tutaj:

    http://eu.battle.net/d3/en/forum/topic/4797580058?page=1

    gah stoi. rmah stoi. liczba graczy, szacuje sie, spadła o 80%.
    bez kupowania na ah prawdopodobieństwo znalezienia czegoś sensownego (ilev63 z dobrym statem) spadło w zasadzie do zera. koszt naprawy = brak golda.

    gracze, kt nie dofarmili sie na początku walą głowa w mur, nowych graczy brak.

    ekonomia sie rozjechala, farma na inferno przestała sie opłacać, zabawa zamieniła sie mękę.

    w takiej sytuacji d3 mogłoby byc darmowe w układzie pay2win.

  38. Desano napisał(a):

    @cioruss

    Część z tego co mówisz jest racją.
    Zauważ jednak, że oficjalnych statystk jeszcze nikt nie zrobił ile graczy uciekło. Liczba grających online przez grę publiczną nie jest w żadnen sposób adekwatna, ponieważ wiele osób farmi solo inferno czy to akt I czy akt III.

    Nic się nie sprzedaje, bo ceny sa popier…. 95% rzeczy na AH to są śmieci takie, że nawet vendor ich nie chce, a ceny kosmiczne. Przykładowo wszystkie te bronie co maja mniej niz 1,1k dpsu, nie istotne jaki kolor, i ile statystyk, wystawiane są za 500k-2mln, są całkowicie bezużyteczne. Wole nawet nie wspominać o tandetnych zielonych itemach z zepsutymi statystykami, gdzie przykładowo konkretnej częsci setu jest na 20 stron a cena zaczyna się od minimum 1mln +. Ten rynek musi sie ustabilizować, podstawy ekonomii.

    Uważam, że Diablo 3 powinna zerwać ze swoją przeszłością (jednej wielkiej farmy itemów) i pójść nową ścieżką, napewno nie pvp areny, nie przy obecnej mechanice.

  39. cioruss napisał(a):

    d3 ma szanse wrócić w pole mojego zainteresowania za jakies pól roku, kiedy ekonomia sie pouklada, a legendarne przedmioty nabiorą mocy.

    chciałbym tez zobaczyć loot wypadajacy z beczek, bo co jak co, ale fizyka destrukcji tych elementow jest przednia i rozsmarowywanie stołów na ścianie było - przyprawione mala nagroda co pare h - przyjemnym oderwaniem sie od kite’u :)