24
czerwca

Fantasmagieria - Podcast 213 - “Freudowskie przejęzyczenia”

Fantasmagieria 213Mało się dzieje w grach. Kurz po E3 opadł i okazało się, że marazm tej generacji wywołany dzikim pędem w kierunku “nie-gier” zbiera żniwo. Nie ma się czym ekscytować, więc zrobiliśmy sobie dwa tygodnie przerwy, a w tym czasie nabiliśmy kolejne godziny w Diablo 3.

Tak się złożyło, że parę dni temu wyszedł patch do Diablo z numerkiem 1.0.3, który okazał się być jednym wielkim uderzeniem po kieszeniach graczy oraz mocno spóźnioną próbą naprawienia ekonomi gry. Jak to zwykle bywa, przynosi on więcej złego niż dobrego, wywracając wszystko do góry nogami. Przyznam, że zadziałał jak kubeł zimnej wody. Wreszcie oderwałem się z czeluści Inferna i wróciłem do świata żywych.

W odcinku pogadamy także o Extended Cut do Mass Effect 3 i naszej wierze, czy jest ten “dodatek” coś jeszcze w stanie zmienić. Dyskutując m.in. o Bioware, nie możemy się powstrzymać i porozmawiamy o trudnej sytuacji The Old Republic, i generalnie o sensowności wydawania gier MMORPG w dzisiejszych czasach.

Kącik kulturalny tym razem bardzo filmowo-serialowy. Z ciekawszych pozycji, o których rozmawiamy warto wspomnieć o serialu “Breaking Bad” czyli perypetiach chorego na raka nauczyciela chemii przechodzącego na ciemną stronę mocy.

Na sam koniec dwa słowa o erotyce w grach.

Zapraszamy do słuchania i komentowania!

Ściągnij dwieście trzynasty odcinek podcastu

 
 Fantasmagieria - Podcast 213 [66:21m]: Play Now | Play in Popup

Autor: Dahman
Tagi: , , , , , , , , , ,

35 Koment. do “Fantasmagieria - Podcast 213 - “Freudowskie przejęzyczenia””

  1. dissmas napisał(a):

    Dahman, jak mogłeś zakończyć podcast w najciekawszym momencie?! ;) Proponuję żebyście olali gry i skoncentrowali się w całości na istotniejszych tematach, np. książki, filmy (czyli szeroko pojęta kultura), spostrzeżenia na temat świata m.in. hipokryzja Jankesów. Może jakieś opinie na temat Polski, jak tam ten nasz kraj wygląda z perspektywy zielonej wyspy itp.
    Słucham was od chyba 2009 i już wtedy odnosiłem wrażenie, że marnujecie trochę potencjał.
    Jakaś dwuodcinkowa przerwa od tematu gier mogłaby wyjść wam tylko na dobre:)
    Pozdrawiam

  2. RandallFlagg napisał(a):

    Chiklis nie gra w “Breaking Bad”, koledzy (choć przyznam, że zanim obejrzałem “The Shield” - po BB - też myślałem, że to ten sam aktor :-)

  3. Fredi napisał(a):

    O! The Wire i Breaking Bad, chyba dwa moje ulubione seriale minionej dwudziestolatki. Nasz ulubiony nauczyciel chemii to chyba od roku jest mniej więcej zdrów, wycieli co trza, nie ma przerzutów i generalnie cud już nastąpił. Oczywiście mogą go swobodnie ukatrupić tym rakiem w tym roku, bo z tego co pamiętam nadchodzący sezon będzie ostatni. Nie ma takiego zagrożenia jak z Dexterem, kiedyś świetnym i świeżym, teraz jednak odtwórczym i nudnawym (mimo ostatniego cliffhangera na który czekaliśmy od początku serialu - a podobno umowa na 2 kolejne sezony podpisana).

    Tematy “hipokryzja kogoś-tam”, “politycy kradną” “drogi są dziurawe” to zostawiłbym sobie na emeryturę, no chyba że macie chłopaki jakieś konstruktywne postulaty, ale to trzeba ruszać i działać, a nie kręcić podkasty ;)

    PS. To ma sens, w jednym odcinku mówić że gracze to debile i że się samemu już właściwie nie chce grać, brzmi to konsekwentnie, tu szacunek ;)

    PS.2. Ja też gram coraz mniej, ostatnio w ogóle ;) Poważnie mówiąc, jak mogę poczytać dobrą książkę czy obejrzeć niezły film to zazwyczaj to robię, zamiast mordowania jakiegoś pikselowego ufoka. Tym bardziej że już w życiu utłukłem tysiąc podobnych. Tak naprawdę żeby w coś zagrać muszę się mocno zmobilizować, czasem zmusić, potem jak gra jest dobra to wciągnie. Gdy się miało lat naście, to granie było jak oddychanie, a przynajmniej tak się wydawało. Potem człowiek łapie szerszą perspektywę.

  4. Tzymische napisał(a):

    RandallFlagg => no masz pan oczywiscie racje. Jeszcze przy nagrywaniu dalbym sobie j..a obciac ze to Chiklis ;) na cale szczescie nie dalem.
    Przepraszamy za pomylke.

    Fredi => Tak wlasnie bywa z graniem - chociaz ja nadal uwazam, ze to dlatego ze gry wychodzace sa coraz slabsze i slabsze - chociaz fakt ze ja sie robie coraz starszy tez raczej nie pomaga :/

  5. Dahman napisał(a):

    dissmas: Gry zawsze beda oczkiem w glowie, ale jak to powiedzialem na wstepie, Fantasmagieria przestaje byc po prostu podcastem o grach, ale raczej o wszystkim co nas interesuje. Wiekszosc rzeczy, tematow do rozmowy, przychodzi spontanicznie, wiec nic nie mozemy obiecac.

    RandallFlagg: Widzialem kiedys tylko fragment The Shield, a po tym co napisales, sprawdzilem imdb i fakt, goscie wspolna maja tylko lysine.

    Fredi: Wiesz, duzo w tym samokrytyki, niby narzekamy na Blizzard i ich praktyki, ale sami lapiemy sie na kupowaniu ich gier. Co do okreslania graczy roznymi mocniejszymi epitetami, to ja jestem ostrozniejszy od Benka, ale przemawia do mnie argument, ze gracze w swojej masie popelniaja rzeczy glupie. Z czegos wynika, ze naprawde swietne gry (moze z braku odpowiedniej promocji) sprzedaja sie kiepsko, a proste, odmozdzajace, odgrzewane kotlety (moze dzieki odpowiedniej promocji) bija rekordy sprzedazy. Zamiast kierowac sie rozsadkiem, sprawdzic produkt przed nabyciem, kupuje sie cos co maja juz inni, no bo popularne znaczy dobre. Dodam tylko, ze nasi sluchacze to elitarne i swiadome swojej wyzszosci grono, ktore mozna okreslic tylko epitetami superlatywnymi jak najlepsi, najrozsadniejsci, itd. :)

  6. Dr Judym napisał(a):

    Z innej beczki: myślę że instalacja gry i pobieranie zmienionego zakończenia do ME3 będzie trwać dłużej niż jego oglądanie, ale co tam, z czystej ciekawości sprawdzę :)

  7. Dahman napisał(a):

    Aż z tej okazji odkurzę xboksa. Mam nadzieję, że jest już w EU dostępne.

  8. Dr Judym napisał(a):

    Właśnie dlatego go włączyłem ;)

  9. Dr Judym napisał(a):

    Oszfuck, prawie 2 GB…

  10. Tzymische napisał(a):

    Zakończenia juz na you tube - too little too late

  11. kamil950 napisał(a):

    Jest jakaś szansa, żebyście przedstawi jakieś chociaż krótkie swoje wrażenia bez spoilerów? Czy udało im się naprawić, to co zepsuli itp.?

  12. Dahman napisał(a):

    Ja powiem tak, zakonczenie prawie nie rozni sie od oryginalego az do finalu. Dodano pojedyncze sceny, tak jakby wiecej cgi. Koncowa rozmowa jest rozwinieta, zeby nie bylo niedomowien wystawia sie wszystko na tace. A pozniej juz tak falloutowo, ze slajdami i itp. Nawet mi sie podoba, bo jest happy end klasyczny. Generalnie to zakonczenie jest duzo lepsze i szkoda, ze nie pojawilo sie w podstawce.

  13. Tzymische napisał(a):

    Zartujesz Damian? A potem sie dziwimy ze graczy sie nazywa tak czy siak? Naprawdę lykasz te zakończenia? Dwa miesiące zajęło zrobienie 5 slajdow i 20 liniek tekstu i to uważasz za coś dobrego? Powiedz proszę ze zartujesz.

  14. Tzymische napisał(a):

    Kamil950 => w skrócie odpowiedz na twoje pytania jest szybka NIE

  15. Dahman napisał(a):

    Oj bedzie trzeba omowic zmiany i slajdy w nastepnym odcinku ;)

    MALY SPOILER:
    Bioware poszlo droga Deus Ex HR, jest czwarta opcja.

  16. Tzymische napisał(a):

    I jako jedyna wyglada na taka, w która ktoś włożył prace - może ze 2 dni.

  17. Dahman napisał(a):

    Kwestia do omowienia. W kazdym razie zakonczenia sa dokladnie takie jakich domagali sie gracze, cukierkowe, pompatyczne, happy endowskie, budujace. Wszystkie oprocz czwartego. Moje odczucia sa, po obejrzeniu wszystkich, ambiwalentne. Jest jednak ten element, na ktorym zalezalo mi najbardziej, czyli los mass relayow.

    Co do wlozonej pracy nie chce sie spierac, uwazam jednak, ze to widac.

    btw. sylwetka Buzza Aldrina przypomina turianska lub asari… wczesnieniej na to nie zwrocilem uwagi…

  18. Tzymische napisał(a):

    Niechce spoilerowac - ale te zakonczenia dalej nie trzymaja sie kupy.

    Dalej nie ma w tym zadnej ‘artistic integrity’ a jedyne co widze to rzucony ochlap dla frajerow ‘graczy’ - cos czuje ze pomiedzy tworcami gier slowo gracz to, jesli juz nie jest, bedzie najwieksza mozliwa obelga - taki synonim wszystko lykajacych pelikanow ktorym mozna kazde g….o w zamian za gruba kase wcisnac.

    Zakonczenia nowe sa ZA-LO-SNE. Takie cos powinno bylo sie pojawic w wersji oryginalnej gry 3.5 (sorry napisalem 2 poprzednio)miesiaca temu - wtedy byc moze mogli by bredzic o tej swojej ‘artistic integrity’ teraz po tej nedznej probie zatuszowania niekompetencji przez Bioware wyglada na to ze dostalismy po prostu, jak zwykle, produkt w wersji ‘jakos to bedzie GRACZE* i tak kupia’ - niedopracowany i niedokonczony.

    Nastepnie przez 3.5 miesiaca - chlopaki zrobili 5 czy 6 statycznych slajdow na krzyz, dorzucili 20 linijek tekstu (nedznego i cienkiego jak d… zaskronca) i voila - czas na to zeby gracze zaczeli uszami klaskac.

    Sorry Winnetou ale ja tego nie kupuje :]. Bioware bedzie sie musialo bardzo ale to bardzo postarac zebym kupil ich kolejna gre - ale raczej bedzie to 2nd hand o ile.

    * - no i kupili, z poczatku, ciekawe czy jednak ludzie pokaza Bioware to na co zasluguje - mega wielkiego F…U

  19. Dahman napisał(a):

    Bioware od poczatku mowilo, ze nie bedzie nowego zakonczenia, a jedynie poszerzone. Nie ma nowych teorii o indoktrynacji, nowych misji, itd. Absolutnie rozmiem rozgoryczenie osob, ktore jednak liczyly na cos wiecej niz “Idz na calosc”.

    Wiele graczy, w tym autor pewnego bloga (Benek wie ktorego) zarzucalo, ze mnostwo rzeczy nie trzyma sie kupy (choc samo potrafilo wychodzic z blednych zalozen, vide: Reapersi chca zabic wszystkie formy zycia, zeby ocalic zycie…). Specjalnie, zeby zobaczyc czy cos poza rozwinieciem zakonczenia zmieniono, gralem od misji ataku na baze Cerberusa. I przyznam szczerze, ze niewiele. Jest pare kosmetycznych poprawek, Bioware dodalo male sceny, prawie niezauwazalne (na youtubie tego nie widac, bo pokazane jest tylko ostatnie 20 minut kazdego zakonczenia), zeby nikt nie dziwil sie skad ta postac znalazla sie tu i tam, itp. Co wyraznie widac, to poszerzonie ostatnich dialogow, aby np. osoby cierpiace na dyzmozgie, mialy wywalona kawe co oznacza wybranie tej a nie innej bramki (troche to smiesznie wyglada jak Sherpard zaczyna zadawac pytania jak trzylatek w stylu: “Dlaciego?”, “A po cio?”, “A komu?”) no ale potrzeba wyzsza. Zupelna “nowosc” to slajdy z lektorem, ktore roznia sie drobnymi szczegolami i osoba, ktora je komentuje. Przypominaja one te z Fallout i Deus Ex: HR.

    Tez nie chce spoilerowac, ale to rozszerzone zakonczenie wypelnia dziury i niedopowiedzenia. Celem bylo rozprawienie sie z niejasnosciami i niedomowieniami. Jesli komus nie podobalo sie zakonczenie ME3 jako koncepcja, EC w tym aspekcie nic nie zmieni, jesli komus brakowalo lepszego domkniecia i jakies nadziei na “lepsze jutro” to bedzie zadowolony.

    Mi sie slajdy podobaly, bo pokazaly jedno, uniwersum Mass Effect przetrwalo.

  20. Tzymische napisał(a):

    Mlode pelikany, Damianie, mlode pelikany.

  21. Tzymische napisał(a):

    Jednym slowem - jesli obnizyles swoje standardy do poziomu dna, i w sumie ponad 100h grania dla ciebie nie ma znaczenia - to zakonczenie EC spowoduje u ciebie zadowolenie.

  22. cioruss napisał(a):

    Benek, ale czego spodziewales sie po 3 miesiacach prac?

    tydzien na projektowanie zmian, miesiac klepania i meetingow, miesiac weryfikacji, miesiac u MS/sony na akceptacje.

    gdyby me3 mialo te zakonczenia od poczatku, to jeszcze jeszcze. dzisiaj to lepienie bicza z g*.
    cieszmy sie, ze dlc nie jest platne :)

    ale niesmak pozostal..

  23. Dahman napisał(a):

    Serio, kto sie spodziewal cudu? Zakonczenie jest lepsze niz w ME3, ale czy w ogole najlepsze jakie mogloby byc? Tu chyba sporu nie ma.

    Mam nadzieje, ze to co napisalem jest jasne, bo jak cos to pozniej, jak znajde chwile, moge sklecic Extended Cut mojego wpisu ;)

  24. Tzymische napisał(a):

    cioruss => ale widziales te ‘zakonczenia’ ? :-) Przeciez gimnazialisci na egzaminie koncowym w pare godzin pisza wiecej i lepiej.

    Rzecz w tym, ze wlasnie po 3.5 miesiacach spodziewalem sie czegos wiecej - bo 3.5 miesiace to szmat czasu na to zeby srednio rozgarniet lemming byl w stanie napisac pare dobrych zdan a potem je wrzucic w gotowy ‘framework’.

  25. Iron napisał(a):

    Albo mi się wydaje albo odc fantasmagierii stają się coraz krótsze ? Wcześniej chyba trawy dłużej ?
    Z chęciom posłucham jak Amerykanie patrzą na świat ze swojej perspektywy i czy uznają się za pępek świata. 3miś wreszcie coś zrobił ze swoim mikrofonem, bo wcześniej nie dało rady się go słuchać.

  26. cioruss napisał(a):

    widzialem wszystkie 4. sa lepsze o tyle, ze nie sa identyczne :)

    widac w nich, ze poprawki projektowano w tydzien - reszta poszla w korporacyjne mielenie procedur, spotkan, dokumentacji, weryfikacji itp - sam wiesz ile czasu to zabiera.

    bronic materialu nie bede, bo mam taki niesmak po oryginalnej koncowce, ze gdyby nawet wydali zupelnie nowego me3, to nie tknalbym palcem.

    swoja droga, mamy ciekawy precedens - dorabianie zakonczenia. mowi sie, ze max 20% graczy w ogole dochodzi do konca gry, nic tylko pakowac $$ po podniesieniu sie krzyku: reklama + oszczednosci. kto nastepny?

  27. Dr Judym napisał(a):

    IMO jest odrobinę lepiej, przynajmniej teoria indoktrynacji idzie do piachu. Ponoć te 2 GB to nie tylko Extended Ending tylko jeszcze coś się zmienia w grze, więc w zasadzie należałoby zagrać od początku. Jeszcze się zastanowię, bo chcę zobaczyć te scenki z jedyną słuszną FemShepard :P

  28. cioruss napisał(a):

    sorry Benek, nastepny jest hitman :)

    http://www.eurogamer.net/articles/2012-06-26-only-20-percent-of-players-will-finish-hitman-absolution-reckons-io

    “20 per cent of the players will see the last level of the game. It’s horrible to know. It makes the people working on it really really sad,” explained director Tore Blystad.

  29. Tzymische napisał(a):

    Teoria indoktrynacji to nie byl moj wielki faworyt ale tak sobie mysle, ze Bioware mial niesamowita szanse zrobienia czegos co by ludzi naprawde zaskoczylo i moglo zostawic fantastyczne wrazenia dla wszystkich.

    Np. zamiast wydawac g…o w 3.5 miesiaca mogli wydac krotki, powiedzmy na 2-3h gry epilog DLC ktory dostawalo by sie tylko po wybraniu ‘czerwonej’ koncowki w momencie gdy ’szepard’ lapie powietrze czy cus - cos co by mialo jakis sens :)

    IMHO, jako gracze, zostalismy spoliczkowani z informacja - zamknac sie dzieciaki :P

  30. Tzymische napisał(a):

    cioruss => jesli zrobia takie go…o z niego jak wynika z trailerow to obawiam sie ze to bedzie zdecydowanie mniej niz 20% ;)

  31. Dr Judym napisał(a):

    A się panowie z IO obudzili, Gamasutra trąbiła o tym parę lat temu. Zresztą nie trzeba tego czytać, wystarczy zobaczyć statystyki osiągnięć, choćby na takim Steamie.

  32. cioruss napisał(a):

    wszyscy devsi wiedza o tym od dobrych 10 lat. teraz uslyszal o tym pan ksiegowy. gadanie o artystach, ktorym przykro, to takie same bzdury jak wizja artystyczna w me. prawo malejacych przychodow dobije duze produkcje, bo pan inwestor mysli o zysku. i nie mam mu tego za zle.

    pare lat temu pisalem, ze osiagniecia to takie google analytics w grach i z pewnoscia nie bylem pierwszy. wielka szkoda, ze ‘artystom’ ego blokuje mozg i nie potrafia czytac tabelek. moze wtedy uzyliby argumentu, ze 20% graczy z dowolnego AAA to ponad pol mln klientow.

  33. kamil950 napisał(a):

    Ja bym tak nie dramatyzował z tymi 20%. Myślę, że jednak więcej graczy przechodzi gry w całości, tylko po prostu w swoim czasie. Przecież taki np. Half-Life 2: Episode Two ma już 5 lat, a kolejni ludzie ciągle kupują go razem z innymi produkcjami (np. Orange Box) w wyprzedażach (co można przeczytać np. na różnych forach).

    Zresztą nawet teraz drugi epizod przeszło ok. 50,2% graczy wg Steam, a pewnie po malutku ta liczba ciągle się powiększa.

    Poza tym nawet taką nową grę jak Deus Ex: Human Revolution z przed mniej niż roku ukończyło 41,9% ludzi wg Steam, a i tak pewnie ta grupa osób będzie coraz liczniejsza, dzięki większej ilości promocji oraz czasu.

    Oprócz tego są jeszcze konsole, gdzie pewnie też sporo osób poprzechodziło te tytuły.

    Po prostu nie wszyscy ludzie mają tyle pieniędzy i wolnych chwil, żeby kończyć wszystkie gry od razu po premierze. Jedna część osób mogła np. wybrać jedną grę do stopniowego przechodzenia, a druga inną, a potem mogą się zamienić. Oczywiście wiem, że to trochę uproszczone, ale przynajmniej w części może to być prawda. Bo jednak inni zwyczajnie naparzają tylko np. w CODa czy FIFĘ.

  34. kamil950 napisał(a):

    A, i jako, że tak wszyscy lubicie kupować różne bundle gier, to jest jeszcze taki mniej znany Be Mine 3, gdzie jest m.in. : Red Orchestra: Ostfront 41-45, Oddworld: Abe’s Oddysee + Exoddus + Postal 2 + inne gry i rzeczy + muzyka za minimum 4 dolary. Jak się kupi przed piątkiem 29 czerwca 11:59 pm PST to będzie też jakaś jeszcze gra. Oprócz tego jak osiągną 40 tysięcy dolarów, to także będzie jakaś gratisowa gra, która ma 82/100 na metacritic (taką podpowiedź dali).

    Powyżej 6 dolarów jest dodatkowo
    Garshasp: The Monster Slayer, ale ta produkcja jest raczej słaba, jednak zawsze zarobią więcej pieniędzy, a część pójdzie do jakiejś chorej dziewczyny.

    Cześć gier z tego pakietu jest też z kodami Steam.

    http://groupees.com/bemine3

    PS Możliwe, że w sobotę będzie za dolara przez dwie godziny jak uda im się coś wygrać (więcej https://www.facebook.com/groupees), ale wtedy nie będzie się miało tej 1 dodatkowej gry.

    Sorry za spam, ale myślę, że jednak komuś się to też przyda, bo jednak np. Red Orchestra czy Odworld 1&2 to są dobre gry.

  35. Jerry napisał(a):

    Zabierzcie się koniecznie za ten podcast o amerykańskim podejściu! Dla mnie osobiście to jest mega zabawna kwestia (podobna z resztą do tego co się prezentuje u nas), czyli seks w mediach=mega afera, ale jak John Rambo wyrywa komuś tchawicę to mało komu to przeszkadza.

    Co do seriali to muszę obczaić Breaking Bad. Wszyscy bardzo chwalą ten serial. A naprawdę dobrych seriali ostatnio mam wrażenie jest mało. Albo inaczej. Seriali dobrych jest sporo, ale z dobrego pomysłu na 1-2 sezony robi się mega tasiemce, które rozmieniają na drobne wyjściowy pomysł (problem House’a, Dextera i wielu innych).