29
października

Fantasmagieria - Podcast 269 - “Ambasador Wiju”

Fantasmagieria 269W studiu gościmy ambasadora Nintendo Wii U w Polsce, który spróbuje przekonać nas dlaczego warto dać szansę konsoli, która wydaje się co najwyżej doganiać technologicznie kończącą się generację. Nie będzie typowego kącika “W co ostatnio grałeś?“, za to porozmawiamy m.in. o Batmanie Arkham City w wersji na Wii U i o remake’u HD przygód Linka pt. The Wind Waker. Zastanowimy się co sprawia, że gry są wyjątkowe i czym zdobywają serca graczy najszybciej.

W tematy gierczane wplecione zostały też rekomendacje filmowe. Wszystkim zaspanym polecimy Insomnię, a także trylogię Before Richarda Linklatera (Przed zachodem słońca, Przed wschodem słońca, Przed północą) i Batmana Tima Burtona.

Na koniec przedyskutujemy plotkę zasłyszaną w kręgach humanistycznych akademickich jakoby “wielo-żytność” w grach wywodziła się z faktu, iż aż 90% z nich tworzonych jest Indiach, gdzie wiara w reinkarnację jest na porządku dziennym.

W rozmowie udział wzięli Jules i Dahman. Zapraszamy do słuchania, komentowania i polecania znajomym!

Ściągnij dwieście sześćdziesiąty dziewiąty odcinek podcastu

 Fantasmagieria - Podcast 269 [75:28m]:

Autor: Dahman
Tagi: , , , , , , , ,

26 Koment. do “Fantasmagieria - Podcast 269 - “Ambasador Wiju””

  1. GeekGamer napisał(a):

    Jest Jules jest impreza! Pobieram :D

  2. Nexus napisał(a):

    “Wyjątkowego” Julesa poproszę o sprecyzowanie składu “dzwinych osób”?

  3. Tymek napisał(a):

    @Nexus: przecież to żart :) Jak cała ta dyskusja o Hindusach zalewających Europę grami.

  4. Bandi napisał(a):

    Dahman zdaję sobie sprawę, że możesz troszeczke ironizować wypowiadając się o Wii U ale:

    - konsola jest mocniejsza od obecnej generacji co udowodnił np NFS Most Wanted. Nie mówiąc już np o tym, że konsola obok wyświetlania obrazu na TV to jeszcze generuje kolejny na PadLet - np w NintendoLand możemy grać w 5 osób - 4 na TV plus 5 gracz ze swoim obrazem na padzie i prezentuje się to bardzo ładnie - nie widziałem takiej jakości na obecnej generacji pomijając oczywiście cukierkowość. Wii U obsługuje 1080p ale oczywiście większość gier jest skalowanych z 720p tak samo zresztą jak to się zapowiada na next-genach

    - padlet wytrzymuje na standardowym akumulatorze 3-5 godzin w zależności jak sobie go skonfigurujemy (jasność ekranu nie musimy ustawiać na full a wręcz dla mnie jest to niewskazane)

    - Wii U nie jest 2x dłuższe od Wii - jest dłuższe o jakieś 3 cm. Co do odsprzedaży zeldy to gre dostajemy praktycznie za darmo biorąc pod uwagę cenę bundla a gdybyśmy odsprzedawali to raczej korzystniej sprzedać zestaw razem niż osobno. Nie rozumiem też narzekania, że gry są przypisane do konsoli - sprzęt nintendo jest najmniej awaryjny - trzeba być totalnym niechlujem aby zepsuć Wii - były przypadki u osób bardzo dużo palących (zapewne ściany były u nich żółte od dymu) gdzie czytnik miał problemy z grami nagranymi na Dual-Layerach

    - ZombiU jest słabą grą - nie dziwię się, że się dobrze nie sprzedała. Wykorzystanie pada jest już lepsze w NintendoLand - na przykład wykorzystanie mikrofonu, żyroskopów i rysika

    - Nintendo 3DS ma znacznie lepszą grafikę niż DS no c’mon - chociażby Dead Or Alive Dimension czy Resident Evil Revelations, które przeportowano niemal bez zmian na duże konsole i PC

    Ogólnie cieszę się, że poruszyliście temat Wii U. Konsola ma duży potencjał i zapewne lada chwila zostanie odkryty. Wydaje mi się, że Nintendo ma obraną strategię polegającą na wypuszczeniu konsoli i badaniu rynku przez kilka miesięcy nie wypuszczając swoich system sellerów. Zresztą nie miałoby to sensu - wypuszczenie ogromnej gry jak np nowa Zelda mogła by narazić firmę na duże straty - lepiej poczekać aż konsola zdobędzie jakąś bazę użytkowników co zapewni sprzedaż dry w dniu premiery oraz zachęci nowych do zakupu konsoli - tak jest teraz z Pokemonami na 3DS - ludzie kupują 3DS i grę tylko dlatego, że w dniu premiery poszło 4 mln egzemplarzy - sami chcą sprawdzić co w tych Pokemonach jest takiego

  5. Jules napisał(a):

    Bandi, dzięki za ten komentarz, chociaż wątpię byś przekonał Dahmana :)

  6. Dahman napisał(a):

    Mam Wii, mam DSa, lubie te konsole, ale nie moge sie przekonac do padleta i wygladu 3DS. Poza tym, ta ostatnia, gdyby miala lepszej jakosci ekran (nie tylko wiekszy) i drugiego analoga, to dawno juz bym ja posiadal.

    Bandi, jako jeszcze lepszy ambasador, polec takie top 10 gier na Wii U i 3DS.

  7. Nexus napisał(a):

    Panowie,
    dla mnie sprawa z Wii U jest bardzo prosta i, szczerze, nie rozumiem zachwytu lub pokładanych w tej konsoli nadziei.

    Pomijając cały ten przyklask dla zajebistości Nintendo i ich niby przemyślanego działania żerującego na sentymentach i fanach oraz działania biznesowego w ramach nowej platformy, droga do sukcesu jest wg mnie nieosiągalna. To stara, skostniała firma, która potrzebuje zmian. Zmian strategii i może… nowej kosnoli.

    Co z tego, że 200% skoczyła im sprzedaż w ostatnim miesiącu, to normalne przy obniżkach, ale w co Ci biedni gracze mają grać? No i fakt, że Nintendo tnie ceny, na roczniaku? C’mon. Smród porażki rynkowej zaczyna ich coraz szybciej ogarniać i żadna Zelda Windwaker, Mario tego nie zmieni. Na palcach jednej ręki można policzyć exy warte uwagi, które pojawiły się na WiiU. Czy te exy są warte swojej ceny? I nie chce wyjść na totalnego hejtera WiiU, aczkolwiek zwisa mi to kompletnie, ale czy warto wydać te ponad 1300 zł na bonusowe doznania płynące z grania na WiiPadzie? Nope.

    Taniej wyjdzie PS3+Move, ba, najlepiej kupić używane Wii!! Sam w domu posiadam Wii, bo uważam, że to wyjątkowa platforma, mam na nią masę gier, niepowtarzalnych, ale… ma gry, dobre gry, gry, które czynią z niej unikalną konsolę.

    Gdzie są dobre gry na WiiU?
    Chyba, że do niedzielnego grania wystarczy batarang.

    Odniosłem wrażenie, że posiadanie WiiU jest bardziej związane z byciem oryginalnym niż faktycznie z chęci posiadania dobrze rokującej konsoli, z dobrym install base. Exy z tej konsoli nie zrobią hitu, koszt stworzenia teraz nex genowych gier jest o wiele wiekszy niż na Wii, a jakoś nie widzę kolejki developerów pchających się do tworzenia na WiiU. Biedne Ubi nie czyni wiosny, zreszta i tak ich gry to multiplatformy.

    Sukces każdej platformy to GRY.

    I między innymi z braku gier zrezygnowałem z preordera na PS4. Nie ma gier, ale akurat o tą platformę się nie martwię. Ona jest skazana na sukces. Również dzięki całemu segmentowi gier niezależnych, który może uraczyć nas niepowtarzalnymi doznaniami, takimi, jakich oczekiwalibyśmy właśnie po WiiU.

  8. cooldan napisał(a):

    A więc WiiU = marzenie hipstera?

  9. dead.pixel.79 napisał(a):

    Na bialym WiiU nie widac kurzu :-)

  10. Fredi napisał(a):

    Zawsze gdy słyszę dyskusje o Nintendo mam wrażenie jakbym miał dostęp do alternatywnego wszechświata. Wiem że istnieje taka firma, robi jakieś gry, konsole, ale nalezę do sporej cześć polskich graczy którzy nigdy nie mieli z tym do czynienia. Nie miałem Pegasusa. Z ery Ponga, Pac-mana, Riveraid, Space Invaders i żaby przechodzącej przez autostradę, od razu przeszedłem do Sim City, Cywilizacji, F-19, Wallensteina 3D. Nigdy nie grałem w Mario, Zeldy i inne takie, wydawało mi się że to popierdólki dla dzieciaków. Zawsze gdy słyszę wspomnienia ludzi dla których to coś ważnego, mam wrażenie jakbym odkrywał lud z zaginionego kontynentu. Ciekawe, acz dziwne doznanie.

    Memento to świetny film, jedyny jaki mi się naprawdę podoba w dorobku Nolana. Jest świetnie “wykoncypowany”, ta odwrócona narracja, która nie jest tylko sztuczką ale pełni główna rolę w opowiedzeniu historii jest genialna. Finał jest z gatunku szczękoopadowych. Co ciekawe przez lata nawet nie wiedziałem że to jego film. Śledziłem zachwyty ludzi nad jego kolejnymi produktami które wydawały mi się niezbyt odbiegającymi od sztampy hollywoodzkiej komercyjnymi grzmotami. Zajrzałem w jego dorobek i zdziwienie - kiedyś potrafił zrobić coś naprawdę dobrego i oryginalnego. Może i Bezsenność nie była najgorsza, ale mnie akurat uśpiła.

    Szczerze polecam wschodozachody Linklatera. To są świetne filmy, które z niewyjaśnionych powodów poznałem dopiero dwa lata temu (północ jeszcze przede mną). Żałuję że nie widziałem Wiedeńskiej części kiedy byłem w wieku bohaterów, musiała by zrobić na mnie jeszcze większe wrażenie. Kiedy byłem dwa lata tamu w Wiedniu świeżo po seansie, specjalnie odszukałem miejsca w których kręcono film. Nigdy wcześniej, ani później coś takiego mi się nie zdarzyło. Ta część jest dla mnie szczególnie urokliwa, może dlatego że bohaterzy są jeszcze młodzi, naiwni a ich życie w sumie takie proste, później to zawsze będzie jakaś forma “damage control”. Jako ciekawostkę mogę dodać że słuchałem wtedy (podróżując po Europie) archiwalnych odcinków Fantasmagierii :) W samym Wiedniu kojarzycie mi się z Metrem i ogrodami pałacu Schönbrunn.

    Jako że wyszedł mi z tego długi komentarz którego nikt pewnie nie przeczyta to dodam coś z dupy i nie na temat. Ostatnio słyszałem fajny tekst jednego komika(Craig Ferguson) który mówił o twardzielach i bohaterach kina akcji. Cytat z pamięci “co się stało z dzisiejszym światem, w latach osiemdziesiątych twardzielami byli Schwarzenegger i Stallone, dzisiaj największymi twardzielami są Liam Neeson i Madonna”. Coś w tym jest :)

    PS. Dziwnie się słucha podcastu nagrywanego przy klejeniu modeli (a może i malowaniu pod koniec?), ale i tak było mniej chaotycznie niż w poprzednim, tym z innym składem.

  11. Dahman napisał(a):

    Ja nic nie malowałem. Może Jules?

  12. Bandi napisał(a):

    Do kolegi Dahman:

    Tutaj jest dobre porównanie:
    http://en.wikipedia.org/wiki/Comparison_of_Nintendo_portable_consoles

    Generalnie

    DS ma rozdzielczości na ekrany: 256 × 192 px a 3DS - góra 800 × 240 px (400 × 240 na jedno oko), dolny 320 × 240. To na prawdę robi różnice - przynajmniej mi to w zupełności wystarcza na zwykłym 3DS. Fakt, że zaczyna już nie wystarczać na 3DS XL ale to każdy powinien indywidualnie ocenić, która wersja bardziej odpowiada - sam mam obydwie i nie wiem, której się pozbyć :D

    Podzespoły 3DSa są znacznie lepsze niż w DS:

    3DS: Dual-core ARM11 z zegarem do 1 GHz i dedykowany GPU PICA200 zmodyfikowany przez Nintendo
    DS: 67 MHz (DSI ma szybszy 133 MHz) ARM946E-S and 33 MHz ARM7TDMI
    Pamięć:
    3DS - 128 MB FCRAM[23]
    DS - 16 MB PSRAM 4 MB SRAM

    Wiem, że to może nie robić wrażenia w obliczu komórek ale wystarczy zerknąć na takiego RE: Revelations - jak ta gra się prezentuje i jak świetny ma efekt 3D, który też przecież wymaga mocy od sprzętu. Poniżej daje filmik z porównania tej gry w wersji na 3DS i X360. Dodam, że moim zdaniem na ekranie 3DS ta gra się prezentuje lepiej niż na filmiku ale umówmy się, że te porównanie oddaje faktyczny stan - moim zdaniem jest dobrze:

    http://www.youtube.com/watch?v=Sz6cQ7OWWSk

    Pominę Wii U bo to świeża konsola i faktycznie nie ma w co grać ale na 3DS już tak:

    Moja 10 na szybko:
    Super Mario 3D Land 90.09%
    Professor Layton and the Miracle Mask 83.09%
    Dead or Alive: Dimensions 82.02%
    Luigi’s Mansion: Dark Moon 85.86%
    Star Fox 64 3D 81.71%
    Kid Icarus: Uprising 84.57%
    The Legend of Zelda: Ocarina of Time 3D 93.96%
    Fire Emblem: Awakening 92.52%
    Pokemon Y i Y 88.03%
    Phoenix Wright: Ace Attorney - Dual Destinies 81.80%

    jest tego znacznie więcej bo konsola się dobrze przedała. Posiadam też Vitę i nie chce mi się na niej grać - trzymam tylko dlatego, że mam PS Plusa i sprawdzam comiesięczne gry.

    I jeszcze jedno - drugi analog nie jest potrzebny w 3DS. Uwierz mi - sam jako osoba kupująca wszystko nie kupiłem Circle PAd Pro bo nie czuję takiej potrzeby. Gra się świetnie bez niego nawet w RE: Revelations.

    Reasumując - na przykładzie 3DS, który też kulał kilka miesięcy po premierze i każdy głosił, że umrze jak wyjdzie Vita - nie warto śpieszyć się z osądem Wii U i być może skorzystać teraz z faktu, że konsole można wyrwać bardzo tanio (w Ultimie białe Wii U jest za 899 zł) - taniej na pewno już nie będzie bo wartość sprzętu podskoczy wraz z premierą gier od Nintendo

  13. Bandi napisał(a):

    Aha i jeszcze jedno - oczywiście nie mógłbym posiadać tylko konsoli Nintendo. Jest to faktycznie sprzęt alternatywny. Warto posiadać dla gier, które za każdym razem wprowadzają jakiś fajny niemęczący gameplay. Uwielbiam Zeldy i poświęcać po minimum 50 godzin czy Mario (szczególnie Galaxy) jak i Metroid Prime w 3D

  14. Paweł napisał(a):

    Oczywiście więcej Julesa (w miarę możliwości)! Fajnie że “zmartwychwstał” :)

    Podcastami o grach zainteresowałem się gdy przeczytałem parę lat temu w jakiejś gazecie na końcu felieton Juliusza (o ile dobrze pamiętam Internet Maker?), tak trafiłem na GameHot.pl (to były czasy:) a później Fantasmagierię i od tej pory słucham regularnie.

    A może by tak zaprosić kiedyś do fantasmagierii z Julesem “drugą połówkę” dawnego gamehota, czyli Zbigniewa? Czy to jest możliwe w ogóle takie coś? Czy to możliwe? To było by coś… :)

    Generalnie, różny skład w każdym odcinku wychodzi na plus, nie jest nudno. Poza tym, chyba nie każdy jest w stanie co tydzień wygospodarować czas na nagranie, oprócz niezmordowanego Dahmana - szacun :)

    Pozdrawiam!

  15. Jules napisał(a):

    Dzieki za ten mily komentarz. Ja tam moge co tydzien nagrywac ;p

  16. GwynBleidd_79 napisał(a):

    Dyskusja na samym końcu po prostu rozłożyła mnie na łopatki :D
    Dawno się tak nie uśmiałem na żadnym podcascie. Gratuluję takiej niesamowitej wyobraźni. Najlepszy spontan jaki słyszałem :)
    Ps. Mówiłem już że jesteście najlepszym podcastem? ;)

  17. psxfan napisał(a):

    Super ze jest o wii u, dla mnie to egzotyka (konsole od N) .
    Jules musowo nowego Super Smash Brosa bedziesz musiał zagrać i na podcaście podzielic sie wrazeniami.

  18. ranganatan napisał(a):

    Zakupiłem wii u z okazji wydania zeldy i nie zawiodłem się gra wciaga tak samo jak oryginał z gamecuba. Szczególnie miłe są te małe usprawnienia wprowadzone w nowej wersji (szybki żagiel, menu i mapa na ekranie tabletu). Małe a cieszą. Dodatkowo zakupiłem lego city undercover i może gta to to nie jest, ale zabawa przednia. Stoi sobie ta konsolka koło innych i jakoś nie martwię się o jej przyszłość. Bardziej martwi mnie preorder na PS4. Kasować go i poczekać, a może jednak wierzyć w cud technologiczny sony?

  19. Jules napisał(a):

    Nie chciałbym się tutaj rozpisywać, ale w nawiązaniu do tych wszystkich pesymistycznych głosów na temat wii u.

    Przypomnijcie sobie startowe tytuły na Xboksa 360 czy PS3 - umówmy się, nie było w co grać :) Gears of War wyszła rok po premierze Xboksa 360, a wcześniej to w co niby można było zagrać? :)

    Pytanie które należy zadać - nie czy, ale kiedy GTA V wyjdzie na Wii u :)

  20. ranganatan napisał(a):

    Z tym GTA v to raczej bym się tak nie nastawiał niestety. Rockstar coś wspominało, że nie planuje wersji na Wii U.
    A nawiązując do 3ds konsolka sobie radzi niezle, a przed nami jeszcze nowy layton i zelda, która pojawi sie na dniach. Nintendo jakoś daje rade i może ma pewien plan na rozwój popularności Wii U.

  21. Konan napisał(a):

    Jules, dobry kontent sie sprzedaje, tylko ze w malych ilosciach ;) Ja fantasmagierie slucham tylko gdy wystepuejsz Ty badz Ryslaw.

    Dahmanowi natomiast, notabene jak zawsze, brakuje elementarnego zrozumienia dla drugiej strony (i jest to glowny powod dlaczego przestalem uczestniczyc fantasmagierii).

    Dahmanie, w (niemal) kazdej dyskusji, w ktorej ktos zajmuje opozycyjne stanowisko wzgledem twojego, poslugujesz sie sofizmatem, co w moim odczuciu jest bledem, a mowiac za Talleyrandem - gorzej niz zbrodnia, to blad.

    Mozna, jak Nexus, nie pokladac nadziei w WiiU, mozna nie lubic tej konsoli - ok. Ale przekonywac kogos kto zjadl zeby na grach, ze robi blad bawiac sie ta konsola, to, nolens volens, brak szacunku dla rozmowcy.

  22. Dahman napisał(a):

    Masz babo placek, wygląda na to, że nie uda się zrobić podcastu, który spodoba się każdemu i od którego zniknie głód na świecie, itd. Jak żyć?!? Taki mój reality check.

    Każdy ma swoje poglądy i przekonania. Nie będę cytował tu Woltera, ale nie ma prawdziwej dyskusji, kiedy wszyscy siedzą po jednej stronie stołu i tylko kiwają ze zrozumieniem głowami. Nuda. Dyskusja to żywa wymiana poglądów, często skrajnych, gdzie wyrażane opinie dodatkowo się uzasadnia! Nie jestem cynikiem, mówię to co uważam, ale też staram się zawsze wyciągać więcej od rozmówcy niż tylko same puste stwierdzenia. Nie jestem Larry Kingiem czy Oprah, staram się robić to jak najlepiej potrafię. Nigdy nie twierdziłem, że pozjadałem wszystkie rozumy, nie zmuszam nikogo, aby się ze mną zgadzał, lubię kiedy ma inny światopogląd, opinie w temacie, spojrzenie, informacje. Cenie sobie starą i nową ekpię, bo zawszę mogę liczyć na ciekawą rozmowę, a poglądy można zmieniać, jeśli się nie jest krową.

    Mam wrażenie, że nie słuchałeś uważnie i tyle. Na razie nie jestem przekonany do Wii U, co nie znaczy, że gardzę Nintedo. Wyraźnie mówię, że są gry, które uwielbiam i których nie znajdziesz nigdzie indziej poza platformą wielkiego N (Red Steel 2, Metroid Prime, etc.), i ich brak na nowej platformie uważam za błąd (ale do naprawienia). Zresztą nie mam się z czego tłumaczyć.

    Konanie, ten twój drugi akapicik to dopiero sofizmat :) Wpadaj częściej :)

  23. pavlikowicz napisał(a):

    Znacie jakieś książki które dorównują epickością fabuły, Grze o tron? Może być s-f.

  24. rev napisał(a):

    Jeżeli brak polskiej wersji to nie problem to ja z całego serca polecam “Blood Song” Anthony’ego Ryana. :)

  25. pavlikowicz napisał(a):

    szkoda, że nie ma tłumaczenia

  26. Kelebrin napisał(a):

    Tak z głowy:

    Paul Kearney - “Wyprawa Hawkwooda” tom I serii Boże Monarchie

    Seria fantasy najbardziej ze wszystkich podobna do Pieśni Lodu i Ognia. Również luźno oparta na wydarzeniach historycznych. Mniej rozbudowana od Pieśni, ale równie wciągająca. Trudno obecnie znaleźć w księgarniach, ale w internecie czy w bibliotece można znaleźć.

    Steven Erikson - “Ogrody Księżyca” tom I z serii Malazańska Księga Poległych

    Erikson mimo pewnych podobieństw do Martina jest autorem zupełnie innym. W Malazańskiej pojawia się znacznie więcej wątków i postaci niż w Pieśni, znacznie więcej znajdziemy tam magii, mitologii.Ponadto seria ma bardziej militarny charakter. Ja Eriksona uwielbiam na równi z Martinem, jednak wielu nie przypada on do gustu. Do Empików i innych trafiło już sporo tomów drugiego wydania.

    Można też sięgnąć po Czarną Kompanię Glen Cooka. Też niedawno wznowiona.

    Z “nowości” mogę polecić Imię Wiatru (Kroniki Królobójcy) Patricka Rothfussa czy Kłamstwa Locke’a Lamory Scotta Lyncha. Tu mniej podobieństw ale są to z pewnością najlepsze nowe serie fantasy ostatnich lat.