30
marca

Fantasmagieria - Podcast 115 - “Z wizytą w republice bananowej”

Fanasmagieria 115W najnowszym odcinku pozwolimy sobie skomentować najnowsze rewelacje z naszego poletka dotyczące polskiej super-produkcji, która zje na śniadanie Dragon Age, czyli gry Wiedźmin 2 (znaczy, życzymy sobie). Choć w szczerość redaktorów pewnych serwisów nie wątpimy, to pozwalamy sobie na komentarz najnowszej inwestycji Agory, wydawcy m.in. Gazety Wyborczej i innych knedliko-serwisów.

Z gier nie będzie tego dużo, bo głównie omówimy dwa tytuły (Battlefield Bad Company 2 i Professor Layton and Pandora’s Box), za to od [54:42] wspomnimy o np. książce “W Azji”  Tiziano Terzani, czy filmach (Case 39, From Paris with Love, itd.) i serialach (m.in. Pacyfik).

Zapraszamy do słuchania i komentowania!

Ściągnij sto piętnasty odcinek podcastu

 
 Fantasmagieria - Podcast 115 [71:18m]: Play Now | Play in Popup

Autor: Dahman
Tagi: , , , , , , , , , ,

90 Koment. do “Fantasmagieria - Podcast 115 - “Z wizytą w republice bananowej””

  1. Loki napisał(a):

    pierwsza częsc podcasu
    na KAŻDYM serwisie co drugi nius był o witcherze.
    CO DO travolty on w wielu filmach przeciarz grał twardziela. face off z moich ulubionych czy jakieś tam metro strachu z nowych
    a co do formy to możecie nie zmieniać mi się podoba :).
    ps dahman jak ty znajdujesz czas i chęc by grac na ds w te dziwne gierki ^^ Jeśli chcesz zagrać w coś logicznego to polecam Ci cogs. naprawde niezła gierka logiczna jak również doctor coś tam wolf gravity.

  2. Dahman napisał(a):

    Tak, ale 1/2 z tych niusow nie dotyczylo konferencji, tylko byly z czapy, jak np. Wiedzmin popularniejszy od Komorowskiego… Tylko, mowie, niech robia co chca.

    Na DS gram glownie w podrozy, tak to konsolka sie kurzy :)

  3. Kelebrin napisał(a):

    1. Co do MoH:Airborn: coś takiego jak flakturm istniało (oczywiście nie były one tak wielkie jak w grze).
    http://en.wikipedia.org/wiki/Flak_tower#Flakturm_I_-_Berliner_Zoo.2C_Berlin

    2. W BC2 gram na xboxie i kampania single jest dość marny. Skrypty działają gorzej niż w MoH:AA, lokacje są średnio ciekawe, nie czujesz się tam ani częścią małego zespołu, ani nie uczestniczysz w olbrzymich starciach. Czasem niewidzialne obiekty blokują twoje strzały. Jedyne co jest fajne to odgłosy broni i czasem fajne dialogi (z pilotem/hipisem). Dowcipy są prymitywne (typu: “Heartbeat sensors/snowmobiles are for pussies). Tryb multi jest dobry, ale jest to mniej więcej to samo co BC1 czy 1942. Cały hype na tą grę został nakręcony przez PCtowców zachwyconych dedykowanymi serwerami i tym, że Battlefielda na PC długo już nie było.

  4. Troubleman napisał(a):

    Heh, zapomniałem, że to już nowy wtorek tak szybko przyszedł. Przypomnieliście mi… Ściągam :)

  5. Tzymische napisał(a):

    @Kelebrin ===> no tak, ale jak mowisz, byly mniejsze i nie koniecznie pelne skrzyzowania Dartha Vadera z Nazi Zombie ;)

  6. KaszaWspraju napisał(a):

    Bardzo udany podcast, choć mało o grach. Miła odmiana. Nie które tematy nie wyczerpane ale to chyba z litości.

  7. szmergiell napisał(a):

    “Wiedźmin to największa gra w historii polskiej kinematografii” :)

  8. Kelebrin napisał(a):

    Tzymische => Ja też pod koniec przedostatniego etapu mocno się zdziwiłem, ale desant spadochronowy na 300 metrową wieże i strzelanie się z ubersoldatami z MG44 i panzerfaustami ma jakiś swój głupi urok :)

    Dosłuchałem podcast do końca i kącik kulturalny może w podcastach zagościć. Ze swojej strony polecę nowy film naszego narodowego pedofila, czyli Ghost Writer’a. Dawno nie widziałem tak dobrego politycznego thrillera w klasycznym sosie. No i można też obejrzeć The Book of Eli, ale nie dlatego, że jest to świetny film, a raczej z powodu dużej ilości rozwiązań wziętych prosto z gier (np. zawieszanie kamery nad prawym ramieniem aktora podczas strzelania itd.)

  9. MiDknight napisał(a):

    Napisałbym, że wyszedł Wam bardzo ciekawy i udany odcinek. Formuła z kącikiem kulturalnym to “słuszna koncepcja”. ;) No, ale skoro Tzymische twierdzi, że nasza opinia Was nie obchodzi to tego wszystkiego nie napiszę. ;)

  10. Dr Judym napisał(a):

    Kelebrin - faktycznie coś jest na rzeczy. Przeszedłem wczoraj wieczorem jeszcze kilka misji i jest tak sobie. Akurat brak “olbrzymich starć” to plus, przechodzenie od lokacji do lokacji gdzie zabija się średnio po 100 żołnierzy na miejscówkę (MW2) jest na dłuższą metę nużące (panowie z IW przegapili na studiach wykłady z psychologii dla początkujących, mówiące o optymalnym poziomie pobudzenia).

    Natomiast w BC2 razi po prostu sztucznością - kompani na ciebie nie czekają, tu i ówdzie teleportując się przed ciebie, skrypty posuwające akcję naprzód są toporne i realizowane na odczep się. Gra raz po raz przypomina, że jest tylko grą, a nie próbuje wessać gracza w swój świat.

  11. twardybidon napisał(a):

    Z seriali - bodaj dziś wraca “V”. Pierwsza część sezonu była godziwa. Z luźniejszych niezmiennie polecam Castle z Nathanem F. Przy tej okazji sentymentalna fota - nerdzi trzymają się razem - http://img110.yfrog.com/img110/6575/p1p.jpg :)

  12. Rakken napisał(a):

    Ciekawe są wasze opinie o Singlu w BBC2.
    Mój brat sobie chwalił, szczególnie polski dubbing i humor.

    Ja osobiście odkąd mam tą grę nie uruchomiłem ani razu singla i walczę w multi. Uważam że na serwerach HC(Hardcore) jest najbardziej oddany realizm pola walki jak na grę komputerową oczywiście. Nie ma radosnego biegania i strzelania do wszystkiego co się rusza, można to porównać w pewnym sensie do skradanek. Podejście z flanki, osłanianie się graczy z drużyny, wykorzystanie terenu i możliwości jego destrukcji. Daje to duże pole do popisu dla osób którym się przejadły Quako podobne produkcje.

  13. cioruss napisał(a):

    Dr Judym - chcialbym odniec się do Twojego zarzutu odnośnie interfejsu w sc:c tj wywalanie wielkch napisow na ścianach itp

    głównym zalozeniem każdego interfejsu jest ułatwienie komunikacji pomiędzy użytkownikiem, a urządzeniem. szukanie nowych rozwiązań i sposobów na osiągnięcie tego celu to taka sama sztuka jak level design, modelowanie czy łamanie książek.
    i jak na sztukę przystało, również w tej dziedzinie można wylowic pewne kierunki, mody, wizje itd. i nie mówię tu tylko o grach, mediach, a np o przemyśle farmaceutycznym/spożywczym/samchodowym (długo wymieniać)

    sc:c, heave rain czy np dead space to przykłady, w kt projektant interfejsu włożył odrobinę serca w swoją prace i czy się nam wynik tej pracy podoba czy nie, należy uczciwie przyznać, ze sterowanie w tych grach jest intuicyjniejsze i nie wymaga odrywania wzroku od centrum akcji jak w klasycznych HUDo-produkcjach.
    nazwywanie podobnych rozwiązań glupimi jest jak krytyka 4 kolowego auta, ze ma o 1 koło za dużo. tylko złe świadczy o krytykujacym ;)

  14. cioruss napisał(a):

    jupi!! LHC ruszylo :) w końcu szansa na przełamanie 60letniej stagnacji w fizyce cz elementarnych :)

  15. Tzymische napisał(a):

    o i swiat sie nie skonczyl :D

  16. cioruss napisał(a):

    za to piękna czarna dziurę odkryto w Irlandii. raptem wczoraj NAMA obwiescila, ze banki zanizyly poziom ‘toksycznych’ długów o dobre 50%, co oznacza kolejne 8mld euro (na dzień dobry) w plecy dla kraju, kt zadluza się na 400mln e tygodniowo (oficjalne dane). najwyraźniej nie potrzeba akceleratora, aby udowodnić, ze dwie monety zetkniete ze sobą reagują, a dowolnie duża liczba monet w procesie zetniecia zanika. przy czym im większa ich ilość, tym szybciej znikają, zapewne promieniujac do rownoleglych wymiarow jak dowodiz steven h.
    zaiste, fizyki nie przeskoczysz ;)

  17. Tzymische napisał(a):

    yup. Banki wykoncza ten swiat. Mnie tam to cieszy :) spadna ceny :)

  18. MiDknight napisał(a):

    @cioruss - Nie zgodzę się z Tobą co do chwalenia interfejsu Conviction. Ułatwienie komunikacji z grą to jedno, a ciągnięcie gracza za rączkę to drugie. W pierwszym przypadku idealnym IMO interfejsem był ten z pierwszych Kronik Riddicka - przesunięcie palety barw w skradaniu, celownik jako wskaźnik laserowy broni, liczba amunicji wyświetlana na ekraniku tejże. Praktycznie nie było tam barier pomiędzy graczem, a światem gry. Co do Dead Space, to tam faktycznie było to zrobione bardzo estetycznie i robiło świetne wrażenie, ale nikt nie udawał, że nie ma interfejsu - był, tylko że był dobrze wpasowany w klimat gry. Natomiast gigantyczny napis na budynku, w stylu “bo jeszcze go przegapisz” wskazuje na to, że twórcy SC traktują graczy trochę jak półgłówków, którzy sami nigdy by nie wykombinowali co mają zrobić. To nie jest naturalne wkomponowanie interfejsu w grę, a raczej takie traktowanie ich “żebyś się misiu nie przemęczył szukając odpowiedniego budynku (na pewnie i tak niewielkiej) mapie” Sądzę, że bardziej w klimacie gier z tej serii byłaby jakaś wariacja na temat OPSATu albo jakiegoś elektronicznego urządzenia w tym stylu. Samo to, że pan z Ubi się starał zrobić coś innego jeszcze nie znaczy, że to jest dobre. ;)

  19. cioruss napisał(a):

    może zacznijmy od zdefiniowania pewnych zjawisk.

    o sposobie rozgrywki, czy tez raczej o doborze ‘targetu’, nie decyduje projektant interfesu. ten tylko dostaje wytyczne w stylu: scc ma byc dla wszystkich, 9cio latek musi wiedziec jak gre skonczyc bez odrywania sie od ekranu I samej zabawy.
    na tej podstawie (I kilku innych, charakterystycznych dla np gatunku) buduje się kilka projektów, a te zatwierdza główny ktoś-tam. to oznacza, ze należałoby pojechać raczej po szefostwie ubi za splycanie gier, jak projektantów za doskonale odwalona robotę

    paradoksalnie, zarzut, ze interfejs sprawia iż nie musisz już samodzielnie myśleć nad komunikacja z gra (chociażby przez samo zgadywanie kt klawisz odpowiada za np skok), to wyraz największego uznania dla wyników czyjejś pracy.

    chciałbym tez zauważyć, ze nigdzie nie napisałem o tym czy efekty pracy mi się pdobaja np na plaszczyznie estetycznej. pisałem tylko o efektywności rozwiązania.

  20. Dr Judym napisał(a):

    Cioruss - ja się odnosiłem do tego marketingowego bełkotu panów z UBI, którzy twierdzili, że niby taka prezentacja wytycznych w grze sprawia, że gra jest bardziej wciągająca, łatwiej się zanurzyć w jej świat, co jest nieprawdą. Nadal trzeba przeczytać tekst na ekranie, bo gra każe nam coś zrobić i w tym momencie przypomina nam, że jest tylko grą. Nic nie jest lepsze, bardziej intuicyjne, mniej zaburzające odbiór.

    Tak naprawdę Panowie sami sobie robią problemy , bo UI Design miesza się z Level designem: sytuacje typu panie zrób mi pan taki magazyn, żeby mi ta czcionka poszła ładnie na fasadzie, albo w drugą stronę - jaką czcionkę ustawić dla projekcji wytycznej na tym małym kamyczku obok drzewka.

    Sytuacja byłaby idealna, gdyby panowie za pomocą samego level designu potrafili pokierować gracza bez potrzeby korzystania z tekstu na ekranie (taka technika w LD nazywa się signpostingiem). Zamiast tego postanowili wprowadzić “cool feature” i zaklinać rzeczywistość, że to niby coś daje. A nie daje nic poza bajerem, który mnie nie przekonuje, bo widziałem lepszą technikę prowadzenia gracza tam, gdzie chcieli tego twórcy.

  21. MiDknight napisał(a):

    @cioruss - Ok, ale dlaczego w grze “18+” jaką zdaje się jest Conviction traktuje się gracza jak tego właśnie dziewięciolatka? To nie jest gra adresowana do dzieci, więc po co wielkie znaki “tak to TEN budynek”. Sam pewnie lubisz w grach do pewnych rzeczy dochodzić sam, bez chamskich podpowiedzi. Poza tym tak naprawdę tym co nas interesuje jako odbiorców gry jest efekt końcowy. SC:C i tak nie kupię, ale to już wynika z tego durnego zabezpieczenia UBI i jednoczesnego braku konsoli, a nie z jakiegoś tam obrażania się na pana, który robił interfejs.

  22. cioruss napisał(a):

    widzę, ze nie jesteś na bieżąco ;)

    jakieś pól roku temu (może wiecej) czytałem o projecie googli dla platformy android. aplikacja współpracuje z kamera w aparcie, wysyła kilka klatek na jakiś serwer + gps, gdzie następuje identyfikacja miejsca i zwracana jest ‘na zywo’ informacja o np zabytkach. na żywo, to znaczy, ze ‘naklejana’ jest na budynek widoczny akurat na ekranie. prawie jak w scc. widziałem jakaś tam bete, działało całkiem przyjemnie.

    nie wspminajac już o tym, ze cała masa filmów początkowe creditsy (czy tez same opisy w trakcie) ma zaaplikowane w ten sam sposób i jakos się ludziom podoba.

    nie widzę tez nic złego w mieszaniu ld z interfejsem, to się nazywa progres. szukanie nowych rozwiazan. i nowych wyzwań.

    nie rozumiem tez, dlaczego uważasz, ze gracz musi się w czymkolwek zanurzac. to kwestia bardzo indywidualna, np mnie w me2 bardziej podobały się ciekawie zarysowane charaktery postaci i ich historia jak możliwość tanczenia w galaktycznych spelunach. i to z ich poznawania (historii, nie spelun) czerpalem najwieksza radość - a to wymagało tylko czytania.. rozumiem, ze gasisz światło grając w thiefa (pisze to bez zlosliwosi), ale nie tworzy to zasady, ze wszyscy tak robić musza, aby dobrze się bawić. 
    najwyraźniej ludzie, kt z tematu żyja, zauważyli, ze frustracja graczy wynikająca z klopotliwego sterowania bardziej ogranicza im zyski jak brak możliwości zanurzenia się w świecie gry.

    osobiście gry traktuje jako przyjemna rozgrywke, bo swiadom jestem, ze przez ostatnie 20lat żadna z produkcji nie wniosła nic znaczącego do mojego życia (a często wręcz przeciwnie). od zanurzania się mam normalne mmorpg zwane życiem, a od gier wymagam zabawy. jeśli mam mieć napisy wielkości 3 pieter, to ok - scc to nie symulator agenta, a tpp ze specyficzną mechanika. 

  23. MiDknight napisał(a):

    @cioruss - ja nie wymagam od nikogo “zanurzania się” w grze . :) Jeśli grając w Thiefa gaszę światło to dlatego, że inaczej mało co widzę na ekranie. ;) Bardziej chodzi mi o to, że chciałbym aby gra stanowiła dla mnie jakieś wyzwanie. Gry pokroju HR czy już teraz Conviction z tym zaznaczaniem przeciwników i naciskaniem tylko “execute” lub pokazywaniem krok po kroku gdzie masz iść zaczynają “się przechodzić” same. Jeśli mam ochotę coś takiego widzieć na ekranie to wolę zamiast gry włączyć sobie dobry film. :) Obawiam się po prostu, że dojdziemy do takiego punktu w rozwoju gier, że wrócą one do czegoś w stylu paragrafówek. Fajnie, że wspominasz ME2, bo z nowych gier właśnie jego uważam za świetny przykład idealnego wyważenia “gry właściwej” i “gry oglądanej”. Mimo wszystko czułem tam, że mam wpływ na pewne rzeczy i nie jestem tak do końca prowadzony za rączkę.

  24. cioruss napisał(a):

    MiDknight - jak zaczynAlem przygodę z amiga, to faktycznie, klikalem na wszystkim, a największym wyzwaniem było rozgryzienie klawiszologii w produkcjach microprose’u. jednak po 10 latach grania moje zainteresowanie branża ograniczylo się do zaliczania kolejnych pozycji, a motorem była ciekawość ‘co nowego w dziedzinie..’. teraz, głownie z braku czasu, nie chce zagladac w każda piwnice, nie zależy mi na achivmentach, wynikach w multi. chce się relaksowac i bawić - bo w koncu od tego są gry. to raz (myśle, ze moja motywacja jest ważna dla zrozumienia wyrazanych opinii), dwa, czy widzisz otwarte drzwi, czy napis, czy inna teksture, to są to tylko symbole podpowiadajace, do jakiego pomieszczenia można wejść. dla mnie to jedno i to samo, drogowskaz pozostaje drogowskazem. wole 30m strzałke, jak 15min dekoncentrujacego i nudnego bladzenia. zaznaczylem jednak powyżej, ze to sprawa indywidualna i szanuje to, ze Piotra gust to gwalci.
    jedyne, do czego piwie, to to, ze interfejsu w scc nie można nazwać głupim, bo doskonale realizuje to do czego został stworzony.
    temat szeroko pojetego dumbdownu mozemy poruszyć osobno, i tak nie lubię, gdy traktuje się mnie jak idiotę. tylko tyle, ze w kwestiach tan banalnych jak gry nie obruszam się, bo nie podważa to mojej wiary w siebie ;)

  25. cioruss napisał(a):

    sorki, nie zaadresowalem poprzedniej wypowiedzi do Dr Judyma, wyszło lekkie zamieszanie.

    co do przechodzenia się gier.. co kto lubi, rynek zweryfikuje. dla mnie wciąż quake world i super stardust hd to gry, kt są w prostej linii potomkami ponga, kwintesencja ideii grania: zbiór zasad, kt opanowanie i użycie daje jakieś zadowolenie. ich abstrakcyjna forma odcina cale pokłady niepotrzebnego frontend na kt skaladaja się historia, oprawa itp. pure gameplay.
    to, ze ktoś wpadł na pomysł: polaczmy książki i gry, a pzniej filmy i gry, to już inna bajka. w książkach/filmach nie masz możliwośc wyboru drogi, musisz tylko śledzić obraz/txt, wiec skąd zaskczenie, ze gry bazujace na tych mediach maja podobne wymagania?

  26. MiDknight napisał(a):

    Co do tego, że to kwestia gustu masz rację, a gry można po prostu nie kupić jak się nie podoba. ;) Ja nic nie poradzę, że np. kiedy oglądam kulisy tworzenia jakiegoś filmu lub serialu drażni mnie, kiedy aktorzy opowiadają, że ich postać jest jakaś tam, ma problemy z czymś tam itp. To samo jest w grach - jako odbiorca czuję się traktowany trochę niepoważnie. ;) Jeśli chodzi o achievementy i wyniki w multi to mam akurat to samo podejście.

  27. MiDknight napisał(a):

    @cioruss - zaskakuje mnie to, bo głównym atutem gier jest właśnie to, że są interaktywne. Pod pozostałymi względami raczej nie mogą konkurować z dobrym filmem czy książką, więc po co rezygnować z tej zalety?

  28. Tzymische napisał(a):

    Cioruss ===> Augmented Reality to sie nazywa i jest dostepne juz w tej chwili na iphone na przyklad :)

  29. Dr Judym napisał(a):

    Cioruss - MiDknight mnie poniekąd wyręczył, widzę że mamy podobne gusta :) Natomiast ja się czepiam tego zanurzania nie w kwestii moich “preferencji” (i nie, Thief to nie jedyna metoda na wessanie gracza, równie dobrze może to być flashowe Tower Defence bez fabuły), a w kwestii tego, co mi próbowali wcisnąć panowie z UBI.

    Tekst wyświetlany w 2d w ramach HUDa i projektowany na powierzchnię 3d to nadal tekst, który trzeba przeczytać, nie ma tu ŻADNEJ przewagi pod względem wessania gracza w świat gry w stosunku do tradycyjnego HUDa. Ot bajer w postaci projektorów tekstur, rzecz znana z już za czasów UT 2003 i edytora do tegoż.

    Natomiast lokacja skonstruowana tak, że gracz rzucając okiem widzi najważniejsze elementy i jest w stanie w miarę szybko ocenić gdzie ma iść dalej, to zupełnie inna bajka. I tak, jest to wyższy poziom, ponieważ przekazując graczowi co ma robić dalej za pomocą przerywnika filmowego odwołujesz się do medium jakim jest film - a po co, skoro to jest gra, a nie film. Podobnie generując większe ilości tekstu na ekranie, nieważne jaką techniką, może być nawet 4D, odwołujesz się do medium, jakim jest książka - a po co?

    Oczywiście, nie da się do końca wyeliminować dziedzictwa tych dwóch mediów, ale lepiej byłoby się skupić na eksploracji tego, co gry jako medium wyróżnia na tle pozostałych dwóch czyli interaktywności. To rzeczywiście sprawia, że gracz zostaje wessany w świat gry i nie ma ochoty odchodzić od kompa/konsoli. Ponieważ większość gier skupia się jednak na konsolach, stąd problemy ze sterowaniem przy dobrym ogarnięciu control scheme designu nie mają racji bytu - kontroler staje się niewidzialnym narzędziem w naszych rękach, co tu jeszcze ułatwiać?

  30. cioruss napisał(a):

    Dr Judym - w malarstwie istnieja proste techniki stosowania linii I zawartych elementow, aby prowadzić wzrok obserwatora po obrazie. istnieją od wieków, opisano je na milion sposobów. a teraz idź do dowolnej galerii i posłuchaj jak zwykli ludzie komentują miedzy sobą zdjęcia/obrazy. przewazajaca większość zobaczy sama wijaca się drogę, a tylko kilka osób zwróci uwagę na dom, do kt droga prowadzi. możemy się spierać czy istnieją i są potrzebne narzędzia i metody subtelnie prowadzące gracza za raczke bez jego wiedzy, ale nie da się zaprzeczyć, ze wielkich napisow nikt ni przegapi.

  31. Dr Judym napisał(a):

    Oczywiście, że nie przegapi, natomiast niech mi panowie z UBI nie wciskają, że to jest jakieś ulepszenie względem tradycyjnego HUDa :) Ot tekst z 2d przeniesiony w 3d, bardziej fajowy wizualnie dla dzisiejszych dzieciaków, nic ponadto. Nie czepiałbym się, gdyby poprzestali na komentarzu, że mają taki kul ficzer i nie dorabiali do tego ideologii, jak to jest dziś w zwyczaju przy byle okazji.

    Btw. właśnie obejrzałem zwiastun Stimulus Pack do MW2 i jest żałosny, ledwo dotrwałem do końca :)

  32. RiBEL napisał(a):

    Podcastu jeszcze nie słuchałem - warunki nie pozwalają, ale w kwestii UI polecam zapoznanie się z referatem mojego kolegi Huberta Rutkowskiego dotyczącego właśnie projektowania interfejsów użytkownika: http://student.agh.edu.pl/~koshmaar/shared/IGK2010/IGK%20Projektowanie%20UI%202010.pdf

    Całkiem ciekawa lektura.

  33. cioruss napisał(a):

    ciekawy ref, chociaż bardzo ogolnikowy (w sumie nic dziwnego, temat rzeka). potwierdza jednak to, co pisałem powyżej: duże opisy na ścianie będę efektywniejsze.
    nie wiedziałem Piotrze, ze ubi komentowalo swoje nowe gui, w podcascie słychać tylko Twoje niezadowolenie ;)
    ale nawet jeśl twierdzili, ze to coś innowacyjnego, to wydaje mi się, ze mieli do tego prawo - nie pamietam żadnej gry, kt wcześniej posiadalaby podbny interfejs. oczywiście, możliwości istnialy, ale to jak z portalem: idea portali pochodzi od pray, ale to valve wydało pierwsza pełna grę w calkowicie oparta o to rozwiazanie i to im otrzymali nagrody na ciekawe rozwiazanie.

  34. cioruss napisał(a):

    przepraszam, ze literowki, możliwości edycji przed wyslaniem są na moim tel nieco utrudnione.

  35. Dr Judym napisał(a):

    Nom, przydałaby się edycja. Artykuł całkiem, aczkolwiek nie gra mi za bardzo użycie słowa metafora (wymysł zachodni jak widzę) w stosunku do elementów interfejsu, analogia jest trafniejszym terminem. Metafora to jednak tworzenie nowych znaczeń poprzez zestawianie wyrazów, które normalnie nie występują obok siebie. Można by się kłócić czy Kosz systemowy jest metaforą zwykłego kosza na śmieci (analogiczny wygląd ikony i nazwa, ale jednak nieco inna funkcja, prawdziwe śmietniki nie służą do “kasowania” przedmiotów :)), ale wydaje mi się że postrzeganie tego jako analogii wygodnie upraszcza sprawę.

  36. cioruss napisał(a):

    Piotrze, podrzuc tu proszę jakiś swój tekst na temat inny jak ‘problemy z użyciem właściwych form jezykowaych w mediach specjalistycznych’, chętnie poczytam i wskaże kilka błędów, kt nic nie wnoszą do omawianych zagadnień, coś się zawsze znajdzie.
    oczywiste jest to, ze analogia pasuje bardziej jak metafora, ale wskaz mi jednego wyedukowanego humaniste, kt wie czym są podane w ref prawa i jak projektowac efektywne gui.

    autor kieruje swój tekst do grupy programistów, a nie polonistów.

  37. Dr Judym napisał(a):

    Łomatko, to można by pracę doktorską napisać, piętnując wszystkich, od architektów, grafików, wszelkiej maści menedżerów po dziennikarzy i LPoGzP, kalkujących z angielskiego lub nietłumaczących połowy kluczowych terminów, bo tak jest łatwiej, krócej szybciej. Nie zmienia to jednak faktu, że na zachodzie są ludzie wyedukowani, znający się na zarówno na pojęciach z różnych dziedzin (np. Randy Smith) i raczej powinni wiedzieć czym się różni metafora od analogii ;)

    Broń boże nie winię kolegi Ribela za korzystanie z tego terminu, on po prostu przytacza zachodni przykład. Na szczęście, GD to “nauka” świeża, dużo terminów się pokrywa bo wymyślają je pracujące w izolacji zespoły developerskie, kiedyś pewnie dojdzie do tego, że ktoś będzie chciał to jakoś ujednolicić.

  38. cioruss napisał(a):

    jarhead - film był rozwlekly, nijaki, bezsensowny, bezcelowy itd, czyli taki, jak widzi wojnę w Iraku główny bohater i spora grupa ludzi, z tworcami obrazu na czele. to jest jedyny amerykański film ostatnich lat, kt nie zachęca do oddania duszy usarmy.

    porownywanie jarheada do hl mija się z celem, bo to drugie to zwykła sensacja, zerujaca na popularnym temacie.

    przy okazji, skończyłem ostatnio generation kill, czyli kb/pacyfik w Iraku i bez rewelacji. próba wybielenia zolnierzy na samym końcu prosi się wielkiego pawia, a całość, chociaż trzyma przed ekranem, nie zachęca do żadnych przemyslen. ot, wypełniaćz czasu.

  39. Kot napisał(a):

    Bad Company 2: Single nudne, ale dobre wprowadzenie do multi. Multi zabawne i ma spore możliwości na epickie akcje, ale nudnawe jednak. Ale mnie się MW2 nie podobało, więc nie sugerujcie się opinią ;)
    Airborne: Pierwsza gra, jaka videorecenzowałem :D Jeszcze przed mutacją byłem… *chlip* http://www.gaminator.pl/video/2983,Medal-of-Honor-Airborne-Videorecenzja.html Fajna gra była.
    Podcast: Trochę mnie znudziły te dygresje, ale taki krótki kącik fantastyczny jest bardzo miły. Mówcie tylko skąd brać dany serial - wyszedł na DVD, leci na jakimś kanale czy od wujka Torrenta.
    Branża: Jak dla mnie za bardzo po niej jedziecie. Ja tam chętnie słucham, oglądam i czytam, a że niektóre opinie mogą być nieco na wyrost… Suche fakty wystarczą i tak raczej nie sugeruję się oceną, a taki IGN na przykład jak dla mnie ma sprawiedliwe oceny.

    @Cioruss: Daj spokój, LHC nic nie wyjaśni :f A nawet jeśli, to znowu będzie to tylko bezużyteczna teoria. I właściwie już od miesiąca działa (śledzę na Twitterze :)), a parę dni temu po prostu wpuścili w końcu te promienie.

  40. cioruss napisał(a):

    Kot, wiem od kiedy chodzi, śledzę na bieżąco ;) nie napisałem jednak, ze coś się wyjaśni, a ucieszylem się, ze jest szansa na jakieś ożywienie : przez ostatnie lata nic się specjalnie nie działo. a nawet jeśli niczego nie odkryja, to przynaniej wykluczy się pare teorii ;) wiecej wiary ;) i cierpliwości ;)

  41. Kot napisał(a):

    Dunno, fizykiem z zamiłowania nie jestem, ale jakoś sceptycznie do tego podchodzę od samego początku :p Ale masz rację, się zobaczy.

  42. Tzymische napisał(a):

    Kot ===> No coz, google zawsze dobrym jest…
    Co do dygresji, obawiam sie, ze bedziesz musial sie przyzwyczaic. Niestey nie samymi grami zyjemy ;)

  43. Tzymische napisał(a):

    nie wiem czy widzieliscie :

    http://www.dailymotion.com/video/xcsm10_videogames?start=00

  44. cioruss napisał(a):

    nie pierwsza to profanacja..

    http://www.youtube.com/watch?v=TEK5BlVHMzE&feature=related

  45. MiDknight napisał(a):

    Zawsze jak widzę tego typu rzeczy, to przypomina mi się wypowiedź jakiegoś tam przedstawiciela polskiego wydawcy tego typu filmów. Pan twierdził, że są to produkcje dla cytuję: “trochę bardziej wyrobionego i wymagającego widza”. :D

  46. Dr Judym napisał(a):

    Nom, trza mieć wyrobiony tyłek, żeby wysiedzieć te 3-4 godziny bez przerwy na seansie :) No i wymaga się stalowych nerwów, co by przeżyć tych wszystkich płaczących facetów, tony radosnych piosenek i dramatyczną fabułę :)

  47. Tzymische napisał(a):

    No coz, zawsze mowilem ze jestem prymitywny i nie wyrobiony.

  48. cioruss napisał(a):

    Wesolych Swiat wszystkim ;)

  49. Dahman napisał(a):

    Czy sa jakies propozycje tematow do 116. odcinka? Takis swiateczny tydzien i w sumie malo ciekawych informacji wylapalem, a premiery iPada nie bedziemy chyba ruszac :)

  50. KaszaWspraju napisał(a):

    Po za ipad’em nic się nie wydarzyło raczej. Może o grach, do wtorku grajcie dużo :D

  51. rev napisał(a):

    I w GOW3 w końcu zagrajcie.

  52. Dahman napisał(a):

    Zagramy, zagramy, ale juz tyle o tej grze mowi sie w kolo, ze nic nowego nie dodamy. Poczekamy, az para uleci, cisnienie opadnie, gra wejdzie do kolekcji platinum to moze wtedy. No, chyba, ze z wypozyczalni Benek sie zdecyduja ja wziasc, albo cos :)

    Obecnie gram w inny must-have, ale poczekam z komentarzem do nagrania.

  53. MiDknight napisał(a):

    Czy któryś z was skusił się na Dragon Age: Awakening? Ciekaw jestem wrażeń np. Bernarda, bo on chyba najbardziej zachwycony był podstawką.

  54. Ellhar napisał(a):

    Dahman, proszę Cię…

    http://demotywatory.pl/62764

  55. Loki napisał(a):

    słyszłame że awekening mocno ułatwił wszystko

  56. cioruss napisał(a):

    Ellhar -> jesli juz to “Ciebie”. forma ‘cie’ pochodzi od prymitywnych wulgaryznow i nie jest uznawana za poprawna gramatycznie.

  57. MiDknight napisał(a):

    @Loki - to by oznaczało, że BioWare reaguje na to co się pisze w recenzjach. Osobiście nie wiem, co w DA takiego trudnego (jestem po ok 20 godzinach grania). Poziom trudności plasuje się gdzieś w okolicach tego znanego z Baldur’s Gate i Icewind Dale. Po tym co przeczytałem w CDA i na kilku serwisach spodziewałem się drogi przez mękę, a tymczasem na “normalu” jest w sam raz. Może “trudna” oznacza w tym przypadku “… w porównaniu z większością dzisiejszych gier”?

  58. Dahman napisał(a):

    Z tym wziąć/wziąść to posypuje glowe popiolem, ale jestem za Sienkiewiczem, tak sie moja mowa wyksztaltowala:
    http://dziendobrytvn.plejada.pl/24,11513,news,,1,wziac_nie_wziasc,aktualnosci_detal.html

    Dziekuje ciorussowi za moja obrone :) ale co do Prosze Cie/Ciebie, to akurat w tym przypadku sie mowi “Prosze Cie”
    http://obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=309

  59. MiDknight napisał(a):

    Dahman i inni posiadacze iPhone, jeśli jesteście zainteresowani:
    http://itunes.apple.com/us/app/commodore-64/id305504539?mt=8

    Podobno tylko dziś za free.

  60. cioruss napisał(a):

    w temacie iphona:

    kupilem civ: revolutions i gra jest genialna - jak to civ. fantastyczny port.

  61. Shuun napisał(a):

    Takie pytanko, czy będzie dziś/jutro podcast czy przerwa z powodu świąt?

  62. Olsześ napisał(a):

    Moglibyście dać dziś podcast wcześniej :D W końcu Święta są :P Trzeba się obdarowywać xD

  63. Dahman napisał(a):

    Podcast nagrany, i jak sie uda dzis wrzucimy, ale nie obiecuje. Dam znac po poludniu jak sie sprawy maja.

  64. Ellhar napisał(a):

    Dahman, cioruss -> Moje czepialstwo nie wynika ze złośliwości (przynajmniej nie w tym przypadku ;)). Nie mam nic przeciwko byciu poprawianym - dzięki temu zauważam swoje błędy. Jako że jesteście słuchani przez masy, musicie świecić przykładem ;)

    http://www.youtube.com/watch?v=inbJW-Os2JY
    http://www.joemonster.org/filmy/18678/Maciej_Stuhr_u_Wojewodzkiego

  65. Dahman napisał(a):

    Spoko, te “tlumy” naszych sluchaczy juz sie chyba przyzwyczaily do naszej nowo-mowy i neologizmow, co nie oznacza, ze nie lape sie za glowe jak odsluchuje podcast :)

    Co do odcinka 116. to niestety nie wyrobie sie do polnocy, i emisja odbedzie sie we wczesnych godzinach rannych we wtorek.

  66. Kelebrin napisał(a):

    W Krakowie mówi się “wziąść”, a pisze wziąć, więc mi to w ogóle nie przeszkadza. A każda osoba mówi w jakiś swój charakterystyczny sposób. Np. Damian lubi mówić dokładnie, a Jules stary. To wszystko dodaje podcastowi autentyczności.

  67. Radek Zaleski napisał(a):

    1. nie ma żadnej umowy między działem wydającym Wiedźmina 2 a serwisami internetowymi Agory
    2. Wiedźmin 2 był najważniejszym wydarzeniem w polskiej branży od dobrego roku
    3. każda notka o Wiedźminie 2 na serwisach Agory jest opisana zwrotem “Agora jest wydawcą Wiedźmina 2″
    4. jeśli macie więcej pytań - chętnie odpowiem.
    5. niestety, Julek kasuje moje komentarze na swoim serwisie, więc trudno mi się odnieść do kilku innych rzeczy

  68. Tzymische napisał(a):

    @Radek Zaleski ====>

    1. Znaczy, chcesz mi powiedziec, ze Agora majac w rekach najpotezniejsze narzedzie marketingowe/PR postanowilo z niego nie korzystac przy produkcji Wiedzmina? W dodatku kolega Slawomir S. moze byc posadzony o wszystko tylko nie obiektywizm, wiec nie zartuj prosze.
    2. Trudno wydarzeniem roku i to najwikeszym nazwac zapowiedz gry, ktora byc moze bedzie wydana za 1.5 roku a byc moze nie. Z pewnoscia Agora zrobila z tego najwieksze wydarzenie (wiem, wiem to oddolna inicjatywa aktywu byla nie polecenie z gory) roku - fakt ze w polskiej branzy gier generalnie nie wiele sie dzieje…
    3. Ale dlaczego skoro nie ma zadnej umowy?
    5. My za Julka nie odpowiadamy, bywa u nas nieregularnie ostatnimi czasy.

  69. cioruss napisał(a):

    Radek Zaleski ->

    klasyczny przykład mówienia, dla samego klepania słów kluczowych - byle nie na temat. zobaczmy, co wynika z Twojego posta:

    1. piszesz o braku umow miedzy wewnetrznymi organami tej samej spółki. rozumiem, ze jest zachowana jakaś struktura, kt oddziela np media drukowane od internetowych w celach czysto praktcznych, ale chyba nie starasz się sugerować, ze możliwa jest sytuacja, w której jeden z oddziałów robić coś przeciw głównej polityce firmy?

    2. będziemy nazywać w2 wydarzeniem jak się pojawi. teraz można mówić jedynie o tym, ze prezentacja wczesnej wersji gry wywołała największy zalew gownianych i monotematycznych wpisów na portalach należących do Agory od bardzo długiego czasu. jeśli już chcialbys wymieniać chwalebne wydarzenia w polskiej branży growej w ostatnim roku, to chyba jedynymi godnymi uwagi markami będą techland i sony. no, chyba, ze chcesz wyciągać sprawę obciecia w1 na konsole, po tym jak cdp spapral sprawę z francuzami. ale to raczej wstydliwe jak chwalebne.

    3. i znów, co nam, czytelnikom, mówi ten tekst? ze jednak jest jakaś wewnętrzna polityka firmy. ze Agora będzie wydawała wiedzmina2. 
    taki zapis to +2 do respektu dla portaliku u niektórych czytelników, albo zapowiedź podobnie duzej ilości spamu przy każdym głosie z cdp.
    rozumiem, ze chcieliscie wykreowac wizerunek niezależnego portaliku o grach, ale na to sklada sie ostatnie 2 lata praktyk, a nie komiczna linija tekstu upchana na samym dole.

    5. zaraz, zaraz, poszedles komentować zawartość podcastu na stronę jednego z gości fantasmagierii? bardzo efektywna metoda muszę przyznać ;) 

    Maciej H.
         

  70. MiDknight napisał(a):

    Radek po prostu musiał to napisać. :) Ktoś przeczyta, może nawet ktoś uwierzy? Żaden producent nie zrezygnowałby z takiej szansy na promocję swojego tytułu, więc powiedzcie to otwarcie zamiast zasłaniać się napisem, że jesteście koproducentem. Teksty zamieszczane na GC przypominają bardziej informacje prasowe z tymi wszystkimi zachwytami. Brakuje tylko stwierdzenia “Bioware i Obsiadian zobaczą jak się powinno robić gry”. ;)

  71. Dahman napisał(a):

    cioruss, akurat na KG jest komentarz pisany w sprawie Agora-CD Projekt.

  72. Dahman napisał(a):

    Myśle, ze im wiecej się o tym mowi tym mniej z tego wynika.

    Agora to korporacja, jeśli się nie mylę, wiec ma pod sobą wiele przedsięwzięć, firm, tytułów, itd. Moim zdanie wypadaloby, aby zagrano w otwarte karty i wyjasniono na czym dokładnie polega ta kooprodukcja Wiedzmina 2. Ile pieniędzy wylozono, ile procent praw do tytułu czy ewentualnych zysków ma Agora, do czego się zobowiazala, itd. Wyglada mi to na rozwinięcie poprzedniej umowy z CD Projektem, o której wcześniej nikt z GC otwarcie nie mowil. Wiec jak to jest naprawdę? Czy Agora jest po prostu inwestorem, którego pracownicy ekscytuja się i przejmują swoją rola bardziej niż muszą?

  73. cioruss napisał(a):

    Dahman, czyli jest w druga stronę: Radek zapukal tutaj, bo na kg kasowano Jego posty. zawsze może wywiesic ogłoszenie w warzywniaku do kt Jules zagląda.

    co do jawnego układu cdp-a to nie widzę żadnego problemu, jak długo pracownicy a nie będą opowiadać bajek, ze podobne umowy nie wpływają na kształt prowadzonych serwisów i ich pracy.

  74. Radek Zaleski napisał(a):

    “Wyglada mi to na rozwinięcie poprzedniej umowy z CD Projektem, o której wcześniej nikt z GC otwarcie nie mowil.”

    Jakiej umowy?

    “kt oddziela np media drukowane od internetowych w celach czysto praktcznych, ale chyba nie starasz się sugerować, ze możliwa jest sytuacja, w której jeden z oddziałów robić coś przeciw głównej polityce firmy?”

    Nie drukowane od internetowych, tylko komercyjne od redakcyjnych. Jeśli prześledzisz historię firmy to znajdziesz zarówno przyczyny takiego stanu rzeczy (i błędy przez firmę popełnione), a także przypadki, gdzie dziennikarze pisali teksty, które nie leżały za bardzo w interesie spółki.

    “Moim zdanie wypadaloby, aby zagrano w otwarte karty i wyjasniono na czym dokładnie polega ta kooprodukcja Wiedzmina 2. Ile pieniędzy wylozono, ile procent praw do tytułu czy ewentualnych zysków ma Agora, do czego się zobowiazala, itd.”

    Wszystko jest w komunikatach giełdowych. Obydwie spółki są do tego zobligowane przez prawo.

    Cieszę się, że dbacie o jakość mediów zajmujących się grami - to bardzo pożyteczna rola. Macie rację w 100%, że sytuacja serwisów o grach należących do Agory jest obecnie dwuznaczna.

    Jeśli już jednak piszecie na ten temat, warto zwrócić się do źródła (Agora, CDP) i uzyskać jakieś informacje, a nie pisać o jakichś rzeczach, które nie istnieją lub są plotką.

    Np. pisanie o tym, że gdzieś znalazł się tekst będący reklamą jest bardzo głupie - tego typu teksty powinny być oznaczone jako reklama, w przeciwnym przypadku łamią prawo prasowe. Z drugiej stony zarzucanei dziennikarzowi pisania tekstów będących reklamom również podlega prawu prasowemu.

    Kontakt do mnie znacie, chętnie odpowiem na pytania.

  75. Tzymische napisał(a):

    My nie piszemy w sumie na zaden temat -wyrazamy swoje opinie bazujacy na tym co jest dostepne w normalnym obiegu.
    Nie jestesmy, nie bylismy i nie bedziemy dziennikarzami - jesli mam szukac jakis tam umow w jakims komunikacie prasowym, ktory w 95% jest prawniczym belkotem to wole opierac sie na tym co widze na pierwszych stronach.

    A na pierwszych stronach widzialem reklamy, bedace rzekomo wpisami na blogu.

    Generalnie jesli chcesz koniecznie powolywac sie na prawo prasowe i tym podobne cuda wianki o tzw
    “dziennikarstwie” to wypadalo by kazda jedna wiadomosc poswiecona produktowi koncernu byla opisana jako “Wiadomosc Prasowa” albo “Reklama” - sorry boys ale takie sa realia. Nie ma mozliwosci i szans zeby ktos w miare myslacy uwierzyl w obiektywnosc serwisow Agory.

  76. Radek Zaleski napisał(a):

    “A na pierwszych stronach widzialem reklamy, bedace rzekomo wpisami na blogu.

    Generalnie jesli chcesz koniecznie powolywac sie na prawo prasowe i tym podobne cuda wianki o tzw
    “dziennikarstwie” to wypadalo by kazda jedna wiadomosc poswiecona produktowi koncernu byla opisana jako “Wiadomosc Prasowa” albo “Reklama” - sorry boys ale takie sa realia. Nie ma mozliwosci i szans zeby ktos w miare myslacy uwierzyl w obiektywnosc serwisow Agory.”

    To powyżej nie jest opinią. To zarzut, że dziennikarze Agory łamią prawo publikując nieoznaczone reklamy.

    A więc odpowiadam - dziennikarze Agory prawa nie łamią. Jeśli znasz jakieś fakty (nie plotki czy pomówienia), które świadczą, że jest inaczej - daj znać. FYI - informacja o tym, że Agora wydaje grę Wiedźmin 2 na serwisach o grach nie jest obligatoryjna.

    Jednocześnie muszę uznać Twoje zarzuty za kłamliwe. Nie ma możliwości i szans, żeby ktoś, kto nie spróbował nawet ustalić stanu rzeczywistego mógł publikować sądy na temat etyki innych osób, zarzucając im publicznie kłamstwo i łamanie prawa prasowego.

    Jeszcze raz - chętnie odpowiem na wszystkie pytania, wiecie jak znaleźć kontakt do mnie. Jak na razie nikt nie napisał.

  77. Dahman napisał(a):

    Okay, w takim razie przygotujemy pytania i wyslemy.

  78. Tzymische napisał(a):

    To powyzej mozesz naprawde, ale to naprawde traktowac jak sobie tylko chcesz. Naprawde mi to zwisa.
    Nie przekonales mnie, ze tak nie jest.
    A swoim zadeciem, niemalze grozeniem i zarzutami tylko przekonales ze dotykamy bardzo wrazliwej struny…

    Fakty sa takie ze :

    - Agora wydaje gre
    - Agora jest wlascicielem serwisu o grach
    - Na serwisie Agory o grach pojawia sie nagly, niespodziewany gigantyczny wyplyw pochwalnych bazujacych na niczym wpisow.
    - w/w wpisy dotycza gry ktora ma sie ukazac za 1.5 roku
    - A juz zostaje przez w/w serwisy okrzyknieta wydarzeniem roku (a jest to zwykla zapowiedz = brak podstaw)
    - Nie widze nic co by swiadczylo o czyms innym niz nakrecaniu tzw “hype” w celu zwiekszenia sprzedazy.
    - Artykulom/wpisom brak rzetelnosci bo trudno nazwac rzetelnoscia bezrefleksyjny wpis wychwalajacy kiepsa scenke przerywnikowa.

    Mozliwe ze “dziennikarze”* prawa nie lamia, zapewne formalnie tak wlasnie jest z jakiegos powodu posiadacie dzial prawny. Natomiast dla mnie jest to moralnie dwuznaczne a raczej nawet jednoznaczne.
    Moze i wiadomosc nie jest obligatoryjna natomiast jej brak (a drobny druczek na koncu slabego wpisu to dla mnie jej brak) powoduje pytania o rzetelnosc i uczciwosc. Dla mnie sa to pytania retoryczne.

    Mozesz uznac moje zarzuty za co tylko chcesz, naprawde ale to naprawde srednio mnie to martwi.
    Nawet nachalna reklama dla Wiedzmina 2 w wykonaniu Agory niespecjalnie mnie martwi - smuci mnie brak kregoslupa moralnego - ale nie na tyle zeby spedzalo mi to sen z powiek ot taka obserwacja i zal ze “dziennikarze”* pozwalaja sie tak wykorzystywac

    * - trudno blogera przepisywacza z zachodnich serwisow nazywac dziennikarzem.

  79. Loki napisał(a):

    tu się wtrącę

    Na serwisie Agory o grach pojawia sie nagly, niespodziewany gigantyczny wyplyw pochwalnych bazujacych na niczym wpisow.

    na bardzo wielu serwisach szczególnie polskich (i nie tylko jak roc paper shotgun gamespot czy gamebunshee) pojawiło się zatrzęsienie takich informacji
    nie jestm przekonany czy to umową byłaby podpisana z agorą czy nie też by tyle niusów wypłeneło(a to że agora ma gamespota czy gamebunshe zwyczajnie wątpie)

  80. Tzymische napisał(a):

    Loki ===> jesli nie widzisz roznicy pomiedzy :

    The Witcher 2: Assassins of Kings Impressions - Exclusive First Look

    czy

    The Witcher 2: Assassins of Kings officially unveiled in debut trailer
    (1 wpis z joystiq)

    a

    Waszym Zdaniem 4 - Wiedźmin, a co innego?

    lub

    5 gier z konferencji CDP, które nie są Wiedźminem 2

    albo

    Komorowski, Gronkiewicz-Waltz i Pawlak przegrywają z Wiedźminem 2

    lub moje ulubione:

    “Nowy film z Wiedźmin 2 - co się robi z koronowanymi głowami…
    Geralta nie stwierdzono. Ale nie szkodzi, nie? Ciekawe ile takich świetnych filmików zobaczymy w grze.”

    To naprawde nie mamy o czym dyskutowac.

  81. Radek Zaleski napisał(a):

    Strasznie głupio gadasz.

    “Na serwisie Agory o grach pojawia sie nagly, niespodziewany gigantyczny wyplyw pochwalnych bazujacych na niczym wpisow.”

    A co z Gametrailers? Gamespot? Gry-Online? Połową cywilizowanego świata? Rozumiem, że tamci redaktorzy są również na usługach Agory?

    ” [w2] juz zostaje przez w/w serwisy okrzyknieta wydarzeniem roku”

    Nieprawda. Wydarzeniem była konferencja CDP, na której był pokazany Wiedźmin 2. Jeśli nie było to wydarzeniem roku 2010 w Polsce - to co było? I dlaczego inne media pisały więcej od mediów Agory na temat W2 (sprawdziłem, Ty sprawdziłeś?)

    “Nie widze nic co by swiadczylo o czyms innym niz nakrecaniu tzw “hype” w celu zwiekszenia sprzedazy.”

    Nakręcanie sprzedaży na półtora roku przed premierą? Litości. Za pomocą dwóch relatywnie niewielkich serwisów? Agora posiada np. AMS, lidera reklamy outdoor w Polsce. W ten sposób się nakręca sprzedaż.

    Serwisy pisały o W2 bo to szalenie interesujący temat. Dowód? Nagraliście o tym podcast.

    “Artykulom/wpisom brak rzetelnosci bo trudno nazwac rzetelnoscia bezrefleksyjny wpis wychwalajacy kiepsa scenke przerywnikowa.”

    Która to notka? Jak ocenisz moją zapowiedź - bezrefleksyjna? To jak nazwać Wasz podcast i komentarze, oparte o plotki, pomówienia i elemenarny brak wiedzy o polskim prawie , marketingu i relacjach wydawniczych?

    Jak ocenisz sondaż, w którym dano graczom możliwość oceny zapowiedzi? Jak ocenisz wywiad z twórcami, relację z konferecji, wideo z konferncji? Jeśli coś zarzucasz, nie bądź, nomen omen, wybiórczy.

    “Natomiast dla mnie jest to moralnie dwuznaczne a raczej nawet jednoznaczne.”

    Co jest? Pisanie o W2? Wydawanie W2? Zgodzę się, że relacja między redakcją a wydawcą gry jest obecnie bardzo trudna i z definicji podejrzana. Dobrze, że ktoś dba o to, żeby nie zostały złamane zasady - pierwszą taką osobą jestem ja.

    Nie zarzucaj jednak nikomu niemoralności tylko dlatego, że jego firma podjęła jakąś decyzję biznesową. To nieuczciwe. To głupie.

    Co do przepisywaczy i innych prób obrażania - nawet mi nie chce. Zrób coś najpierw dobrze (podcast, zarzut jakiś sensowny w komentarzach, cokolwiek) to pogadamy. Najlepiej napisz maila - ciągle szukam świetnych ludzi do pracy.

    BTW szkoda, że już nie przychodzisz na nasze serwisy potrollować. Cieszy mnie jednak, że dalej lurkujesz. Tacy czytelnicy są najwierniejsi.

  82. MiDknight napisał(a):

    Radek - wcześniej czepiałeś się Julesa, że jego KG jest kiepskie, że nie umie dobrze prowadzić strony itp. Teraz czepiasz się chłopaków tutaj, że robią marny podcast? Daj sobie spokój, bo serwisy Agory nie reprezentują wcale wysokiego poziomu i z góry na Fantasmagierię patrzeć nie możecie. Prawda jest taka, że większość publikacji na Poly czy GC to SĄ wklejone linki do trailerów z kilkoma zdaniami komentarza, a tym samym zbliżają się swoją zawartością do blogów.
    Dziękuję za uwagę i dobranoc.

  83. Tzymische napisał(a):

    “Serwisy pisały o W2 bo to szalenie interesujący temat. Dowód? Nagraliście o tym podcast.”
    Niezbyt - nie o tym. Przykro mi ale sie mylisz.

    “Nieprawda. Wydarzeniem była konferencja CDP, na której był pokazany Wiedźmin 2. Jeśli nie było to wydarzeniem roku 2010 w Polsce - to co było? I dlaczego inne media pisały więcej od mediów Agory na temat W2 (sprawdziłem, Ty sprawdziłeś?)”

    Jesli rzetelne jest wybierac wydarzenie roku 9 miesiecy przed koncem roku to ja juz nie mam pytan…

    “Która to notka? Jak ocenisz moją zapowiedź - bezrefleksyjna? To jak nazwać Wasz podcast i komentarze, oparte o plotki, pomówienia i elemenarny brak wiedzy o polskim prawie , marketingu i relacjach wydawniczych?

    Przyklady zenujacych, zalosnych, bez refleksyjnych wpisow podalem powyzej ale jeszcze raz:

    Caly wpis -wybitnie zenujacy:

    “Nowy film z Wiedźmin 2 - co się robi z koronowanymi głowami…
    Geralta nie stwierdzono. Ale nie szkodzi, nie? Ciekawe ile takich świetnych filmików zobaczymy w grze.”

    Moze jeszcze ten o tytule, na poziomie taniego brukowca:

    Komorowski, Gronkiewicz-Waltz i Pawlak przegrywają z Wiedźminem 2

    “Jak ocenisz sondaż, w którym dano graczom możliwość oceny zapowiedzi? Jak ocenisz wywiad z twórcami, relację z konferecji, wideo z konferncji? Jeśli coś zarzucasz, nie bądź, nomen omen, wybiórczy. ”

    Sondaz? Ty chyba sobie zartujesz z tym sondazem. Zarzucasz jakies tam braki a sam podpierasz sie “sondazem” stworzonym wbrew wszelkim zasadom?

    “Co do przepisywaczy i innych prób obrażania - nawet mi nie chce. Zrób coś najpierw dobrze (podcast, zarzut jakiś sensowny w komentarzach, cokolwiek) to pogadamy. Najlepiej napisz maila - ciągle szukam świetnych ludzi do pracy.”

    Niestety, przykro mi, ale nie dam sie wciagnac w dyskusje o e-penisie i kto wiecej w zyciu osiagnal. Dorosnij, dojdz do czegos i pogadamy bo narazie to naprawde cieniutko.
    Podcast robi Dahman, ja sie tylko udzielam i go wkurzam. Robie to dla czystej przyjemnosci w wolnym czasie.

    BTW: Niestety, nie wpadam. Mozesz sprawdzic po logach :]

  84. Radek Zaleski napisał(a):

    Piec wystawia na próbę naczynia garncarza, a sprawdzianem człowieka jest jego wypowiedź. - Syr 27,4-7

    “Pawel zdecydowanie zbyt wiele czasu spedza kolo twojego brudnego smrodu. Jedynym zakompleksionym w tym gronie to ty i twoj stosunek do konsol. Ja ciebie poprostu nie lubie i toba gardze.”

    ” ty naprawde udajesz kretyna czy jestes?”

    “czy po prostu jestes tak ograniczony, ze byle sredniak powoduje u ciebie erekcje?”

    “powiem wiecej, Jak RZ pisze ze porazka, to mozna zalozyc ze gra bedzie dobra. Radzio ma gust przecietnego troglodyty ”

    “Coz drogi SS jak kazdy zlodziej i pirat ty tego nie zrozumiesz.”

    Oczywiście, wcale nie jesteś uprzedzony. Ani troszeczkę.

    Chłodno analizujesz branżę gier, sprawdzając fakty za pomocą wszystkich dostępnych narzędzi.

  85. Tzymische napisał(a):

    Widzisz Radzio, nie wiem czy rozumiesz roznice miedzy mna a wami.

    Ja jako osoba prywatna, nie zwiazana z tym biznesem moge sobie pisac co mi sie podoba - zawsze mozesz mnie pozwac albo obrazic albo napisac notke lub artykul w gazecie.
    Nie musze byc ani rzetelny ani moralny - wy powinniscie byc ale tez nie jestescie. Ot taka drobna roznica.

    Powiem wiecej jesli wejdziesz na gry-online.pl i uzyjesz w wyszukiwarce postow ksywek:

    Tzymische lub TzymischePL to dopiero zobaczysz ostre posty… Nie zapomnij ich tutaj wkleic - zapewne poczujesz sie lepiej :]

  86. Radek Zaleski napisał(a):

    Panie Bernardzie [cenzura]*,

    odpowiedzialność za słowo obowiązuje wszędzie, nawet na blogu kolegi.

    Obrażając ludzi jest pan po prostu niemiły.

    Zarzucając ludziom kłamstwa oraz działanie na szkodę firmy tworzy pan potencjalne konsekwencje, które moga mieć wpływ na dalszy los tych osób lub ich rodzin (np. doprowadzić do zwolnienia danej osoby). To zwykłe pomówienie: występek polegający na pomówieniu innej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia danej funkcji, zawodu lub działalności.

    W tym przypadku do czegoś takiego nie doszło, bo gadasz pan straszne głupoty, których nikt rozsądny za prawdziwe uznać nie może.

    nie pozdrawiam
    Radek Zaleski

    —-
    * - moderacja. Niepisane prawo mówi, że nie podajamy nazwiska wiecie-kogo. - przyp. Dahman

  87. Tzymische napisał(a):

    No ja jestem niemily od urodzenia. Podobno juz panie na porodowce mialy mnie dosyc.

    Jak juz mowilem, zawsze mozesz drogi Radku mnie pozwac, obrazic, napisac cos zlego, stworzyc pamflet, albo opisac zlego Bernarda S. w brukowcu albo innej Gazecie Wyborczej.

    Moze glupoty moze nie, ale zauwazylem z doswiadczenia ze jak panowie i panie od PR czy innych komunikacji ze spolecznoscia zaczynaja “PANOWAC”, cytowac paragrafy (alez to slabe… ojojoj) i generalnie reaguja bardzo alergicznie - to cos jest na rzeczy :].

    a ja akurat pozdrawiam :]

  88. Tzymische napisał(a):

    O, albo zalozyc grupe na facebooku (zdaje sie za Agora ostro go promuje) przeciwnikow Tzymische. To ci pozwoli nie tylko wyrazic swoja zlosc ale jednoczesnie byc nowoczesnym! same plusy!

  89. Dahman napisał(a):

    Sir Radoslawie Zalewski,

    Jako koordynator serwisow Agory, jest pan za nie odpowiedzialny. Takze za ich tresc, choc kto inny je redaguje. Z tego wzgledu widze, ze czuje pan dziwny obowiazek wpadania tu i tam i wylewania swoich zlotych mysli, tez, ktore maja cos tam usprawiedliwac, cos tlumaczyc, itp.

    Prosze pamietac prawdziwa cnota krytyki sie nie boi.

    Gazeta Wyborcza, notabene wlasnosc Agory, znana jest z tego, ze czesto publikuje opinie czy “kontrowersyjne” komentarze.

    To samo w radiu TOK FM, ktore lubie sluchac, ale niektorym redaktorom od nienawisci do pewnych formacji politycznych, czy pogardy do kosciola katolickiego, az piana z ust sie wylewa.

    W kazdym razie, roznica jest taka, ze my nie sprzedajamy ludziom kitu, nie prowokujemy debilnych dyskusji ukrywajac sie pod dziesiecioma pseudonimami, zeby generowac liczbe odslon przez komentujacych. Robimy co lubimy, i robimy to pro publico bono. Kapisz?

    Skoro nas Radku pozegnales tak niemilo, to do widzenia panu i sukcesow na przyszlosc. (Prosze pozdrowic od nas ekipe Polygamii, ktora opuscila serwis i zalozyla wlasny blog, nie trawiac pewnych praktyk).

    Osobiscie nic do ciebie nie mam, ale wybacz komentarze pod Fantasmagieria to nie hydepark, i nie potrzebujemy emo-dramy. Jak cos, mamy twoj email, bedziemy chcieli sie na pogadanki umowic, to sie zdzwonimy, ba, zaprosimy do podcastu ;P A teraz jeszcze raz, do widzenia.

    Aha, przyklad prosze brac z Piotrka Gnypa, jakosc nie widze, zeby czul potrzebe odnoszenia sie do kazdego komentarza o Polygamii.

    – btw. Wladze autorytarna sprawiam ja i na ten moment dyskusje ucinam, bo temat uznaje za wyczerpany (jak cos bede moderowal posty :)

    Podpisano, ten Dahman.

  90. raito napisał(a):

    Ojjj…Wam powiem od filmów, książek, seriali trzymajcie się jak najdalej, ale przy grach pozostańcie:)