12
kwietnia

Fantasmagieria - Podcast 64 - “Wydanie świąteczne”

Fantasmagieria WielkanocPrzede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji świąt Wielkanocnych. To już drugie na koncie Fantasmagierii, co nastraja do zadumy, my jednak nie dumamy i postanowiliśmy wypuścić najnowszy odcinek parę dni wcześniej. Bardzo dziękujemy za serdeczne życzenia i wszystkie odwzajemniamy, pamiętajcie, aby o Fantasmagierii powiedzieć znajomym w szkole, na uczelni, w pracy, na zebraniu gildii, czy wykrzyczeć na ventrilo.

Cóż jednak można powiedzieć o 64. odcinku, na pewno jest to podcast z niespodzianką, który powstał bardzo spontanicznie. Rozmawiamy o najnowszej odsłonie GTA o podtytule Chinatown Wars, która zawitała na Nintendo DS, będzie o Little Big Planet, nie takiej zwykłej platformówce, a także o NecroVisioN, polskiej strzelance studia The Farm 51 i wiele więcej.

Zapraszamy do słuchania i komentowania! Mokrego dyngusa!

Ściągnij sześćdziesiąty czwarty odcinek podcastu

 
 Fantasmagieria - Podcast 64 [54:15m]: Play Now | Play in Popup

Autor: Dahman
Tagi: , , , , , , ,

23 Koment. do “Fantasmagieria - Podcast 64 - “Wydanie świąteczne””

  1. KrzysieK napisał(a):

    Pierwszy…

  2. KaszaWspraju napisał(a):

    Myślałem, że nie doczekam takich komentarzy tutaj :(.

    Dzięki za świąteczną nie niespodziankę. Powrót Julka, histeriaaaaaaaaa.

  3. KrzysieK napisał(a):

    Heh specjalnie tak napisałem, bo jakoś nie widziałem żeby tak rozpoczynały się tutaj wpisy :D ale dobrze że jesteś czujny i zwróciłeś na to uwagę.

    Od razu napiszę co z fantastyczną? gdzie odcinek z polskimi pisarzami, bo miał być!

  4. Dahman napisał(a):

    Jest to pierwszy ‘Pierwszy’, wiec zostawimy na pamiatke, ale kolejne bedziemy kasowac. :)

  5. Fantasmagieria 64 - czyli gościnne występy « Kronika Gier napisał(a):

    […] w którym miałem przyjemność wystąpić. W związku z tym, zachęcam wszsytkich do wysłuchania. Podkast znajdziecie pod tym adresem Opublikował/a kronikagier Zamieszczone w Podkasty ·Tagi: dahman, fantasmagieria, jules […]

  6. KaszaWspraju napisał(a):

    To się chwali, info na serwisie ” W co Się Bawić”
    http://img524.imageshack.us/my.php?image=hehe.jpg

  7. Gothix napisał(a):

    Jules i Dahman, well done :D

  8. Dr Judym napisał(a):

    Jules - mam nadzieję, że twoja recenzja, RE 5, w przeciwieństwie do 90% tekstów w necie, będzie rzetelna, tj. uwzględnisz to, że 85% gry to skopiowane lokacje z czwórki z lepszymi teksturami :) Mam wrażenie, że większość dziennikarzy (zwłaszcza ci wystawiający oceny w okolicach 9.0) grała w poprzednią część nie więcej niż godzinę.

  9. Dahman napisał(a):

    RE5 skończone. Muszę przyznać, że gra jest naprawdę świetna, ale nie wybitna. Walki z bossami, to nic innego jak wyszukiwanie schematu, którego znalezienie może zająć więcej czasu niż sama egzekucja. Teraz bawię się w tryb najemników i chciałbym w końcu odblokować te inne filtry, stroje, itd.

  10. Gothix napisał(a):

    Grał ktoś z w Ojca Chrzestnego 2?
    Mi kolega z Angli kupił w Game.co.uk (50m od domu ma :D) i wysłał w piątek,więc mam nadzieje że przyjdzie w tym tygodniu.

  11. Mati napisał(a):

    Ja grałem w Godfathera 2, wcześniej nabijałem się z kumpla że to kupił, ale jak mi pożyczył to naprawdę totalne zaskoczenie.:)
    Naprawdę mnie wciągnęło, i nie wiem dlaczego tak wszyscy na to narzekają.:)

  12. Huntter napisał(a):

    Ja mam aktualnie save z 4h spędzonymi z Ojcem Chrzestnym 2 i jestem zawiedziony po całości ;(
    Chyba chcieli sprzedać grę dzięki licencji, bo grając w nią czujemy się jakbyśmy spędzali czas z konsolą poprzedniej generacji. Prezentuje się jak słaby port z PS2.

    Minusy:
    - grafika (generacja wstecz, zniszczenia samochodów to istna tragedia, domy wyglądają jak z kartonu)
    - fizyka (jazda samochodem to istna kpina, a bohater chodzi jak dziwka)
    - doczytujące się tekstury aut (z daleka wyglądają jak jakiś kolorowy samochodzik z plastiku)
    - itd. wiele by wymieniać, nie chcę za bardzo zaśmiecać, pogadamy przy podcascie o Ojcu Chrzestnym (o ile taki wyjdzie bo moim zdaniem nie warto żeby Fantasmagierianie w to grali ;p )

    Plusy:
    - widok dona jest ciekawą koncepcją
    - egzekucje

    Nie wiem jak można tak zbesztać świat przedstawiony przez Mario Puzo ;(
    Potok łez….

    Głosuję na tę grę jako porażka roku 2009.

  13. Huntter napisał(a):

    Biorąc pod uwagę widok dona oraz możliwość tworzenia, ulepszania rodziny, otrzymywanie premii za kontrolowane okręgi, wyznaczanie ochrony interesów, przejmowanie cudzych interesów i eliminowanie wrogich rodzin.
    Mogli zrobić tę grę jako strategię, coś jak Civilization Revolution, przerywane scenkami z ataków oraz filmikami z fabuły.
    Bo jako TPP nie potrafili jej zrobić. Byłaby ok 4-5 lat temu.

  14. tzymische napisał(a):

    Dahman ===> ah ta twoja polityczna poprawnosc… jesli RE5 jest swietna to jak wygladaja gowniane kalki poprzedni czesci?

  15. Dahman napisał(a):

    Tzymische: No i tu wychodzi twoj brak znajomosci tematu. Moze jakbys posluchal uwazniej co powiedzial Judym i ja na podcascie (nie jednym) to bys wiedzial, ze w RE4 nie gralem wiecej niz troche i wtornosci nie dostrzeglem, a sama gra jest bardzo dobra. Ocena, ktore mowi Piotrek wynika nie z tego, ze gra jest slaba, ale ze nie wykazano sie wieksza inwencja, co jest dostrzegalne. Kazdy ma prawo do wlasnej opini, nawet ty, jak sie nie podoba nie graj :)

  16. tzymische napisał(a):

    Oczywiscie dla ciebie wtornosc i syf to nie problem a dla mnie owszem. Tworcy kopia nas w dupe na kazdym kroku, wydaja gry niedopracowane, nie skonczone, pelne bledow i niedorobione, nie wykazuja sie minimalna nawet inwencja, kopiujac to co wydali wczesniej, dodajac numerek i zmieniajac 5 tekstur na krzyz (wczesniej R6 vegas 2, teraz re 5)a jednak, kasuja jak za zboze - lepiej nawet kaza sobie placic za dodatkowe tryby, ktore sa juz na plycie. Niedlugo wprowadza kody zeby walczyc z drugim obiegiem. A my radosnie klaszczemy w raczki i kupujemy kolejne gowniane produkty jednoczesnie sie cieszac jak swinki przy korycie…

    Ja dziekuje. Powoli zmniejszam ilosc gier kazda kolejna produkcja to wieksze gowno, wtornosc i nedza. Jak nie “oszukane” RE5 to niedoj….. Ojciec C. 2, albo niedopracowany, przycinajacy sie kolejny “genialny” fps (K2).

  17. Dahman napisał(a):

    “wtornosc i syf”, ciekawe. Wlasnie, Dr Judym moze teraz powiedziec, czy RE5 jest gra slaba czy nie? Warto, zeby Piotrek sie wypowiedzial, bo chcialbym uslyszec czy to “wtornosc i syf” od kogos kto gral w obie czesci.
    Nawet jesli jest kalka to co z tego. Sam mowiles, ze fajnie byloby zagrac w remake’i starych gier. Traktuj sobie RE5 jako remake RE4 jesli wiara w to poprawia Ci nastroj. Dla mnie RE4 juz traci myszka, wiec RE5 jest jak znalazl.

  18. tzymische napisał(a):

    miedzy remake Shadow of the Comet a kalka RE4 czy R6:Vegas jest duuza roznica. Jak juz mowilem, gralem w Re4 fakt ze na pc ale juz po poprawce wiec nie w czasie gownianej konwersji. Mam teraz w domu RE5 na ps3 i czulem sie jakbym przezywal deja vu.
    wiem ze producenci kochaja zarabiac pieniadze za minimalny naklad pracy - ale to ze RE5 to kopia RE4 w swietle DLC zakrawa na jakas kpine. I boli ze, moja ulubiona rozrywka staje sie przemyslem jeszcze bardziej sk….lym niz przemysl filmowy.

  19. Dr Judym napisał(a):

    Uwaga, trochę spoilerów poniżej.

    Właśnie skończyłem RE 5. Ostatnia walka mocno na siłę, do tego rozbita na dwie części, czego się nie spodziewałem - z powodu problemów z amunicją sprzedałem większość rzeczy i giwer, żeby jakoś przetrwać, a tu się okazało, że kicha, bo jeszcze się trzeba pomęczyć. Nagrodą za to wszystko jest brak zakończenia, po prostu świetnie… :( Bo kilkunastu sekund lotu helikopterem w stronę zachodzącego słońca nie można nazwać solidną scenką kończącą grę. W takim RE 3 chociaż coś do tego jeszcze dokleili. Przy okazji po raz kolejny wychodzi głupota panów z Capcomu, maszyna ma taki sam numer jak śmigłowiec jednego z naszych współpracowników, który rozbija się w pierwszym czy drugim rozdziale. Brawo.

    Ogólnie im więcej myślę o tej grze, tym mam o niej gorsze mniemanie. W dłuższej perspektywie to tak naprawdę taka gra dla nikogo.

    Dla fanów RE to obustronny plaskacz w oba policzki, nie wiem co sobie myśleli ci goście, niemal przeklejając stare lokacje z RE 4 do nowej gry. Że nikt nie pamięta poprzedniej części? Cała ta Afryka to jedna wielka ściema, bodaj dwa rozdziały. Reszta to krajobrazy z RE 4 z lepszymi teksturami, kompletnie oderwane od klimatów afrykańskich. Moim faworytem jest podziemna świątynia z motywami azteckimi czy inkaskimi, brawo dla głupoty twórców po raz kolejny.

    Z kolei nowi gracze nie bardzo mają tu czego szukać, sterowanie jest męczące, upierdliwe, a podczas walk z silniejszymi bossami ma się wrażenie, że to jakaś paraolimpiada.

    Do tego dochodzą kontrowersje w postaci płatnego trybu Versus, który jest na płycie z grą (bo nie ma fizycznie takiej możliwości, żeby dodatkowe poziomy i nowy rodzaj rozgrywki zajmowały kilkaset kb) i już mi się naprawdę wszystkiego odechciewa. Gdzie z resztą sensowność tego trybu, skoro mocno upośledzone sterowanie nie da nam żadnej satysfakcji z gry, a zabawa będzie wyglądać mniej więcej tak: http://www.youtube.com/watch?v=uFXsPwUrYUc

    Jeszcze nie minęła pierwsza połowa tego roku, a ja już mam 1. miejsce w kategorii “najbardziej bezczelni twórcy roku” a.k.a. “jak tu zrobić, żeby się nie narobić”. Capcom ftw :/

  20. Dr Judym napisał(a):

    Ach i jeszcze jedno, gościa, który zostawił system ekwipunku/menu/komunikatów z poprzednich części należy zatłuc gołymi rękoma albo utopić w umywalce pełnej wody z jakimś żrącym środkiem do czyszczenia rur odpływowych.

    Co to jest za mania, że sprzedając przedmiot muszę wybrać polecenie, przesunąć drążek w lewo i potwierdzić, po czym jeszcze raz zatwierdzić komunikat, że coś zostało sprzedane. Przecież to idzie białej gorączki dostać.

    Tak samo z pozostałymi poleceniami, a także podczas zapisu, wczytywania i tym podobnych rzeczy - masa totalnie zbędnego walenia w przyciski, potwierdzania czynności najpierw przed, a potem po jej zakończeniu - to rzeczywiście jest horror jakiś :(

  21. Dahman napisał(a):

    Uff, dobrze, ze nie gralem w RE4 na tyle, bo nabawilbym sie traumy po skonczeniu 5 ;) A tak sie dobrze bawilem.
    Ale fakt, ostatni boss to sciema, nawet nie umywa sie do zakonczenia np. Dark Sector, ktory teraz pewne schematy ma podobne. W DS walka stanowila pojedynek o epickich proporcjach, polaczenie zresznosci, sprytu i oczywiscie rozwiklania schematu. W RE5 ostatnia walka jest upierdliwa, bo zanim sie nie wpadnie na to, ze trzeba biegac w kolko i ze boss ‘daje sie zaatakowac’ tylko w jednym miesjcu (co nie jest takie oczywiste) mozna sie zdenerwowac.

    Co do sterowania, to juz o tym duzo mowilsmy, dodam tylko, ze i tak poszli krok do przodu, bo jesli dobrze pamietam strzelanie i chodzenie bylo w RE4 pod jednym analogiem.

    Czuje, ze do tematu RE5 wrocilmy jeszcze.

  22. fin napisał(a):

    Skosztowałem własnie Braida na PC i muszę powiedzieć że to całkiem klawa giera jest !

  23. Dahman napisał(a):

    A propos sprzedazy GTA na przenosne konsole: http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=46073

    Na PSP Liberty City Stories - 5,6 miliona kopi, Vice City Stories - 2,8 miliona.

    GTA: Chinatown Wars: 0.3 miliona.

    Nie mniej, nie zawalalbym winy za slaba sprzedaz Chinatown Wars na grab ‘dojrzalosci’ tylko piractwa. Na DS nie trzeba nawet fireware’u zmieniac, zeby piracic gry, wystarczy slynne R4. Coz, szkoda, chyba do konca gracze DS skazani beda na produkcje typu Brain Age i Cooking Mama, skoro nie chca wspierac ‘normalnych’ gier.