1
marca

Fantasmagieria - Podcast 111 - “Kłopoty z błędnikiem”

Fantasmagieria 111Wracamy do korzeni; w tym odcinku rozmawiamy tylko o grach, w które ostatnio graliśmy. Wyjątkowo będzie coś na praktycznie każdą platformę.

Musimy przyznać, że wyjątkowo upiekło się Sony, że wymyślili sobie awarię na miarę buntu maszyn z Terminatora na dzień po nagraniu odcinka. Świadomość, że PlayStation3 miała takiego robaka, pluskwę, która uaktywniała się niezależnie czy jesteśmy lub nie podłączeni z PSN, sprawiła, że bardzo krytycznie patrzę na moją przyjaźń z tą platformą.

Na koniec zostawimy sobie dyskusję o Heavy Rain. Choć nie zdradzamy kim jest Origami Killer, swobodnie rozmawiamy o epizodach w grze. O niej nie da się dyskutować nie odnosząc się do poszczególnych scen, czy wątków fabularnych, dlatego przestrzegamy osoby, które jeszcze gry nie skończyły.

Ściągnij sto jedenasty odcinek podcastu

 
 Fantasmagieria - Podcast 111 [81:00m]: Play Now | Play in Popup

Autor: Dahman
Tagi: , , , , , , ,

74 Koment. do “Fantasmagieria - Podcast 111 - “Kłopoty z błędnikiem””

  1. kaczor napisał(a):

    super ! Zaczynam sluchac :)

  2. rev napisał(a):

    O, nowy odcinek. Super.

  3. KaszaWspraju napisał(a):

    Prawdziwa stara szkoła, w tym odcinku.

  4. Kot napisał(a):

    Dobra, olewam poprzedni odcinek i słucham tego :)

  5. Olsześ napisał(a):

    Fajny podcast jak zawsze :D

  6. Tzymische napisał(a):

    To jeszcze raz ja. Pogralem troche wiecej miedzy nagraniem a awaia PSN ;) w Heavy Rain i dodam do tego co mowilem na podcascie:

    Zaplakalem nad ta gra. Naprawde. Dawno nie widzialem tak potwornie i cholernie zmarnowanego potencjalu jak HR. Gdyby nie, nieustanna walka z glupimi QTE (nie sorry, zadnych “emocji”* i zwiazania z postacia nie czulem, wku…enie i owszem) i kretynskim sterowaniem to mogla by byc najlepsza przygodowka w tej generacji konsol. Niestety, ktos postanowil zrobic z tej gry potworka… i coz, pozostal mi tylko placz.

    * - z tymi emocjami to ja nie kumam. Nie wiem, moze jestem jakims psychopata czy cos w ten desen, ale jak czytam recenzje o tym jakiez to emocje wzbudzala ta gra w autorze, to zastanawiam sie czy za kazde wystapienie odmiany slowa “emocja” w recenzji Sony placilo ekstra 50 zl czy jak?

    Aha i jeszcze jedno, zastanawiam sie, czy koles od “scenariusza kadlubkowego” wzial i kopnal sie w du…e albo przynajmniej schowal pod jakis kamien po tym jak gra wyszla?

  7. rr napisał(a):

    jezu ludzie -.- trauma center: atlus, ace attorney: capcom. Ta druga seria pamięta czasy telefonów komórkowych i to na nie powstała, potem była konwersja na GBA, potem na Nintendo DS.

    Wypada się zastanowić która gra od której coś ściągała. Choć Trauma to seria nastawiona na zręcznościowe mini gierki, a AA nie ma nic związanego ze zręcznościówką. Gdzie tu podobieństwo?

    Naprawdę od takiego trucia 3 po 3 się odechciewa słuchać. Tekst w stylu „czasem się fajne gry na DSa pojawiają” rozbraja.

  8. Dahman napisał(a):

    RR, chcesz szczegolowych informacji idziesz na wikipedie!

    Chcesz sie dowiedziec o wrazeniach z gry czytasz recenzje, lub sluchasz tych kołków z Fantasmagierii.

    Nikt nie kwestionuje tego, ktora gra byla pierwsza, ktora nie.
    Poza tym, jakie ma znaczenia czy gre zrobila firma A czy B. Trauma Center jest gra zrecznosciowa, a Ace Attorney przygodowa, o tym mowimy, niemniej, to jest ta sama szkola jesli chodzi o humor, dialogi, budowa scenek z dialogami wlasnie, uczepienie sie historii początkujących adeptow swojego zawodu, itd.
    Ale, stary, ale co ja ci bede tlumaczyl, wyglada ze grales w obie serie, to powinienes to wiedziec.

    Co do „czasem się fajne gry na DSa pojawiają”, jeszcze raz, wymien mi dwie gry, ktora musze kupic, a premiere mialy w styczniu lub lutym.

    Na DSa pojawiaja sie rownie czesto fajne gry jak na Wii (i tak mam obie czesci Prof Laytona), czyli nie tak czesto. Polki w sklepach typu GameStop uginaja sie od chlamu, w ktory nie zagralbys nawet gdyby ci zaplacili.

  9. Dahman napisał(a):

    Z innej beczki: Bunt w Infinity Ward, Activision wywalilo Vince’a Zampella i Jasona Westa. Nikt nie wie o co poszlo. Pewnie poszlo o to, ze Infinity Ward zamarzylo sobie taka akcje jak wykonalo Bungie pare lat temu. Nie z Activision takie numery Bruner.

    http://bit.ly/cvbqYo

  10. Dr Judym napisał(a):

    Ciekawe, że akurat w momencie premiery BC2 takie wieści się rozchodzą :P

  11. Tzymische napisał(a):

    @rr ===> zupelnie sie z toba zgadzam.
    Tekst Dahmana ze “czasem sie fajne gry na DS pojawiaja” rozpieprza totalnie.
    Od czasu i do czasu GTA na DS’a nie pojawilo sie nic godnego uwagi. Ja tez nie wiem skad mu sie takie bzdury rodza…

  12. Gothix napisał(a):

    Padłem… http://tiny.cc/L6wqJ

    Trzeba wziąć się za słuchanie ;)

  13. Gothix napisał(a):

    Btw. Co do tego Dark Void.. jeśli chciałby ktoś zobaczyć jak to wygląda to tutaj mój mały gameplay: http://tiny.cc/0rQlh

  14. Dr Judym napisał(a):

    Nie wiem jak was, ale ilekroć oglądam mordki LPoGzP to odczuwam mniejsze lub większe zażenowanie. Ciekawe czy kiedyś doczekamy się ludzi wyglądających i ubierających się w miarę neutralnie, a przede wszystkim takich, którzy jeśli nie potrafią to nie pchają się na afisz. Przy tego typu materiałach albo przy tych “posiadówach na kanapie” (przypominających zjazd prawiczków przed X360) filmiki dla dzieciarni z GOLa wypadają 100x lepiej.

  15. Kot napisał(a):

    @Trzymiś: Nikt nie mówi, że jesteś psychopatą. Po prostu masz inne podejście do gier, jesteś już starszy, widziałeś o wiele bardziej emocjonujące filmy to i standardy masz wyższe… Aczkolwiek między Bogiem, a prawdą to u mnie największe emocje wywołał początek - dorastanie w ciężkiej sytuacji, ta muzyka która sprawia, że pomimo uśmiechów na twarzach czuć, że te postaci nie są szczęśliwe… Ale później? Dajcie spokój, jak bardzo trzeba się wczuć, żeby faktycznie czuć jakieś emocje związane z późniejszymi wyborami? (nie, jeszcze nie słuchałem podcastu - Distorted View odkryłem, polecam swoją drogą)

  16. Tzymische napisał(a):

    @Kot ===> sam nie wiem, czytam recki i opinie i wszyscy sie uzewnetrzniaja jakie to emocje przezywali. A ja bez bicia przyznam ze moja wszystkie wybory byly dyktowane logika.
    Niechce spoilerowac ale generalnie to co mialem zrobic to robilem bo mialem z tego korzysc albo tak mnie sterowanie wku… ze nie robilem bo po prostu mi sie nie chcialo. I nie mialo to nic a nic wspolnego z emocjami czy zwizaniem z bohaterem…

  17. Tzymische napisał(a):

    No ok, drogi Kocie, nie wszyscy :) ty nie ale poza toba to wszyscy ;)

  18. cioruss napisał(a):

    jak wku.. to znaczy, ze emocje byly ;)
    taki pozytywny marketing: recenzent walil padem o podloge, ale zaplacili, to napisal, ze bardzo przezywal :D

  19. Tzymische napisał(a):

    jak mowie, 50 zl za kazde wystapienie slowa “emocja” w roznych odmianach ;)

  20. bax napisał(a):

    Hooooo. Właśnie zabieram się za słuchanie.
    Ten Heavy Rain naprawdę taki słaby?
    Jak wypada np. w porównaniu z faranheitem?

  21. Tzymische napisał(a):

    @bax ===> moim zdaniem slabszy a jednoczesnie lepszy. Slabszy bo wyglada jak same elementy QTE i zrecznosciowe z Fahr, ktore tak bardzo denerwowaly. Lepszy bo fabula, mimo calego uproszczenia i naiwnosci, jednak sporo lepsza.

  22. Tzymische napisał(a):

    chociaz pewne elementy HR moga przyniesc tej produkcji wielki sukces rynkowy:

    http://kotaku.com/5483372/nsfw-heavy-rain-glitch-brings-playable-accidental-nudity

  23. mic napisał(a):

    Bardzo ciekawy filmik, przekonalem sie do tej gry hehe :))

  24. Kot napisał(a):

    @Trzymiś: Bo masz inne podejście no… Ja jak grałem to starałem się wczuć i jednak przy ostatniej próbie zastanawiałem się, co bym zrobił w tej sytuacji, ale emocjami bym tego nie nazwał…

  25. bax napisał(a):

    Fahrenheit oczywiście przepraszam za literówkę.
    @Tzymische: Fakt, elementy zręcznościowe w Fahr były wkur…. i jak podobnie to wygląda to chyba nie kupię.

  26. Dr Judym napisał(a):

    Dla tych, którzy już przeszli lub nie zamierzają grać w HR:
    http://www.destructoid.com/how-heavy-rain-has-lowered-the-bar-for-game-narrative-165426.phtml

    “If Heavy Rain is truly the pinnacle of videogame narrative, then I fear our standards are horrifically low. Sending out the message to publishers that this is what we consider an artistic triumph is terrible. Games can do and have done better than this, but we’ve now set the bar incredibly low. The high praise for Heavy Rain has effectively sent the message that game writers don’t have to try and create a tight, cohesive story. All they need to do is clumsily copy a bunch of classic movies with less than half the care and attention to detail in order to trick people into thinking their game is mature. The overall message seems to be this — what would be unacceptable in a movie is okay for a videogame, because gamers are fucking stupid.

    That’s really not the message I’d like to see gamers sending.”

  27. Tzymische napisał(a):

    Bullseye!

  28. draak napisał(a):

    Rewelacyjny odcinek, HR rozebrany na czynniki pierwsze przy zachowaniu klasy w spoilerowaniu. Dystansujecie inne polskie podcasty, prawie jak Kowalczyk w cross country ;)

    PS. 3miś w znakomitej formie, tekst o jetpacku 1sza klasa! :)

  29. twardybidon napisał(a):

    Nie zgodzę się z Tzymische - smutne jest właśnie to, że Fahrenheit mimo idiotyzmów w końcowej części gry ma i tak spójniejszą i sprawniejszą fabułę niż Heavy Rain.

    Dla mnie to największe rozczarowanie w tej grze - po skończeniu połowy ze scen wzdychałem na fatalne rozwiązania fabularne. Całe działania wszystkich organów ścigania są tragicznie oddane, niedorzeczne zachowanie zabójcy w poszczególnych scenach, dziury niewyjaśniające skąd nagle jedna postać zna drugą itp. Miałem odczucie, że to kto jest zabójcą autorzy wymyślali dopiero po stworzeniu 2/3 gry albo że Sony już ich tak pogoniło, że wersja pudełkowa zawiera z 1/3 scen przez nich przewidzianych :)

    Śmieszne jest to, że grę ratują w moim odczuciu elementy growe (sceny akcji), a kładą ją na łopatki lansowane części - rzekoma wybitna fabuła i “dorosłość”.

    Pozytywnie mogę jeszcze się wypowiedzieć o całościowym klimacie gry, muzyce oraz mimice i wyglądowi kilku postaci np. Shelby czy Paco (ale znów nie wszyscy - postacie kobiece są fatalne).

    Moim zdaniem w grę warto koniecznie zagrać - przede wszystkim żeby skonfrontować zapowiedzi i niektóre nawiedzone opinie z rzeczywistością.

    Swoją drogą nie mogę pozbyć się wrażenia, że ta gra rzeczywiście mogła być wielka gdyby ją rozszerzono i gdyby przeniesiono patent z Blade Runnera czyli, że zabójca jest za każdym razem inny.

  30. twardybidon napisał(a):

    Jest polski zwiastun God of War 3 - http://betaplayer.dailymotion.com/video/xcfsdy_god-of-war-3-zwiastun-pl_videogames

    Robi to wrażenie - chyba pierwsza gra od lat, w którą zagram po polsku. Fantastyczny Linda, co nie jest zaskoczeniem, bo to już najwyższa półka aktorska. Do Kratosa dodatkowo pasuje świetnie - jeden z nielicznych który jak chce to potrafi brzmieć jak prawdziwy sukinkot i umie wiarygodnie oddać tzw. “wku…ienie” :)

  31. Dahman napisał(a):

    Co do modeli 3d, to Paco i jego goryl to mistrzostwo swiata, w porownaniu do nich Ethan i Norman to postacie z PSone.

  32. cioruss napisał(a):

    mala przestroga, zalecam zastanowic sie 4x przed kupnem plans vs zombi na appstorze, wciaga jak trawnik umarlaki. najlepiej wydane 2 euro ostatnimi czasy :)

  33. Tzymische napisał(a):

    @twardybidon ===> no ok. Jest cos na rzeczy. W moim przypadku moze przemawiac frustracja jaka mnie ogarnela w przypadku Fahrenheita…

    Ja mam generalna niechec do laczenia pewnych elementow w grach np. wole strzelac do ludzi niz jakis podejrzanych z d…. wyciagnietych mutantow ;).
    W HR story o seryjnym zabojcy przemawia do mnie znacznie lepiej niz “zle robociki z kosmosu”, ze sie tak wyraze.

    Niechce tutaj walic spojlerami, ale ta gra, tj HR, w kwestii histori ma
    dla mnie wieksze prawdopodobienstwo co powoduje, ze oceniam to wyzej.
    Oczywiscie, jesli zabrac sie za, ze sie tak wyraze, analize tego wszystkiego to pusty smiech czlowieka ogarnia.

  34. Varvocel napisał(a):

    Ja po wysłuchaniu ostatniego odcinka wiem, że na pewno nie kupię HR. Gra, która niby polega na ciągłym dokonywaniu wyborów, w której zakończenie jest od nich w zasadzie niezależne? No thanks.
    Co do strzelania w grach - podobnie jak Tzymische nie odczuwam emocji przy rozwalaniu dziwacznych stworów z kosmosu. Co innego esesmańskie mundury - działają jak płachta na byka. Natomiast nigdy nie kupiłem i pewnie nie kupię Stalkera. Jeśli dobrze zrozumiałem strzela się tam do ludzi, którzy zostali mutantami po awarii elektrowni w Czernobylu. Jeśli tak, to fajnie muszą się czuć rodziny ofiar widząc tą grę. Jakoś nie wyobrażam sobie gry ze strzelaniem do np. ofiar z WTC.

  35. Kelebrin napisał(a):

    @cioruss => ja PvZ kupiłem na PC za 10 euro na Steamie i też nie żałowałem - jedna z najlepszych gier typu tower defense w jakie grałem w dodatku okraszona niezłym humorem.

    Co do HR - problemem tej gry jest to, że nie oferując prawie w ogóle żadnego gameplay’u powinna chociaż mieć historię, mimikę i design postaci, pracę kamery oraz podłożone głosy lepsze niż w jakiejkolwiek grze do tej pory. Niestety jest sporo historii lepszych, ciekawszych i bardziej składnych, mimika na pewno nie jest lepsza niż w ME (porównywalna może tak) nie mówiąc już o głosach, które są słabsze niż w ME2 czy GoW, a praca kamery była moim zdaniem lepsza w Uncharted 2.

    A całe to gadanie o emocjach jest żałosne. Po pierwsze zagrywki typu zdesperowany ojciec chce odzyskać dziecko albo to, kim się okazał zabójca, są kompletnie ograne. Po drugie nie było w tej grze ani jednej sceny, która zmusiłaby mnie do jakiejkolwiek refleksji. Po trzecie bazowanie na emocjach wcale nie jest wskaźnikiem tego czy coś jest sztuką czy nie - często ważniejsza jest sama wartość intelektualna. A po czwarte większe emocje odczuwałem w np. końcówce PoP, Maxie Payne itd. Ta gra wg. mnie dołącza do Braida czy The Path, których wartość emocjonalna był przez recenzentów bezwstydnie wyolbrzymiana.

    Co do Napoleon Total War - kampanie (w ilości 3 francuskie + 1 z czterema nacjami koalicji do wyboru) w tej grze są bardzo ciekawie zrobione, może poza egipską. Mimo że grając Napoleonem trochę za bardzo jesteśmy kierowani, wciąż zwycięstwa dają olbrzymią satysfakcję. Bitwy są po prostu niesamowite, widok szarżujących dragonów rozstrzeliwanych i zmuszanych do ucieczki przez dwie serie piechoty liniowej i artylerię z pociskami kanistrowymi w ciągu dwóch-trzech sekund jest po prostu piękny. Nie mówiąc już o utracie własnego generała przez zabłąkaną kulę armatnią czy nadzianie się kawalerii na pułapki wystawione przez lekką piechotę. AI w bitwach nadal kuleje,ale można je dość łatwo zastąpić w kampanii żywym przeciwnikiem, który też często kuleje.

    Ta gra ma nadal wady poprzedniczki w kampanii, typu desanty morskie czy dyplomację, to jednak ukierunkowanie naszych działań sprytnie to maskuję. No i jest jeszcze patent z wyzwalaniem narodów, co pozwala nam utworzyć, zarówno Polskę (tylko dlaczego nie Ks. Warszawskie?), Węgry jak i Szkocję, Irlandię czy Bretanię. Brakuje oczywiście paru krajów (Czechy i Serbia), ale pozwala to na bycie najeźdźcą lecz wyzwolicielem. Gra jest pewnie lepsza niż poprzednie Empire, ale też mniejszą i oferującą mniej terenów do podboju.

    No i co do Dark Void - moim zdaniem jest to gra słaba. Latanie na plecaku odrzutowym jest fajne, ale już walka z nim jest typowa dla zręcznościowych “latanek”, osłony są porozrzucane tak, że często nie ma możliwości zajścia przeciwnika. Walka na pionowych ścianach z osłonami są identyczne jak walki w poziomie, poza tym, że AI nie pozwala cię zajść od tyłu i poruszać się możesz jedynie na boki i do przodu. Nie mówiąc już jakim cudem bohater gry jest w stanie utrzymywać się tylko na palcach pod skalną półką? Nie mówiąc już o tym, że kilkadziesiąt półek skalnych ułożonych na kilku równoległych płaszczyznach wygląda dość głupio. Nie mówiąc już o bezsensownej fabule.
    Mnie ta gra kompletnie odrzuciła i po zaczęciu drugiego rozdziału już mi się nie chciało grać.

    PS. Kolejny świetny podcast.

  36. Dahman napisał(a):

    Odpowiedz na WeWantLive MS jest nawet gorsza niz przewidywalismy. Zakladalismy, ze Amerykanie zleja nas ale przynajmniej beda o niej wiedziec, okazuje sie, ze MS Polska nigdy nic nie wyslal do Redmond.

    Co lepsze angielska odpowiedz nie zostala napisana przez Amerykanina i nie w Redmond, a w Polsce przez Polaka ze srednia znajomoscia angielskiego. Tak oto miesiąc zwłoki, grania na czas podsumował MS Polska, wysyłając nam odpowiedź po angielsku, bo myślą, że lud ciemny to kupi. Odpowiedz roi sie od bledow i jest kolejnym srodkowym palcem w kierunku polskich graczy.

    –[ Oficjalna odpowiedź firmy Microsoft, wersja angielska ]–

    Xbox is very committed to the Polish market and is appreciative of the passion and excitement that our community of users show for our products, including Xbox LIVE. This year, 2010, is going to be a historic year for Xbox and our aim is to bring to our Polish community of users the full and best interactive experiences possible on the Xbox 360. We currently finalizing our plans for the Polish market that we will become public at the forthcoming E3 consumer trade show, later in June. Our Polish community of Xbox users should expect to hear more about how we will take the Xbox 360 experience to another level in Poland.

    –[ Koniec ]—

  37. Merib napisał(a):

    No właśnie, więc ja w weekend sprzedaje xboxa i kupuję ps3 :) choć wiedziałem że odpowiedź będzie mniej więcej taka, to nie sądziłem że ktoś jest tak bezczelny żeby to tak prymitywnie spreparować. Ktoś kto w ten sposób mnie traktuje nie zasługuje na moje pieniążki.
    Do zobaczenia na PSN!

  38. Tzymische napisał(a):

    No i jak tam “kontrakcja” czy jak to sie tam zwie “wewantlive” dziala?
    A nie mowilem ze to nic nie warte jest?

  39. Tzymische napisał(a):

    wlasciwie to napisalem g….o warte, ale nasz gospodarz domu czuwa… oj czuwa…

    [Nad wszystkim czuwa gospodarz domu
    Nie da on krzywdy zrobić nikomu
    Zawsze pomoże o każdej porze
    O, mój Boże! - przy. S. Anioł]

  40. brojler napisał(a):

    dokładnie jak Tzymische mówił, DRM Ubisoftu złamane w około jedną dobę: http://www.maxconsole.net/content.php?38803

    Dla zabawy ;)

  41. cioruss napisał(a):

    no i co z tego, ze złamane? zabezpieczenia nie są wprowadzane, aby zatrzymać piratów, tylko dla ograniczenia strat wynikających z odsprzedawania/oddawania swojej kopii innym. do tego nowa sieć ubi ma również na celu zwiazanie klienta z usługa wydawacy, co ma pomoc w ominieciu pośredników przy prowadzeniu szeroko pojetej cyfrowej dystrybucji. dodatkowo jest to świetny sposób, aby monitorować graczy i ich potrzeby, aby kolejne produkcje lepiej trafiał w mainstream. tylko tyle.

    hr to wspaniały przykład na to, ze gry z zalożenia ambitne i innowacyjne w przyszłości nie beda mogły się rozwijać inaczej jak w systemie ’serialowym’ - robimy kawałek, jak się przyjmie to ciagniemy dalej, jeśli nie, wprowadzamy poprawki/kasujemy.
    moze to przyjąć formę me/ac, gdzie pierwsze części miały dopracowane tylko główne założenia, aby dopiero po sukcesie wprowadzać rozwinięte sequele; może to tez pójść w kierunku małych epizodow jak w nieszczesnym hl.
    wszystko jedno, czasy przecierajacych szlaki produkcji aaa wydają się być skonczone.

    co do samego hr, to chyba faktycznie można mowic tutaj o interaktywnym wideo, bo gra zdecydowanie nie jest: brak zasad, strategii itp nacisnij klawisz x aby kontynuować odtwarzanie filmu.

    mam tylko nadzieje, ze jeśli ktoś pokusi się o stworzenie podobnego qte’owego potworka, to przynajmniej zatrudni filmowcow, bo rozciagniecie na 12h obrazu klasy c to jednak fatalny pomysł, pod każdym względem.

  42. cioruss napisał(a):

    a, i odpowiedz ms. 30 dni było potrzebne, aby rozladowac napięcie, teraz już żadna forma protestu nie przyjmie takiej siły i skali jak początkowa kontrakcja. utrata rozpędu (dokładnie momentum z ang) skazała akcje na porażkę. mam nadzieje, ze czegoś ich ta lekcja nauczy.

  43. mic napisał(a):

    Ja za to polecam preview gry na ktora czekam juz dobre 5 lat, czyli Alan Wake :)

    http://gamersyde.com/news_gamersyde_preview_alan_wake-9022_en.html

    Dla smaka wkleje pewien fragment

    “Remedy used to be known for its top-notch rendering engines, and they prove again they are worthy of their fame. To be clear, none of the existing Xbox 360 games even compares to it, and even on PS3, which have more real exclusive titles, it’s hard to find an equivalent. Killzone 2, Uncharted 2, Crysis, these are the few games which can compete with it”

  44. Dahman napisał(a):

    mic: to marketingowa papka, nie daj sie oszukac. Z tego co widac po filmikach, grafika prezentuje sie gorzej niz Gears of War, i nie wiem czemu autor tekstu tak kategorycznie stwierdza, ze na PS3 wychodza graficznie lepsze gry niz na 360? Oczywiscie, poczekamy zobaczymy, juz szukam dobrego kleju do peruczek.

  45. mic napisał(a):

    Dla mnie AW to i tak must buy, takze jak sie okaze, ze faktycznie gra wyglada tak dobrze, to tylko sie cieszyc. O fabule takze sie nie boje, w koncu to Remedy ;>

  46. Jules napisał(a):

    Owieczka Basia skomentowała też całą sprawę:
    http://www.youtube.com/watch?v=mZyFgbXbRc8

  47. KaszaWspraju napisał(a):

    Co się stanie, to się stanie wklejam :D

    http://i49.tinypic.com/2eapeth.jpg

  48. cioruss napisał(a):

    mic - jedni piszą, ze hr to emocjonalne szczyty, a inni w aw widza geniusz silnika. na moje oko nikt nie podnieca się wspaniala grywalnoscia, wiec z biegu skreslam oba tytuły jako marketingowe baloniki. darksiders polecam. rzemieslnicza robota, kalka na kalce, ale chce się grać i min 16h zabawy gwarantowane. a, i demo jest, ponoć można sprawdzać przez 1,5h.

  49. Kelebrin napisał(a):

    A może Tzymische nie miał racji:
    http://www.edge-online.com/news/ubisoft-no-drm-crack

  50. Dahman napisał(a):

    Jak już wiadomo jaka scieme walnal Edelman dla Microsoft Polska, oklamujac graczy, warto ponownie przesluchac odcinek 105. http://www.fantasmagieria.net/?p=150

  51. Tzymische napisał(a):

    Moze jestem glupi, ale kto lub co to jest Edelman ? :]

  52. cioruss napisał(a):

    Kelebrin -> a co mieli powiedziec?

    oczywiscie, w 25h nie da sie zlamac zabezpieczenia i gruntownie go przetestowac, pewnie w polowie gry wszyscy npc zaczynaja gonic eizo krzyczac ‘zlodzieju!!’. ale to tylko oznacza, ze za tydzien pojawi sie wersja reloaded czy jakos tak. 25h czy 250h - jaka to roznica dla osoby, ktora nie jest zabyt skora rozstawac sie ze swoimi pieniedzmi?

  53. Dahman napisał(a):

    Edelman Polska to firma PRowa, ktora reprezentowala MS Polska w tej sprawie i to ona kontaktowala sie z WeWantLive, itd.

  54. cioruss napisał(a):

    http://www.edelman.pl/expertise/brand/

    spodobal mi sie juz sam poczatek:

    “Jak wyróżnić markę w czasach coraz większego cynizmu konsumentów(..)”

    czytajac to co w linku zastanawiam sie, czy to sam edelman nie stoi za wewantlive.

  55. twardybidon napisał(a):

    A w Neo+ Heavy Rain 10/10 - “tak wygląda przyszłość gier i filmów” :)

  56. Dahman napisał(a):

    Po drukowana recenzje odsylam do PSX Extreme marcowego. Oprocz oceny dyskusja redaktorow, ktora sciaga gre z pomnika.

  57. Tzymische napisał(a):

    Swoja droga, za GOL’em:

    tym sie rozni podejscie MS do graczy powazne od podejscia do WeWantLive ;)

    Halo 2

    Decyzja o zamknięciu serwerów Halo 2 (dojdzie do tego 15 kwietnia) była wielkim ciosem dla licznej społeczności ciągle biorącej udział w sieciowych zmaganiach oferowanych przez tę produkcję. Wyrażony przez nich żal został zauważony przez koncern Microsoft, który w ramach zadośćuczynienia zdecydował się zapewnić wszystkim posiadaczom drugiej odsłony przygód Master Chiefa dostęp do beta-testów Halo: Reach (bez konieczności posiadania Halo 3: ODST), a także trzy miesiące złotego abonamentu Xbox Live oraz 400 punktów MS.

  58. Tzymische napisał(a):

    I jeszcze wspaniala wiadomosc dla wszystkich milosnikow klasyki :)

    http://polygamia.pl/Polygamia/1,94534,7631842,Zapowiedz_Boulder_Dash_na_XBLA.html

  59. cioruss napisał(a):

    mgcolor i dawało się odpalic na monochromatyku ;)

    przy okazji, podoba mi się nowa inicjatywa polygamii, ‘*’ przy info o Live i odnosnik do stronki z wpisem namawiajacym do łamania prawa, bo w sumie to ms obiecał nie karac.

    należy rozumieć, ze ta obietnica ma 100% poziom wiarygodności, a od egzekwowania prawa są teraz korporacje :D

  60. Dahman napisał(a):

    cirouss: no fajnie, ale to co robi Poly jest MS na reke, bo tym bardziej nie musza sie spinac z Live. Chcialbym, zeby bylo to bardziej katergoryczne, np. “Microsoft ma cie w zadzie, kup PS3:)”

  61. cioruss napisał(a):

    Dahman, moja ironia chyba nie byla dostatecznie wyrazna ;)

  62. Dahman napisał(a):

    W twoich ustach zabrzmialo to jak najbardziej powaznie ;)

  63. KaszaWspraju napisał(a):

    Cytuję:
    Gdy zapytałem pana Mirskiego dlaczego nikt się pod pismem nie podpisał, nie otrzymałem jasnej odpowiedzi. Pół godziny później z wyjaśnieniami zadzwoniła pani Karolina z Edelmana. Pismo nie zostało podpisane by nadać mu bardziej oficjalny charakter, by nie była to wypowiedź jakiejś osoby tylko stanowisko firmy Microsoft. Kupujecie to? Tak? To teraz najlepsze.

    Według Pani Karoliny jeśli ktoś by miał się podpisać pod ich pismem byłby to sam Mirski lub ktoś z MS Polska. Dlaczego? Według pani Karoliny nasze pismo było skierowane do MS Polska dlatego też odpowiedź powinna być podpisana od MS Polska. ORLY? Myślałem, że MS Polska miał być pośrednikiem w przekazaniu do centrali.

    Nic dziwnego, ze jesteśmy krajem trzeciego niedorozwinięcia.

  64. rev napisał(a):

    Nowy odcinek będzie dzisiaj czy jutro? :>

  65. Dr Judym napisał(a):

    Podcast nagrany, wszystko zależy od tego na którą Dahman się wyrobi :)

  66. Tzymische napisał(a):

    pomiedzy dzis a jutro :D

  67. cioruss napisał(a):

    jak wrażenia z dema jc2? tez znudziliscie się w 3 minucie?

  68. Loki napisał(a):

    tak.
    jestem fanem sandboxów ale JC2 jest ewidentnie nie dla mnie

  69. Gothix napisał(a):

    Fajne jest, tylko wgl nie wiem o co w tej grze chodzi ;), a raczej demie, bo jesteśmy rzucani do świata i.. waśnie. Przez pól godziny pobawiłem się w destrukcje i szybko wróciłem kończyć Bad Company 2 :D

  70. Kuba napisał(a):

    Ciekawy jestem co tym razem nie bedzie sie podobac Bernardowi w kolejnym ex na ps3, mowa o GOW 3 :D Tak w ogole to jest chociaz jedna gra na ps3, ktora wedlug Ciebie nie jest crapem:)? Ech, ciezki przypadek fanboja, ale i tak uwielbiam wasz podcast. Pozdro!

  71. Tzymische napisał(a):

    @Kuba ===> w GOW 3 raczej nie zagram. Nie moj gatunek :(. Uncharted nie jest crapem - fakt ze jedynka ma zjeb…a fabule na maksa (a raczej potencja) a 2ka jest przereklamowana ale to sa fajne gry. A co by nie mowic o Heavy Rain to jest to porazka na calej lini :). Ale nic to, wazne ze redaktorzy odczuli emocje i gra sie sprzedala :)

  72. grinder74 napisał(a):

    @Dahman
    jesli spodobal Ci sie Boom Blox to powinienes koniecznie zagrac tez w Bottle Buster (http://bottlebuster.johngaltgames.com), gra nie jest co prawda specjalnie nowa, ale pamietam ze swego czasu wciagnela mnie niesamowicie - polecam!

  73. rael napisał(a):

    Do wszystkich, którzy tak jak Bernard nie potrafią sterować postacią w HR ;)
    Wystarczy kręcić lewym analogiem po okręgu i postać płynnie zmienia kierunek oraz chodzi pod dowolnym kątem. Na świeżo po skończeniu mogę powiedzieć, że dla mnie HR to takie filmowe GuitarHero i mimo niewielkiego wpływu na rozgrywkę można z tej gry czerpać przyjemność. Przynajmniej po jednokrotnym przejściu (pewnie dlatego autor tak bardzo namawiał żeby nie przechodzić jej więcej razy).

  74. Tzymische napisał(a):

    rael ===> nie no nie zartuj. Porownanie prawie na miejscu… gdyby bylo Guitar Hero: Disco POLO. Wtedy poziom artystyczny bylby porownywalny do poziomu artyzmu “filmowosci” w HR.
    Mnie irytuje chyba najbardziej to ze grajac WIADOMO KIM nie slysze zadnych jego mysli wskazujacych na cos innego… A ja bym z wielka przyjemnoscia zagral tylko tym panem.