Z serii Jules prezentuje: “Nowa ósma generacja, a może generacja 7,5?”
Niespełna rok po światowej premierze, Xbox One zadebiutował na polskim rynku. (…) Na nowo rozgorzały dyskusje o tym, co lepsze PS4 czy Xbox One i którą konsolę wybrać, a może po prostu dobrego peceta? (…)
Dyskusje o tym, co ma mocniejsze podzespoły i na której konsoli gry wyglądają lepiej, towarzyszy każdej generacji. Ale czy rzeczywiście z tego rodzaju dyskusji można wyciągnąć jakieś racjonalne wnioski, a przede wszystkim czy na tej podstawie można decydować po którą konsolę sięgnąć? (…)
Złośliwi twierdzą, że jeśli idzie o gry, to sytuacja jest dramatyczna. Nie ma podobno w co grać. Co bardziej wybredni malkontenci twierdzą wręcz, że mamy do czynienia z generacją 7,5. Owszem, jest postęp technologiczny, konsole są wyraźnie potężniejsze, ale wciąż nie otrzymaliśmy gier, które stanowiłyby istotny krok naprzód. Pytanie, czy w ogóle na takie gry możemy dziś liczyć? A może wcale nie powinniśmy?
Dalszy ciąg znajdziecie na blogu autora.

Premiera GTA V na PC oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One zbliża się wielkimi krokami, [i to] zapewne dla wielu [będzie] okazją do ponownego skrytykowania gier wideo ze względu na treści pełne przemocy i wulgaryzmów.[…]
Mija kolejny rok, który wieńczy jedną z najdłuższych generacji nowożytnych konsol. Chciałem nawet napisać po prostu najdłuższą (bez “nowożytnych”), ale starsi gracze wypomnieliby mi, i słusznie, że przecież Atari 2600 mimo swoich wzlotów i upadków egzystowało prawie piętnaście lat, a NES (dla przyjaciół z bloku wschodniego - Pegasus), był w produkcji przez lat dwadzieścia (1983-2003). Zresztą tak naprawdę z nowymi konsolami nic się nie kończy, Sony i Microsoft na pewno nie uśmiercą źródełka z bazą kilkudziesięciu milionów użytkowników, zanim grunt pod nowymi zabawkami nie stwardnieje.