Fantasmagieria - Podcast 248 - “Tołstoj sospeso”
Majowa ofensywa Playstation Plus nie umknęła naszej uwadze i nie omieszkaliśmy skomentować zapowiedzi wrzucenia do ramówki, za darmo w ramach usługi, gier Hitmana: Absolution i Catherine. Podobnymi akacjami Sony sprawia, że puszczamy w niepamięć “awarię” PSN z 2011, jednocześnie wysoko podnosząc poprzeczkę Microsoftowi, który choć na razie nie musi, może z czasem zrewidować Xbox Live i z nową generacją dorzucić coś więcej niż wbudowanego skype’a.
W odcinku dużo rozmawiamy o tym w co ostatnio graliśmy. Kilka z tych tytułów ma już swoje lata, np. Heavenly Sword, Singularity, czy Dead Island, ale nadal dostarczają dużo świetnej zabawy. Ciekawa sprawa (choć nie nowa) wiąże się z cyfrową edycją Motorstorm Apocalypse, gdzie ze względu na polityczną poprawność z trybu fabularnego wycięto wszystkie filmy przerywnikowe. Mimo, że granie bez kontekstu jest możliwe, jest to swego rodzaju ewenement.
Prawie połowę odcinka zajmie jednak rozmowa o krytyce Bioshocka Infinite w mediach i kilka naszych dodatkowych spostrzeżeń dotyczących jej niefabularnych elementów. W rozmowie nie poruszamy nic co można uznać za zdradzanie zwrotów akcji, więc osoby, które jeszcze gry nie przeszły nie mają się czego obawiać.
Zapraszamy do słuchania i komentowania!


Na koniec zostawiliśmy rozmowę o Dead Island [39:29]. Zaskakująco dobra gra, nie bez wad, ale zdecydowanie najlepsza produkcja Techlandu. Ambitna mieszanka mordobicia z akcją z pierwszej osobą i swoistego sandboksa, gdzie walcząc o przetrwanie na tropikalnej wyspie eksterminujemy tłumy zombiaków.
Poruszyliśmy dwa bardzo istotne tematy. Po pierwsze - erotyczność gry Catherine, której teasery i materiały promocyjne szczują pięknościami w koronkowej bieliźnie i rogaczami pełzającymi po wydmach dekoltów. Podobno będzie to produkcja, która zgorszy co najwyżej bigotkę i prócz sprośnych póz zmiksowanych w surrealistycznym świecie wyobraźni protagonisty nie będzie w niej nic co wywołałoby przesadne rumieńce. Temat ważki, ale w sumie ta gra znajduje się daleko na końcu listy gier, w które muszę zagrać w przeciwieństwie do The Elder Scrolls V: Skyrim.