Fantasmagieria - Podcast 171 - “Podsumowanie E3 2011”
Po, z grubsza, trzy tygodniowej przerwie wracamy do nagrywania i od razu dajemy z grubej rury. Ponad dwugodzina extravaganza. Na tapetę wzięliśmy zakończone kilka dni temu, odbywające się w Mieście Aniołów, targi E3 (Electronic Entertainment Expo) - święto graczy. Tam się bąków nie zbija, tam się haruje stojąc w kolejkach, które zawstydziłyby te peerelowskie. To wszystko po to, aby zobaczyć, zagrać w najnowsze, czasami dopiero co zapowiedziane gry, a jak i szczęście dopisze, uścisnąć dłoń legendą branży.
Mimo, że nie sposób omówić wszystkiego co się wydarzyło przez te 3 dni w Los Angeles, staramy się wypunktować najważniejsze wydarzenia, skomentować konferencje i porozmawiać o najciekawszych tytułach. Jeśli o jakiejś grze nie wspomnieliśmy, to nie ze złej woli, ale z natłoku i zmęczenia. W tym roku królują kontynuacje i restarty znanych serii.
Oczywiście na targach nie brakowało pięknych hostess, wisienek na torcie promowanych gier. Poniżej drobna galeria, która umili na pewno słuchanie Fantasmagierii.
Zapraszamy do słuchania i komentowania!













No to mamy kolejne targi elektronicznej rozrywki za sobą. Electronic Entertainment Expo 2011 nie zaskoczyły jak poprzednimi latami. Skoro mówi się o zmierzchu obecnej generacji konsol, to włodarze naszego wolnego czasu powinni się bardziej postarać. Zaskoczeń nie było wiele, bo teraz już nic się nie uchowa i kolejne firmy gubią dane jakby ich serwery przypominały durszlaki do odcedzania makaronu, a nie kasy pancerne, gdzie przechowuje się ważne dane.
Nie idziemy z duchem czasu, to raczej czas zatacza koło i wraca do korzeni.
Długo czekaliśmy na kontynuację przygód Geralta. Ani afera francuska, ani afera fochów, czy inne komedie włodarzy CD Projektu nie spowodowały, na szczęście, przerwania prac nad flagowym tytułem CDP RED. Choć pogrzebano nie jeden projekt i studio, a szeregi osób pracujący nad grą mocno się przerzedziły, 17 maja oficjalną premierę miała Wiedźmin 2: Zabójcy Królów.
PlayStation Network zreanimowane. Kolejni gracze z ulgą odpalają swoje konsole, aby na swój sposób przeżyć powrót syna marnotrawnego. Trudno wykrzesać z siebie choć trochę entuzjazmu. No nic, kolejna afera powinna słynąć po nas jak po kaczce.

