Raz na jakiś czas tak się składa, że nawet do ułożonego wirtualnego studia wkradnie się chaos. Nagraliśmy odcinek trochę szalony, trochę narwany i z marszu. Efektem tego jest przaśny humor, dygresja goniąca dygresję i dżingle z google translate. Za to atmosfera była całkiem sympatyczna, czego efektem jest prawie półtorej godzina gadanina.
W odcinku posłuchacie o prawie autorskim i fair use, o cyberprzestępcach i niebezpieczeństwach płynących z grania w MMO i o tym jak hardcore’owe kiedyś te gry były.
“W co ostatnio grałeś?” zapytacie, ano w same perełki. Porozmawiamy o: Frozen Synapse, interesującej strategii turowej, Larze Croft w jej najnowszej, izometrycznej odsłonie, a także o wydaniu trzech ostatnich części przygód pani archeolog na jednej płycie z serii Classics HD. Na koniec parę słów o InFamous 2.
Ze względu na utwory muzyczne w odcinku (pochodzące z oprawy dźwiękowej gry inFamous 2) na mirrorze znajdziecie nagranie w stereo i o wyższym bitrate’cie.
Książki poświęcone grom wideo nie są rzadkością na świecie, ale niestety większość z nich to pozycje anglojęzyczne. Nasz rynek jest suchy niczym wiór. Wyszło kilka tytułów, które z marszu obwieszcza się jako klasyki, które trzeba przeczytać. Entuzjazm z jakim przyjmuje się takie publikacje jest mocno przesadzony, bo o jakości merytorycznej nie może świadczyć coś tak prozaicznego jak język polski.
Z takim poklepywaniem po plecach, koledzy redaktorzy wielu serwisów przyjęli wiadomość o wmurowaniu kolejnego już kamienia węgielnego pod pałac kultury graczy. Zanim jednak ktokolwiek przeczytał „Wybuchające beczki. Zrozumieć gry wideo” Krzystofa Gonciarza, już postawiono autorowi pomnik za krzewienie grania jako formy kulturalnej rozrywki, z którą można wchodzić na salony. Łatwo tutaj zadrwić z wszystkich ochów i achów, ale prawdą jest, że podniosło to autorowi bardzo wysoko poprzeczkę i pozwoliło na łatwą krytykę publikacji.
Co znajdziemy w „Wybuchających beczkach”? Autor pisze o marzeniu, o marzeniu, które jest czymś w rodzaju filmoznawstwa, ale ma dotyczyć gier. Chce, aby ludzie rozmawiali o grach z pasją. Ten sen postanowił zamanifestować książką, swoistym zbiorem felietonów podzielonych na dwie główne części, pierwszą - Treść, czyli content oraz drugą - Rozgrywka, czyli gameplay. Czytaj dalej »
Tak się złożyło, że najnowszy odcinek nagraliśmy z wyprzedzeniem, gdyż jest to twór spontaniczny. Niech was to jednak nie zwiedzie, macie do czynienia z pełnokrwistą audycją z niespodzianką - gościem specjalnym, ale aby podgrzać atmosferę i rozbudzić ciekawość nie powiemy kto to.
Z tematów poruszonych w odcinku: Na początek porozmawiamy o pozwie złożonym przez Namco Bandai przeciwko CD Projekt, w którym zarzuca się niedotrzymanie umowy dotyczącej dystrybucji gry Wiedźmin 2 na rynku europejskim. W dalszej części, która może być odebrana jako “W co ostatnio grałeś?” rozmawiamy o grze Darkspore, zaletach kontrolera Move w grach takich jak Killzone 3 oraz przyszłości nowych konsol Nintendo i kontrolerów ruchowych.
Na koniec poruszymy sprawę wpływu mediów branży na poziom dyskusji o grach. Zastanowimy się dlaczego czynnik ekonomiczny przeważa nad misją i czy jest prosty sposób, aby poprawić jakość wspomnianej dyskusji. Nie rozmawiamy o jednym konkretnym serwisie, ale generalnie o większości dużych, i oczywiście sami bijemy się w pierś, bo kto bez winy…
Zależnie od miejsca przebywania można cieszyć się piękną, letnią pogodą, prażąc na słonku lub wpaść w melancholijny nastrój noir, śledząc strugi deszczu spływające po szybie. W jedynym i drugim przypadku zaleca się słuchanie Fantasmagierii (poprawia krążenie i odpręża).
Jak widać odcinek przekroczył magiczną barierę 2 godzin. Spektrum tematów ogromne, bo choć, oczywiste, rozmawiamy o grach, to wkradną nam się tematy “europejskie” jak np. film Tomka Bagińskiego promujący polską prezydencję (yt).
Będzie też kącik kulturalny, z którego dowiecie się dlaczego Megan Fox jest lepsza od Rosie Huntington-Whiteley.
Jak zwykle długo myślałem nad wpisem do nowego odcinka i doszedłem do wniosku, że nic nie zastąpi swojskiego wyłożenia kawy na ławę. Tak więc w najnowszym:
Po pierwsze. Nadrabiamy zaległości, czyli pogadamy o Duke Nukem Forever. Banały w stylu jak to czekaliśmy na tę grę 14 lat postaramy ograniczyć do minimum i bez ogródek powiemy co myślimy o najnowszej produkcji sygnowanej logiem Gearbox Software.
Po drugie. Nie omieszkamy wspomnieć o przekształceniu Team Fortress 2 w grę darmową oraz podzielimy się wrażeniami z zabawy w Alliance of Valiant Arms, koreańską strzelankę, również gratis do ściągnięcia np. na Steamie.
Po trzecie. Zarekomendujemy grę wyznaczającą najlepsze standardy w kwestii oprawy graficznej - The Nightjar na iOS oraz pogawędzimy jeszcze o Mortal Kombat.
Po czwarte. Reaktywowaliśmy kącik kulturalny. Na początek dwie książki: “Udław się” Chucka Palahniuka, autora między innymi “Podziemnego kręgu” [ang. Fight Club], oraz “Uwikłanie” Zygmunta Miłoszewskiego, której autor znany jest z felietonów poświęconych elektronicznej rozrywce.
Na koniec dyskusja o tym co komu wypada i dlaczego skromność jest cnotą.
Niedawno w mediach branżowych rozgorzała debata na temat wymowy angielskich nazw gier, zapoczątkowana przez Krzysztofa „Lordareona” Gonciarza, który na co dzień pracuje w rozmaitych serwisach należących do firmy Gry-Online S.A. Całość spotkała się z dużym odzewem czytelników, tyle że same reakcje były bardzo mieszane. Ja również mam mieszane odczucia i postaram się to uzasadnić.
Na początku skupmy się na treści owych filmików. Pierwszy można obejrzeć m.in. tutaj. Dowiemy się z niego wielu ciekawych rzeczy, np. przy omawianiu wymowy tytułu inFAMOUS 2 słyszymy, że „famous i infamous to są fonetycznie zupełnie inne rzeczy”. Na chwilę załóżmy, że takie uproszczenie tutaj nie przeszkadza, tym niemniej słuchacze chcieliby wiedzieć, dlaczego tak jest. Uzasadnienie brzmi: „to nie ma jedno z drugim nic wspólnego, jeśli chodzi o wymowę. Zapomnijcie o famous, nauczcie się, że tytuł gry to Infamous”. Przez chwilę zasępiam się, uderzony rozbrajającą niewinnością konstrukcji idem per idem w tej wypowiedzi. Czytaj dalej »
Wbrew oczekiwaniom i sezonowym trendom, nie zajmujemy się edukacją, bo skoro zaczęło się kalendarzowe lato i wakacje ruszają pełną parą, to komu w głowie takie rzeczy.
W odcinku przede wszystkim jeden długi segment “W co ostanio grałeś?“. Zaczniemy od DIRT 3 i zastanowimy się ile w tej grze zostało jeszcze z WRC. A skoro o grach wyścigowych mowa, to nie możemy nie wspomnieć o Forza Motorsport 4, której zakulisowa prezentacja zrobiła na nas kolosalne wrażenie.
W dalszej części wrócimy do Wiedźmin 2 i LA Noire, gier, które parę tygodni temu zbierały najwyższe noty. My pozwoliliśmy sobie ukończyć te tytuły, a także kurzowi opaść, aby na chłodno wyrazić ostateczną opinię.
Na koniec pierwsze wrażenia z zabawy z grą Infamous 2, a raczej z NieSławny: inFAMOUS 2 [IPA: ɲɛˈswavnɨˈɪnfəməs tuː], solidna kontynuacja przygód superbohatera z rozterkami.