Fantasmagieria - Podcast 169 - “Klient w krawacie”
PlayStation Network zreanimowane. Kolejni gracze z ulgą odpalają swoje konsole, aby na swój sposób przeżyć powrót syna marnotrawnego. Trudno wykrzesać z siebie choć trochę entuzjazmu. No nic, kolejna afera powinna słynąć po nas jak po kaczce.
Specjalnie dla naszych słuchaczy, w myśl najlepszych tradycji, rozpakujemy na antenie edycję kolekcjonerską Wiedźmina 2. Tylko u nas usłyszycie szlachetny szelest folii i kredowego papieru, oczami wyobraźni zobaczycie gorące akty z wybrankami Geralta, a także dowiecie się jak z gipsu i tektury stworzyć głowę białego wilka.
W momencie kiedy będziecie słuchać tego odcinka niektórzy już grają, niektórzy zmagają się jeszcze z zabezpieczeniami, a niektórzy gwiżdżą na cały ten zgiełk. Spokojna głowa, o przygodach bożyszcza, króla okładek polskiej prasy, posłuchacie już za tydzień!
W dalszej części wrócimy do Portal 2 i będziemy obalać mity. Okaże się też, że wychwalany humor w grze trafił na ścianę. Szczegóły w odcinku.
W kąciku kulturalnym o serialu Sanctuary, który łączy w sobie elementy fantastyki naukowej, steampunku i okrasza to zjawiskami paranormalnymi, a także o książkach “Mao II” Dona DeLillo, czy “1Q84″ Harukiego Marukamiego.
Zapraszamy do słuchania i komentowania!



Zaczniemy od kącika neoretro, czyli omówienia gry, która, nie tak dawno temu, przeszła bez większego echa. Typowy przykłady wyjątkowego tytułu, w którego prawie nikt nie grał. Velvet Assassin - rozmawialiśmy o niej już kiedyś, ale zbójecko niska cena w cyfrowej dystrybucji ponownie zwróciła naszą uwagę i postanowiliśmy wziąć temat na tapetę.
Świat żyje obecnie dwiema sprawami i choć w Polsce na tapecie jest starcie dwóch demiurgów polskiej gospodarki, to wszędzie indziej mówi się tylko o operacji militarnej ONZ-etu - “Świt Odysei” oraz wciąż występujących wstrząsach wtórnych w Japonii i katastrofie nuklearnej elektrowni Fukushima. O ile ten ostatni wątek trudno skomentować w kontekście gier, to w przypadku interwencji wojskowej, łatwo można ją do nich odnieść, stąd zastanowimy się, kiedy to przyjdzie nam zagrać w pierwszą grę, której tłem będzie obecny konflikt północno-afrykański.
Zastanawiacie się czasem co was pociąga w grach? Na co zwracacie uwagę i co jest najważniejszym ich elementem? Można odpowiedzieć po prostu, że lubimy gry, bo nas odprężają, ale byłaby to oczywiście mocna generalizacja, bo istnieje cały segment gier wywołujący zgoła to inne odczucia. Pytanie dotyczy bardziej zwrócenia uwagi na konkretne części składowe. Na pewno spotkaliście się z twierdzeniem, że najważniejsza w grze jest fabuła, a bez niej nie warto ruszać gry. Czy jednak fabuła jest potrzebna? Już kiedyś nagraliśmy odcinek pt. “Fabuła marginalnie bardzo ważna”, poruszając tę kwestię. Czasami mam wrażenie, że zapominamy o najważniejszym elemencie samej rozgrywki czyli jej mechanice. Gra może istnieć bez fabuły, ale nie może bez mechaniki. Banał, ale jak często o tym zapominamy i jak często potrzebujemy gier niezależnych, aby nam o tym przypominały.
Po krótkiej przerwie wróciliśmy i pełni entuzjazmu nadajemy z wirtualnego studia, pro publico bono, dla waszej przyjemności (i żeby uwieść wasze kobiety).