Fantasmagieria - Podcast 254 - “E3 2013″
Z tytułu odcinka jasno wynika o czym będziemy rozmawiać. Cztery (plus jedna “dajrekt”) konferencje głównych graczy branży w tęczowych, ale też i postapo, barwach pokazały nam jaka czeka nas przyszłość. Jeśli ktoś nie był do końca przekonany czy warto zainteresować się nową generacją konsol, to teraz ma znacznie więcej argumentów za. Oczywiście szumnych zapowiedzi i obietnic nie zawsze udaje się dotrzymać, ale padły pewne fundamentalne zapewnienia, które podekscytowały graczy na całym świecie (lub 21 wybranych regionach). Po raz pierwszy od dłuższego czasu czuć było, że jest to święto graczy. Kontrolery ruchowe wydłużyły żywot PS3 i 360, ale dopiero teraz potrzeba wymiany sprzętu zaczyna mieć większy sens. Kryzys nadal nie pozwala szaleć wydawcom, a większość z nowych gier to kontynuacje, niemniej przebiło się parę interesujących, absolutnie nowych tytułów i parę “fan-service’ów”.
Do odcinka dorzucimy ważki dla rodaków temat oraz komentarz do pewnej szokującej konferencji, tym razem w San Francisco.
Zapraszam do słuchania i komentowania!
Ściągnij dwieście pięćdziesiąty czwarty odcinek podcastu
Wersja stereo 128 kpbs


Gorący komentarz, prosto z Redmond. Zebraliśmy się w wirtualnym studiu, aby podzielić się wrażeniami po prezentacji nowej konsoli Xbox. Świat czekał z zapartym tchem i nie jest to dokładnie to na co liczyliśmy. Konferencja przygotowana została przede wszystkim pod amerykański mainstream i ludzi sfrustrowanych ciągłym gubieniem pilota do telewizora. Dowiedzieliśmy się jak będzie się nazywać - One, jak będzie wyglądać - futurystyczny VCR i co będzie miała w środku - dobry pecet. Gier praktycznie nie było, więc coś zostawiono na E3. Wtedy powinniśmy poznać większość z tych 15 tytułów na wyłączność (poza Quantum Leap.. ehem.. Break). Zadziwiające, że Kinect nie został zaprezentowany w kontekście żadnej gry. Milo, where are you? We miss you sooo much!
Jak ostatnio wspomniałem, niedawne spotkanie w wirtualnym studiu z Piotrkiem nie skończyło się na króciutkich pogaduszkach, a że w przyrodzie nic nie ginie, materiał niewykorzystany w odcinku jubileuszowym złożył się na cały nowy.
Rozgadaliśmy się w tym tygodniu, ale trzeba przyznać, że było o czym. Przede wszystkim, tydzień temu, zakończył się Europejski Festiwal Gier Digital Dragons 2013. Nie robimy relacji, raczej omawiamy dwa główne panele: ten większy, poświęcony polskiej branży gier, na którym pojawili się przedstawiciele niemal wszystkich największych polskich studiów, oraz ten mniejszy, o fabule i jej przedstawieniu w grach. Do tego staramy się dorzucić kilka słów od siebie.
Majowa ofensywa Playstation Plus nie umknęła naszej uwadze i nie omieszkaliśmy skomentować zapowiedzi wrzucenia do ramówki, za darmo w ramach usługi, gier Hitmana: Absolution i Catherine. Podobnymi akacjami Sony sprawia, że puszczamy w niepamięć “awarię” PSN z 2011, jednocześnie wysoko podnosząc poprzeczkę Microsoftowi, który choć na razie nie musi, może z czasem zrewidować Xbox Live i z nową generacją dorzucić coś więcej niż wbudowanego skype’a.
Zanim przejdziemy do dania dnia czyli dyskusji na temat Bioshock Infinite, pozwolimy sobie skomentować smutną informację dotyczącą zamknięcia studia LucasArts, które po 30 latach i wydaniu całej masy kultowych tytułów padło ofiarą własnej stagnacji i miecza Damoklesa dzierżonego przez Disneya.